Areczek moje najdroższe słoneczko zasnęło poraz ostatni. Pamiętam jeszcze gdy do mnie przyjechał, tak gdyby było to wczoraj. Był malutki i ruchliwy a wszystko co się poruszało musialo być zawsze jego. Wszystko zawsze psuł. W chwilach starości w jego mętnych oczkach widziałam całą jego przeszłość. Teraz żyje szczęśliwy w szczurzym raju.
Kocham Cię księżniczko Areczku ! -Pierwsze chwile w domu z Fredem.