

Albert nadal się drapie. Przejrzałam go wzdłuż i wszerz i nie widzę nic niepokojącego, czyli możliwa alergia... Podejrzewam żwirek, chociaż na zwykły benitowy żadne moje babsko nigdy nie było uczulone. Jutro zamienimy na ręczniki papierowe (o ile baby wszystkich nie pozanoszą do domków) i zobaczymy czy będzie poprawa. Możecie coś polecić w razie czego? Chociaż też to tylko rozważam ponieważ najbardziej zaczyna się drapać na wybiegu, w klatce już o wiele, wiele mniej.
Progres jest co zaraz pokażę na zdjęciach


Na początek Albert




Iskierka i Aria




Jedno nawet spokojne udało się cyknąć Gabi


Aria, Iskierka i Gabi



Iskierka, Aria i Albert



I na koniec wszyscy razem



Te miny mówią wszystko



Mam nadzieję, że w końcu dorwę przyczynę tego drapania... Wtedy może Albert będzie trochę żywszy i bardziej skory do towarzystwa dziewczyn...
Pozdrawiamy i życzymy miłego oglądania
