Tańcząca z haszczurami
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Tańcząca z haszczurami
Gratuluję pracy A jak wszystko po staremu to też dobrze, bo szczuractwo czasem potrafi dostarczyć za dużo emocji
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
O, to na pewno
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
No i po robocie. Chamy wysłali mnie na urlop, który kończy mi się wraz z okresem próbnym i właśnie zobaczyłam ogłoszenie o pracę do tej firmy na moje stanowisko... Tak mi coś ten nagły urlop śmierdział... Jednak mam dobrego nosa
Gdyby ktoś słyszał o pracy w Poznaniu, to proszę o cynka. Z góry dzięki, jakby co
Gdyby ktoś słyszał o pracy w Poznaniu, to proszę o cynka. Z góry dzięki, jakby co
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
Wet dziś u Tośki stwierdził na 99,99% mięsaka. Nie wiem, co robić. Męczyć operacją, która ponoć raczej ni c nie da, bo to odrasta i robi przerzuty, czy pozwolić jej pożyć i w ostateczności dać ulgę zastrzykiem ?
Z Trish też nie najlepiej. Od ponad miesiąca walczymy ze świszczeniem i nic. Wet nie jest dobrej myśli, bo najsilniejszy antybiotyk nie zadziałał
Z Trish też nie najlepiej. Od ponad miesiąca walczymy ze świszczeniem i nic. Wet nie jest dobrej myśli, bo najsilniejszy antybiotyk nie zadziałał
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
dorloc, mój Marcelek cały czas kichał, a miał tylko krzywą przegrodę nosową. Był zdrowy jak koń.
Ty zauważyłaś, że z Tośką coś nie tak, czy wyszło przy okazji kontroli? Jestem ciekawa, bo to ten sam miot...
Ty zauważyłaś, że z Tośką coś nie tak, czy wyszło przy okazji kontroli? Jestem ciekawa, bo to ten sam miot...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
A w ogóle to cieszę się, że nie musiałaś jednak oddać dziewczyn. Przegapiłam tę niefajną wieść w sierpniu.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
To Trish kicha, a Tośka ma guza... Z Trish co jakiś czas mam kłopoty pod względem katarowym. Ona nawet nie kicha, tylko farfocli z nosa. W zeszłym roku była trzy razy na antybiotyku i teraz znów w tym samym okresie się zaczęło. Tylko, że teraz nie przechodzi. Trudno mi uwierzyć, że raz ma przegrodę skrzywioną, raz nie... Zwłaszcza, że na początku stosowania antybiotyku i po jego zmianie jej się polepszało. No chyba, że teraz gdzieś przydzwoniła i jej się teraz to stało... Nie wiem. Na razie antybiotyk odstawiłam (z ulgą, bo nie chciała tego w ogóle jeść i męczyłam się z nią okrutnie) i czekam, co będzie. Jak pojawi się wydzielina, to weźmiemy wymaz i zobaczymy, co to. Na razie zachowuje się, jak dawniej, jest żywa i żarłoczna. Mam nadzieję, że jej jednak przejdzie...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
Jakoś niewyraźnie chyba zaznaczyłam o co mi w poście chodzi. W kwestii kataru komentowałam Trish, a w kwestii guza Tosię, która jest siostrą moich chłopaków. Jestem ciekawa, jak guz został wykryty. Nie wiem, czy mam chłopaków macać, czy za jakiś czas zrobić im rtg. Nie wiem też, co Ci poradzić z tym guzem. Ludzie mają chyba różne podejście... Zależy pewnie, czy szybko rośnie i w jakim jest miejscu. Niektóre szczurki żyją z guzami kilka miesięcy i jest ok
Jeśli chodzi o katar - to nie wiem. Z Marcelem mi się przypomniało, bo często prychał. Nie mówię, że nagminnie i każdego dnia, ale to było jego cechą charakterystyczną . Katar też miewał, a tak naprawdę antybiotyk dostał na wszelki wypadek, bo drugi szczur był chory... I w niczym mu nie pomógł ten antybiotyk, a na rtg nie wyszły żadne problemy, tak samo osłuchowo. Podejrzewam, że gdyby nie otyłość i serduszko, to żyłby jeszcze kilka miesięcy No ale oczywiście lepiej dmuchać na zimne, bo może rzeczywiście Trishka reaguje słabo na antybiotyki, a coś jej jest poważnego. A może ona ma jakieś bardziej stresowe sytuacje (np. w stadzie) i wtedy nasilają jej się objawy?
Jeśli chodzi o katar - to nie wiem. Z Marcelem mi się przypomniało, bo często prychał. Nie mówię, że nagminnie i każdego dnia, ale to było jego cechą charakterystyczną . Katar też miewał, a tak naprawdę antybiotyk dostał na wszelki wypadek, bo drugi szczur był chory... I w niczym mu nie pomógł ten antybiotyk, a na rtg nie wyszły żadne problemy, tak samo osłuchowo. Podejrzewam, że gdyby nie otyłość i serduszko, to żyłby jeszcze kilka miesięcy No ale oczywiście lepiej dmuchać na zimne, bo może rzeczywiście Trishka reaguje słabo na antybiotyki, a coś jej jest poważnego. A może ona ma jakieś bardziej stresowe sytuacje (np. w stadzie) i wtedy nasilają jej się objawy?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
Ona raczej nie jest specjalnie stresowa. Chyba ma olew na resztę. Żyje sobie w stadzie, ale specjalnie się nie przejmuje przepychankami. A co do kataru, to jakoś teraz już nic nie słyszę. Może w końcu jej przeszło Zobaczymy, bo już parę razy jej przechodziło, a kiedy już się ciszyłam, że jest Ok, na drugi dzień zaczynała świszczeć...
