
Od soboty mieszka u mnie dwóch 5 tygodniowych malców, jeszcze bez imion bo nie wiem co wymyślić

Chłopaki pochodzą z miotu niespodzianki-niewiedzy od dziewczyny, która nieświadomie trzymała razem parkę (jak można nie zauważyć jajek samca to ja nie wiem

Maluchy nie miały zasadniczo kontaktu z człowiekiem, cały czas siedziały schowane pod czujnym okiem mamy, więc jak ich zabierałam to w sumie był ich pierwszy raz...więc są dzikusy straszne i przerażone ale chyba robimy postępy.
To chyba tyle w temacie
