Dzięki za odpowiedzi. Szubi był na dodatek pierwszym szczurem w życiu, którego pożegnałam. W ogóle pierwszym zwierzątkiem, które pożegnałam...
Zanim co u Speediego, to jeszcze napiszę krótko, kim jest Speedy, żeby był porządek
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Więc Speedy trafił do mnie z tego wątku:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=163&t=42539
W skrócie: został podrzucony w kartonie do schroniska w Stargardzie Szczecińskim. Dzięki uprzejmości kilku osób z forum (macik001, Magdonald i Starsza Pani - dzięęęęękuuuuujęęęęę!) znalazł swój dom po ponad 600km podróży
A więc co u niego? Kończymy - mam nadzieję - odrabaczanie. Jutro do weterynarza i dowiemy się, czy już można łączyć chłopaków, czy jeszcze z tydzień poczekać. Jak go macam, to nie stwierdzam obecności niczego niepokojącego na jego ciałku, więc może będzie można już!
Speedy ma naprawdę motorek w tyłku, nie może usiedzieć w klatce, zwłaszcza jak słyszy, że chłopaki się kotłują lub wydają jakieś inne dźwięki u siebie. Zachowuje się zupełnie inaczej niż moje stare leniuchy - jak tylko otworzę górę klatki, to już na niej jest, jak biorę go na siebie, to lata po czym się tylko da i po czym się nie da też. Oprócz tego ma chyba niesamowity jak na szczura wzrok, bo zeskakuje ze mnie w różne miejsca (i najczęściej trafia
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
). Dwa razy zeskoczył na podłogę (specjalnie i w ogóle nie zestresował się lądowaniem, więc chyba naprawdę o to mu chodziło). Moje dotychczasowe szczury są mało skoczne i zawsze wolą jakąś wolną przestrzeń przejść niż przeskoczyć.
Chłopaki jeszcze nie są łączone, ale czasem przystawiam szczury do "obcej klatki", żeby się zapoznawały ze swoimi zapachami. Trochę fukają, ale generalnie jest coraz lepiej. Są sobą baaardzo zainteresowane i wystawiają pyszczki w swoją stronę. Mam wrażenie, że wszystkie trzy dużo więcej znaczą teren, a moje leniuchy są ogólnie bardziej żywe (to bardzo dobrze, bo to był jeden z motywów adoptowania Speediego).
Trzymajcie kciuki za łączenie! Na szczęście warunki mam komfortowe, bo teraz mieszkają w dwóch klatkach, a razem mieszkać będą w zupełnie nowej i wypasionej.
Speedy wycałowany i wymiziany od ciotki (trochę się wyrywał
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
) - on mizianie lubi najbardziej, jak leży u siebie i się go dorwie w trakcie drzemki albo odpoczynku. Jak jest gdzie indziej albo na człowieku, to inne rzeczy go interesują niż pieszczoty
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
A co do utuczenia, to chyba też trochę potrwa, bo też go interesują inne rzeczy bardziej. Jedzenie z miski znika w normalnym tempie. Dostał orzecha włoskiego, ale szybko mu się znudziło. Czasem dostaje jakieś smakołyki, to wtedy wyrywa bardzo gwałtownie. Czasem nie odróżnia jedzenia od moich palców, które mają zapach jedzenia i łapie palec i ciągnie do klatki
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)