U Tośki guza zauważyłam przypadkiem. Nie widziałam go wcześniej i nie wiem, czy tak szybko urósł, czy ja ślepa jestem. Po prostu pewnego ranka wspięła się, jak zwykle wszystkie rano na pręty i wtedy zobaczyła pokaźną kulkę przed tylną łapką... Teraz mi się przypomniało, że jakieś dwa tygodnie wcześniej je wszystkie ważyłam i przy okazji też oglądałam i nie widziałam, więc chyba tak urósł szybko. W piątek idziemy na zabieg. Nie wiem, jak to wszystko będzie, bo w sobotę idę do pracy i nie będę mogła z nią być i jej pilnować o dokarmiać. A muszę iść do roboty, bo muszę dorobić do tego marnego miesiąca. Nie mogę sobie odpuścić, choćbym chciała. Muszę zostawić ją z mężem i synem, ale nie wiem, jak się nią zajmą... Poczekać też już nie mogę, bo wydaje mi się, że znów trochę się powiększył... Masakra
U Tośki guza zauważyłam przypadkiem. Nie widziałam go wcześniej i nie wiem, czy tak szybko urósł, czy ja ślepa jestem. Po prostu pewnego ranka wspięła się, jak zwykle wszystkie rano na pręty i wtedy zobaczyła pokaźną kulkę przed tylną łapką... Teraz mi się przypomniało, że jakieś dwa tygodnie wcześniej je wszystkie ważyłam i przy okazji też oglądałam i nie widziałam, więc chyba tak urósł szybko. W piątek idziemy na zabieg. Nie wiem, jak to wszystko będzie, bo w sobotę idę do pracy i nie będę mogła z nią być i jej pilnować o dokarmiać. A muszę iść do roboty, bo muszę dorobić do tego marnego miesiąca. Nie mogę sobie odpuścić, choćbym chciała. Muszę zostawić ją z mężem i synem, ale nie wiem, jak się nią zajmą... Poczekać też już nie mogę, bo wydaje mi się, że znów trochę się powiększył... Masakra
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
Ojej. Trzymam kciuki. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.
Ja też pracuję w weekendy i niezbyt to lubię, więc Cię rozumiem.. Ale myśle ,że faceci jak muszą, to się potrafią dobrze zająć zadaniami
Ja też pracuję w weekendy i niezbyt to lubię, więc Cię rozumiem.. Ale myśle ,że faceci jak muszą, to się potrafią dobrze zająć zadaniami
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
No dzięki
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
I jak tam?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Tańcząca z haszczurami
W piątek miała zabieg. Gruczolak. Nie dała sobie założyć nic na cielsko, żeby nie wyciągnęła szwów i oczywiście sobie wyjęła dwa. Dziś byłam na kontroli i lekarz powiedział, że jeśli wyciągnie sobie pozostałe dwa, to będzie trzeba na nowo usypiać, wycinać ranę i szyć na nowo... Coś tam jej założyłam, ale jeśli się uwolni i wyciągnie te ostatnie, co zostały, to będzie musiała sobie radzić sama, bo ja już nie mam kasy na następny zabieg. Poza tym, znów wydam kasę, a ona zrobi to samo. Lekarze sami powinni zakładać takie zabezpieczenia, a nie kazać właścicielom. Ja się na tym nie znam. Trudno. Jak sobie wyciągnie, to ja już nic nie zrobię.
Trish znów się rozfuflała. Będę musiał iść z nią na ten wymaz, ale też nie mam kiedy, bo biegam na kontrole z Tochą, a nie mogę ich razem wziąć, kiedy ta ma ranę. Jak zwykle, nieszczęścia chodzą parami...
Trish znów się rozfuflała. Będę musiał iść z nią na ten wymaz, ale też nie mam kiedy, bo biegam na kontrole z Tochą, a nie mogę ich razem wziąć, kiedy ta ma ranę. Jak zwykle, nieszczęścia chodzą parami...
Ze mną : Trish, Tasza, Tośka i Tola
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Za TM, na zielonej szczurzej łączce : Tutek, Fibi i Fryta [*][/color]
Re: Tańcząca z haszczurami
Może masz w domu jakąś starą kliszę?
W Medicavecie robią kołnierz z kliszy rentgenowskiej i sklejają plastrem. Naprawdę to dobrze działa. Taki kołnierz łatwo złożyć, tylko do zakładania trzeba mieć chyba pomoc kogoś innego. Jak ja zdjęłam Kubie na chwilę, to potem miałam trudność z założeniem
W Medicavecie robią kołnierz z kliszy rentgenowskiej i sklejają plastrem. Naprawdę to dobrze działa. Taki kołnierz łatwo złożyć, tylko do zakładania trzeba mieć chyba pomoc kogoś innego. Jak ja zdjęłam Kubie na chwilę, to potem miałam trudność z założeniem
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]