Moja droga my tylko próbujemy uwiadomić jak największą grupę ludzi, że niestety ratując - nakręcamy ten biznes. Jeśli sprzedawcy zejdzie cała partia szczurzego towaru zamówi kolejną - biednych i tak już wymęczonych szczurów pozamykanych w ciasnych klatkach, zestresowanych i czesto chorych, a ich pomieszane geny tylko skracają im życie. On chce kupić je jak najtaniej czyli z byle jakich hodowli gdzie ktoś rozmnaża sobie szczury ot tak. To jest przykre bo ich też nie można skreślić, ale na taką skalę nie uratujemy każdego bo hodowle i tak będą. Możemy się przyczynić jedynie do tego, że ten sprzedawca stwierdzi że szczurów nikt nie kupuje, więc on przestanie je zamawiać. Większość z nas zaczynała ze szczurem ze sklepu, bo gdzie się według powszechnej opini zdobywa zwierzęta? Właśnie w sklepie, kto by myślał o tak wspaniałej rzeczy jak adopcje. Ale każdy może stwierdzić jak bardzo "biedne" są ogony ze sklepów. Sama takie posiadam i widzę różne nieprawidłowości. Tym bardziej cieszę się, że udało mi się je wyrwać z tak opłakanych warunków, ale ja nie chcąc robić tego tylko na pół gwizdka usiadłam i poczytałam czego im potrzeba. Odpowiednia klatka, wybiegi, karma [...] towarzysz. Skoro decydujemy się na zwierze sprawmy aby było mu jak najlepiej. Nie sztuką jest zwierze mieć - sztuką jest zadbanie o jego wszystkie potrzeby, a nie można traktować ich wybiórczo. Mogę dać mu to, a tego już nie to trudno obędzie się bez.
Zapewniam nikt nie chce na Ciebie naskakiwać. Proszę tylko abyś to przemyślała.
Jeśli szczur jest agresywny, a w sklepach takie zdarzają się bardzo często nie można od razu zakładać, że z innym się nie dogada. Stres i osamotnienie robią swoje. Sama masz tego przykład.
Kolejna sprawa... błagam porzuć pomysł z odwiedzinami u koleżanki bo ona ma dwa szczury. Szczur to zwierze, nie dziecko które mama czasem zabiera do sąsiadki bo ona ma synka w tym samym wieku. Pobawią się klockami, a potem dziecko wróci z mamusią szczęśliwe do domu i opowie tacie w co się bawiło z kolegą. Szczur w towarzystwie innych szczurów będzie chciał dołączyć do ich stada, ewentualnie pogryzą się ze względu na to że on obcy pojawi się na ich terenie. A potem ty zabierzesz go do domu i on nie zrozumie co się stało, gdzie są stworzenia które go rozumiały z którymi mógł rozmawiać.? Pomimo najszczerszych chęci i miłości jaką mu oferujesz nie porozmawiasz z nim, nie ukoisz szczurzych trosk nie wyiskasz i nie ogrzejesz swoim futrem w nocy. Dwa ogony nie robią takiej różnicy, a są naprawdę szczęśliwsze, przemyśl to.
http://szczury.org/viewforum.php?f=163 One też szukają kochającego domu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)