![Obrazek](https://scontent-b-lhr.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1/1655847_628037083900334_1290743392_n.jpg)
Przed godziną odszedł Belzebub, mój Bubuś...
Odszedł nagle, najprawdopodobniej na zawał.
Jeszcze wczoraj biegał z młodymi, kręcił się po nogami próbując wyłudzić kawałek rybki. Nigdy nie chorował.
Razem z Alucardem byli moimi pierwszymi szczurami... Wiele mnie nauczyli. I skradli moje serce.
Bubuś, żarłoku mój. Dopiero zacząłeś się starzeć... Dopiero zwolniłeś, zacząłeś potrzebować naszego towarzystwa. Więcej odpoczynku, mniej szaleństw. Ustawianie maluchów które właziły Ci na głowę.
Po śmierci brata o mało nie pobiegłeś za nim. Widziałam Twoją żałobę i widziałam jak zacząłeś odżywać gdy w naszym domu zamieszkali Bazyl i Edek. Miałeś jeszcze futro do przytulenia i sprzeczek, miałeś nas, na każde zawołanie.
Blizny na nadgarstkach po Twoich zębach będę nosić z dumą.
Kocham Cię. Biegnij do brata i wyiskaj go ode mnie.
Miał około dwóch lat i dwóch miesięcy.