Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Osobiscie to nie wiem co mysleć, bo moze lepiej otworzyć na wziewce i wszystko pięknie wyczyścić. Ale wiadomo, ze lepiej samymi lekami. Tylko, zeby potem nie wróciło. Swoją droga to po operacji też pewnie może wrócić.
Dziewczyny są teraz na warzywno-owocowej diecie przez kilka dni.
Mama wczoraj bawiła sie z ogonami na wybiegu, a ja sprzątałem Biały rekin zachwycony - mama postawila na sztorc pudelko po ptasim mleczku i się zrobił taki daszek. Białe przebiegało pod daszkiem, mama zabierala je na drugą stronę daszku, i puszczała jak samochodzik. I tak w kółko
Starszaki zabunkrowały sie w kołdrze i tylko ogony wystawały
Małej rekinowej wiele nie trzeba, by się dobrze bawić - może i starszaki nieco dadzą się jej rozruszać A jak udało Ci się odkryć, że coś z tym kikutem macicy jest nie tak?
Kilka dni temu zauwazylem, ze Gucia ma brzydką wydzielinę z pochwy, i wszystko takie przekrwione i otwarte jak przy rujce. No i zaczeła się debata, czy po sterylce mozna miec rujkę. To było bez zapachu, ale dzień pózniej woniało, a że skonczylem pracę wczesniej to w poniedziałek bryknąłem do wetki na USG.
Też nie wiedziałam, że zapalenie kikuta może się pojawić tak długo po sterylce... Dobrze, że udało Wam się szybko zlokalizować problem. Trzymam kciuki za skuteczność antybiotyku !
W zasadzie to na 16stego stycznia jestem już umówiony do Pulsvetu. Dzięki nieocenionej pomocy Susurrement, która już od długiego czasu dzielnie znosi moje stosy PM'ek i SMS'ów.
16 stycznia:
11:00 wizyta u dr Godlewskiej ( przegląd ogonów)
12:00 operacja Guci
13:30 - 15:30 2 x sterylizacja ( Białe i Imbir)
Chyba, ze młodziaki będą za małe do sterylki, to się okaże na miejscu.
Wczoraj wszystkich zważyłem:
Malwina - 600 g
Gucia i Majka - ok. 500 g
Białe - 260 g
Imbir - 300 g
Może też tak wyjść, ze dr Rzepka stwierdzi, ze zabieg niepotrzebny, ale wolę pojechać. Teraz w tygodniu lub w poniedziałek 13stego będę u mojej wetki, i ma ocenić czy trzeba będzie ciąć czy nie. Tylko obawiam sie tego, ze ona powie, ze nie trzeba , a potem nagle się okaże, że trzeba jechać na zabieg z dnia na dzień. No, a u nas może się nikt tego nie podjąć, tym bardziej, ze nie wiadomo co to. Dr Szczędzina jest dobrym wetem, szybko się uczy, ale na Pomorzu nie ma takiego doswiadczenia. Mogłaby wyjechac np. do Pulsvetu na szkolenie i wrócic tutaj
Teraz dr Rzepka operuje we wtorki i czwartki od 12stej, a w weekendy ktoś inny. Nie wiem, czy to zmiana stała, a jak już jadę, to zabieram resztę ekipy.
Tym bardziej, ze Białe ma bardzo często czkawkę, a od czkawki to blisko do objawów sercowych.
Z milszych rzeczy. Po kilku dniach warzywnych wrócilismy na stałe jedzenie. Radośc była taka wielka, że cała kuweta została okupkana na pół miękko, a że wszystkie dziewuchy się teraz gniezdzą w koszyku jak w autobusie w Indiach, to Imbir wylazła z koszyczka z gustowną rudą kupą rozmazaną na plecach.....
Może zabieg nie będzie potrzebny, ale kto to lepiej oceni a w razie czego zaradzi niż dr Rzepka ? Dobrze, że jedziecie (szkoda, że nie tydzień wcześniej bo byśmy się spotkali ).
Tydzień wczesniej, to pewnie nie było miejsca, bo mi zależało na tym, zeby to bylo jak najwczesniej.
Z W-wy to w ogóle jakieś kretyńskie połączenie.
Jest pociąg o 17.20 do Gdyni ( na miejscu przed północą) , a następny jest o .... 23.00 i jest u mnie o 5.30.
A pomiędzy tym nie ma nic. WTF !!!!
Tez bym wolał w tym tygodniu, ale jak sie nie da to trudno.
ech, o pociągach mi nie mów, też po zmianie pasuje mi tylko jedno połączenie - w tą i jedno z powrotem, żeby się uwinąć w jeden dzień... w weekendy nie pasuje nic;/
tj. połączenia są - ale same ekspresy po niebotycznych cenach
Ja bym nawet pojechał expresem, bo i tak jezdzę IC i potem muszę wziąć taxi ( szczególnie w drogę powrotną). Masakra, żeby na trasie W-wa - Gdańsk nie bylo nic po godz. 17stej .... I to jest jeszcze połaczenie z Krakowa, bo ja tym wracam z konwentów.
Imbir i Biale miały sterylki. Na iniekcji z wybudzaczem. Białe bylo badzo grzeczne, po podaniu narkozy wyszlo, ze ma powiększoną śledzionę. jesli nie zejdzie po tygodniu na kontroli, to trzeba zrobić morfologie. Całkiem mozliwe, że to skutek narkozy.
Malwina i Majka zdrowe z nakazem schudniecia.
Gucia zostala uspana na stole. Zapalenie okazało sie byc nowotworem zajmujacym jelito grube i inne rzeczy Wielki potwòr zajmujacy kawał szczura
Jeszcze na początku stycznia miał 1.5 cm... teraz miał wielkość sporej mandarynki, i był paskudny.
Szczerze to cos tak czułem, chciałem im zrobic zdjecie w poczekalni, ale pomyslałem, ze po co....
Zabralem ze sobą ciałko, i zakopalem dzisiaj po powrocie z podrózy. Bardzo ładnie wyglądała, najładniej ze wszystkich, zupełnie jakby spala.Byc moze to wpływ wczesniejszej wziewki.
Jako, ze do W-wy przyjechałem wcześniej, zaszczurzona znajoma postanowiła mnie przygarnąć na trochę. Poznałem Dextera-jak sie okazalo brata mojej Malwiny. Gabaryty podobne, pycholek tez i kapturowe futro. A na powaznie to faktycznie rodzenstwo. I resztę różniastych ogonów
Biedna Gucia, tak mi przykro...
Spokojnych snów [*]
Niech Imbir i Białe goją się bez problemów; mam nadzieję, że wielkość tej śledziony wróci do normy i nie będzie żadnych innych następstw narkozy. Wygłaszcz dziewczynki