Tak zrobię, bo to wydaje się być najlepszym wyjściem.
Dziś siedziały razem 5 godzin, głównie spały, potem wychodziłam i nie chciałam ich zostawiać samych.
Był postęp , bo jadły w jednej klatce.
Dałam im 2 miski w dwóch kątach i spokojnie obok siebie wcinały. Mała dalej prosi się o przetrzepanie futra, bo chociaż Jul skupiała się na jedzeniu, to mała bez oporów wchodziła jej do miski(cała) i najbardziej interesowało ją co duża ma w pysku, chociaż dostały to samo, jakby mogła to by jej wyjęła normalnie
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Jul zadowolona z posiłku była opanowana i nie skrzywdziła jej, ale widziałam , że się spina.
Jednak zrobiłam trochę źle , bo zanim dałam im do klatki miski przeniosłam je z neutralnego pokoju do siebie na biurko , po którym biega Jula . Po zjedzeniu Julka jakby ogarnęła sytuację. Rozejrzała się, wywąchała chyba , że jest u siebie i już była mniej miła dla malucha. Nagle chciała ją dominować i już mniej delikatnie.
Jutro mam wolne to posiedzą w małej klatce cały dzień.