You pisze:Podróż trwająca 10-13 godzin i mały transporter według mnie to brak jakiegokolwiek humanitaryzmu.
Aczkolwiek to tylko moje zdanie, ja nie chciałabym siedzieć w ciasnym transporterze z innym szczurkiem przez 13h. No ale co ja tam wiem.
Weź pod uwagę, że szczury nie rozumieją tak otaczającego ich świata jak ty. Ty wiesz, że wsiadasz do auta/pociągu, który ma cię zawieść w konkretne miejsce, znasz to miejsce, wiesz, że nic ci nie zagraża. Szczur jest zdany absolutnie na ciebie trochę jak rzecz, zostaje wpakowany do jakiegoś tam ciasnego nieznanego miejsca, gdzie trzęsie, coś tam hałasuje i absolutnie nie wie, o co w tym wszystkim chodzi. Na dodatek jest w takiej sytuacji zdany kompletnie na siebie. Po jakimś czasie, po paru takich podróżach jakoś się przyzwyczai, oswoi, ale właśnie, będzie musiał się przyzwyczaić, bo to samo w sobie nie jest przyjemne.
Jestem pewna, że gdyby jakiś obcy kosmita bez żadnego tłumaczenia przewoził cię nieznanym samochodem z jednego nieznanego miejsca do drugiego nieznanego miejsca, wolałabyś mieć u boku kogoś bliskiego, a nawet nieznanego, byle byłby człowiekiem, choćby podróż miała trwać 13 godzin w ciasnym transporterze. I to nic, że kiedyś byś w końcu przekonała się, że ten kosmita jest całkiem fajny, a te miejsca bezpieczne. Raźniej z kimś, do kogo można się odezwać i pogadać. Człowiekowi w samotności odpadają klepki pod kopułą. Człowiek też jest istotą społeczną jak szczur.
Tak trudno sobie to wyobrazić?
Weź dwie samiczki- są mniejsze od samców i transporter jakiś znośny do przenoszenia dla ciebie. A jeśli cię to nie zadowala, to chomik jest najlepszym wyjściem, bo jest na tyle malutkim stworzonkiem, że z nim transport będzie najmniej kłopotliwy. Ewentualnie męską mysz- ponoć też są samotnikami, ale tylko
samce.
Ze mną: Jakub i Mieszko.
Odeszły śp. Gacek, Stefan, Ireneusz, Białas, Bronisław i Anatol. [*][/size]