Ogonkowe historie

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Dobre pytanie. Biorąc pod uwagę, że mam braci, to logiczne byłoby sprawdzić, czy to jednak nie jakaś podła zmiana, która mogłaby wystąpić i u drugiego... Ale nie myślałam o tym wcześniej, przejęta losem szczura.
Z drugiej strony to jest w tym miejscu samczych gruczołów, z jednej strony miał ropnia, a z drugiej to i podobno "zdarza się".
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Nie mam siły. Wszystko jest w marchwiowym gerberze, łącznie z całym szczurem. Postawiłam mu teraz dużą miskę, stabilną, z jedzeniem tylko na dnie. Musi się pomęczyć, żeby zjeść, ale przynajmniej nie uwala wszystkich szmatek i siebie. Zrobiłam mu hamak, być może będzie mu wygodniej spać, jak już wpadnie na to, że zamiast rozpierniczać wszystko wokół, lepiej się położyć.
Marzę o tym, żeby szczur doznał tej depresji, którą zobaczyłam w lecznicy. Niestety w domu przybyło mu sił -_-
Wiedziałam, że będzie gorzej, niż z Kubusiem w kołnierzu, ale nie spodziewałam się, że AŻ TAK. Gryzie pręty w drzwiczkach transportera, kręci się, ciągle próbuje zerwać kołnierz, od dwóch godzin nieustannie jest w ruchu. Zaraz idę do pracy i mam nadzieję, że jak nikt się nie będzie kręcił po domu do wieczora, to wreszcie do niego dotrze, że ma leżeć spokojnie.
Jeszcze 6 dni :/
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Ogonkowe historie

Post autor: nienazwana »

Moja Helka też tak szalała jak po wytarganiu sobie wszystkich szwów i nieomal wydrapaniu "flaków" z brzucha po sterylce wylądowała w kołnierzu. W pulsvecie zrobili kołnierz z kliszy rtg zaklejonej plastrem ;) . Fazami walczyła z kołnierzem szczególnie przez pierwsze 2 dni. Potrafiła godzinę próbować łapami zedrzeć kołnierz, potem padała zajechana na pół godziny i tak w koło przez całą dobę. Jadła tylko mokre z palca, z michy nic, wody z poidła też nie chciała pić, pomimo że kołnierz nie przeszkadzał. To karmiłam cholerę co 2 godziny kaszkami, gerberkami, jogurtami i co tylko wymyśliłam innego. Wzięłam tydzień wolnego bo miałam dwie rekonwalescentki do obrobienia. Po 2 dniach jakby trochę przyzwyczaiła się do kołnierza, walczyła tylko 2-3 razy dziennie. Najbardziej żal mi jej było jak próbowała się myć (i myła się "na niby" w powietrzu ;) ) no i jeszcze jak próbowała się zwinąć do spania. Ale przetrzymałam ją 9 dni bo miałam obawy że rozdrapie ranę znowu! Dacie radę. Trzymam kciuki. Podobno lepiej jak szczur szaleje w kołnierzu niż jak wpada w zrezygnowanie i katatonię.
Awatar użytkownika
Arau
Posty: 1326
Rejestracja: wt cze 12, 2012 5:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogonkowe historie

Post autor: Arau »

Biedny robaczek... Jak wrócisz to wypuść go na chwilkę, niech się umyje spokojnie. A próbowałaś rolki?
Obrazek
Zaraza, Szuriken, Kaszmir
[klik!]



Za tęczowym mostem...
Alucard, Belzebub, Zenek, Bazyl, Edgar, Arrow, Krecik, Afera, Wichura. Tęsknię za Wami...
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Nie ściągam kołnierza. Wystarczy mi doświadczenie, że kiedyś ściągnęłam Kubie. Poza tym szwy ma na brzuchu, a on uwielbia myć brzuszek, więc byłyby pewnie po 10 minutach zdarte.
W przeciwieństwie do rolki, w kołnierzu, może normalnie leżeć, ruszać nóżkami, spacerować (chociaż kołnierz sunie po ziemi i mu to utrudnia), drapać się. Oczywiście, że przydałoby mu się mycie, bo śmierdzi, ale więcej nieszczęścia szczurowi sprawię, siłując się z nim, żeby go potem w kołnierz ubrać ;)

