szczur z uczelni [Poznań]

[szczurmyś]

W zwierzętarni na mojej uczelni znajduje się około roczny samiec, czarny rexowaty. Nie jest to szczur laboratoryjny. Miał być wraz z bratem "petsem" w katedrze, ale okazało się, że któryś z pracowników ma na niego uczulenie... Brat zachorował (nowotwór) i został poddany eutanazji, natomiast czarnulek żyje sobie samotnie w nie za dużej klatce obok szczurków doświadczalnych.

Nie mogę za dużo powiedzieć o jego charakterze, ale ponoć "jest sympatyczny". Nie wiem jak dogaduje się z innymi szczurami, ani od jak dawna nie ma z nim brata. Jest zdrowy.

Powiedziano mi, że mogę go wziąć (białych niestety nigdy nie mogą mi wydać, ale nie tutaj miejsce na takie historie).

Niestety, ja nie mogę go zatrzymać, mam już swoich dorosłych panów i pod groźbą "wylotu z tą całą menażerią" zmuszona jestem zwrócić się o pomoc do Was.

Czy byłby ktoś chętny dać dom temu szczurkowi?

[skavenmaster]

Za miękka jestem...
Żal mi strasznie ogonka, pewnie nie miał różowego życia. Jak uda się ogarnąć transport, to go przygarnę (nie mam doświadczenia w organizowaniu takich akcji...). Klatkę mam dużą, jeszcze jedna kluska się zmieści