nienazwana, myślę, że kołnierz z kliszy rtg to wspólny patent, bo część kadry w Pulsvecie wcześniej pracowała w MV :)
Ja nie mam możliwości wziąć wolnego. Zresztą, jak się wczoraj okazało, szczur pojadł z miski pod moją nieobecność. Wieczorem napchałam go kaszką i gerberem, w nocy upchnął do miski cały papier, więc nie wiem, czy jadł, ale widzę, że im mniej biadolę nad jego losem, tym lepiej :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Ogonkowe historie

Post autor: nienazwana »

Absolutnie nie ściągaj kołnierza. Ta chwila bez nic mu nie da, a po pierwsze (też mam takie "aparaty rozpruwacze" i rozgrzebywacze wszystkiego więc wiem doskonale) natychmiast zacznie pewnie grzebać przy ranie, a po drugie jak mu potem założysz (jak ci się uda, bo mi się nie udało i musiałam do weta jechać znowu 40 kilosów, a z nerwów byłyśmy mokre ja i szczur) to będzie szalał podwójnie. A tak jest szansa, że troszkę się przyzwyczai. Najważniejsze, że je i pije. Gdyby siedział w odrętwieniu i rezygnacji byłoby źle. Ja przyznam na tydzień poszłam na L4 (no taka mnie po prostu "jelitówka" złapała akurat pechowo że szok ;) - miałam luźniej w pracy i mam na szczęście naiwną troszkę lekarkę). Na czas nieobecności możesz mu dać oprócz półpłynnych rzeczy duże kawałki miękkich rzeczy np. gotowanego ziemniaka, marchew lub buraka, banana żeby mógł sobie dosięgnąć w kołnierzu. Moja Helka świetnie sobie radziła, zagarniała do kołnierza kawałek, blokowała o ściankę kuwety lub coś innego i szamała. Tylko wybrzydzała wtedy strasznie ;) , ale trudno - dogadzałam....
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Szczur miał długie druciki od szwów i dzisiaj na kontroli wyszło na jaw, że mimo kołnierza oczywiście musiał za nie ciągnąć ;D Nie wiadomo jak, ale szczur przecież potrafi się wygiąć w każdy możliwy sposób..
Dostał też nowy kołnierz, bo tamten był umazany jedzeniem. Teraz ma lżej sklejony i wyłazi mu z niego ucho. Mam nadzieję, że się nie zorientuje :P
W poniedziałek idziemy na ponowną kontrolę, bo wydawało mi się wczoraj, że w jednym miejscu było trochę ropy, choć się nie sączyło, ale może być tak, że rana jest tylko bardziej otwarta, bo akurat w tym miejscu jest większy odstęp pomiędzy szwami. Ale sprawdzimy ;)
Przy okazji zmartwiłam się, czy jedząc tylko mokre, nie będzie miał przerostu zębów. Dr Kasia się zdziwiła, czemu tylko mokre, myśląc, że tylko to ma w klatce. Otóż nie. Kacper zaczął wykorzystywać sytuację i zajada gerbery, w ogóle nie interesując się kolbą czy suchym chlebem. :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ogonkowe historie

Post autor: diana24 »

gosja1 pisze:Przy okazji zmartwiłam się, czy jedząc tylko mokre, nie będzie miał przerostu zębów. Dr Kasia się zdziwiła, czemu tylko mokre, myśląc, że tylko to ma w klatce. Otóż nie. Kacper zaczął wykorzystywać sytuację i zajada gerbery, w ogóle nie interesując się kolbą czy suchym chlebem. :P
Skąd ja to znam ;) Przy okazji chorej łapki Aria też była rozpieszczana przez co brzuszek nieźle urósł :P

Zdróweczka i mizianka ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Taaa, chciałam wymienić szczurowi plaster na kołnierzu, bo się umazał wszystkim, aż śmierdziało. W trakcie tego uwolnił się (chociaż kołnierza nie rozbroiłam, ale nagle mu się chyba głowa zmniejszyła, a polepszyła się umiejętność wicia :P ) i teraz lata zadowolony, nie daje się złapać, a jak go już pochwyciłam, to nie dało się go z powrotem zapakować w kołnierz. Do jutra jestem sama, więc nie ma mi kto pomóc. Lecznica zaraz będzie zamknięta.
Zaraz go pogryzę :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Już jednego szwu nie ma. Tyle zdążyłam zobaczyć, jak go złapałam na 2 sekundy.
Jest szczęśliwy, bo leży z Kubusiem w domku teraz i wypycha mnie łapami, jak wkładam tam rękę. Ciekawa jestem, czy jeszcze jakieś szwy będzie miał, jak uda mi się go wyjąć.
Cóż, po czterech dobach podobno nie powinno być problemu z tym, że rana jest niezasklepiona, więc może nie będzie dramatu.
Kołnierz leży obok mnie, nie ma szans, aby się rozszerzył, więc to musiało być to wychodzące lekko ucho. Ułożył się akurat korzystnie, jak szczur wierzgał i po sprawie. :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Jakoś dziwnie sformułowałam zdanie. W każdym razie miałam na myśli, że po czterech dobach nie powinno być problemu i rana powinna być zasklepiona.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Ku szczęściu szczura, dzisiaj dr Judyta ściągnęła resztę szwów.
Wczoraj udało mi się go upolować, założyć kołnierz, ale widocznie raz nauczony, że da się go ściągnąć - w nocy się uwolnił i pozbył kolejnych szwów. Jest to szczur, którego trzeba by zakuć w dyby. Ma dużą głowę i trudno go ścisnąć kołnierzem ::)
Rano wpakował się do koszyka w klatce i łypał na mnie groźnie, więc zostawiłam go z Kubą i chyba dobrze zrobiłam, bo dalej już nie grzebał w nudów. Zastałam po pracy szczura w stanie typowej wesołości. Zachowuje się, jakby tęsknił za poidłem. Radośnie co jakiś czas wypada z koszyka, w którym śpi, i pije :P Nie żeby w izolacji nie miał poidła, ale widocznie te klatkowe są wyjątkowe.

W miejscu, przez które miał przyspieszoną kontrolę, rana zasklepiła się dosyć dziwnie, jest taka mała przerwa, wygląda na to, że chyba rzeczywiście tam sączyła się jakaś ropa, ale teraz wygląda na całkiem suche. Dobrze, że wcześniej się nie rozpruł. Z dr Judytą doszłyśmy do wniosku, że skoro od początku ciągnął zębami za te długie szwy, to musiał sobie to wszystko podrażnić.
Ma lekki obrzęk na brzuchu, ale jak już nie będzie grzebał, to może będzie ok. Mam go przemywać rivanolem jeszcze w tym wątpliwym miejscu.

Oczywiście czuje się wyśmienicie. Rozbrykany jak młode źrebię. Już nie interesuje się brzuchem - po co? wygrzebał co było niepotrzebne :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ogonkowe historie

Post autor: diana24 »

Super, że wszystko już w porządku ;)
A u mnie szczury też mają swoje jedno, ulubione poidełko i praktycznie tylko z niego piją :) Podejrzewam, że nawet jakby miały 4 inne poidełka w pobliżu to i tak piły by z tego jednego :P
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Ogonkowe historie

Post autor: gosja1 »

Chyba coś w tym jest, że ulubione i koniec :P
Mam w ogóle wrażenie, że szczury się przywiązują, np. do miejsca.
Szczególnie te dwa typki. Jakbym im coś przestawiła w klatce, to chodziliby napuszeni przez tydzień :P
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Ogonkowe historie

Post autor: IHime »

gosja1 pisze:Chyba coś w tym jest, że ulubione i koniec :P
Mam w ogóle wrażenie, że szczury się przywiązują, np. do miejsca.
Szczególnie te dwa typki. Jakbym im coś przestawiła w klatce, to chodziliby napuszeni przez tydzień :P
No bo jak to tak, ktoś by się miał rządzić w ich domu. ;D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”