Jest już ze mną jakieś 8lat, gdy się przybłąkała była jeszcze młodziutka, więc ma niewiele więcej.
Milunia jest wieelką indywidualistką... no cóż, jest kotem

wielki z niej żarłok i leń. Ale [niestety] nie gardzi polowaniem.

Jedną z córek Miluni jest Carmen.
Carmen przez większość życia była uważana za samca imieniem Drapik

później została przechrzczona.
Teraz ma już 6 lat.
Straszny z niej dzikus. Myślę, że nigdy sama nie podejdzie, żeby się przytulić... ale i tak jest kochana.
Pierwszym poważnym planowanym zwierzakiem w moim domu był pies Grover.
Urodził się 04.04.2006 w Warszawie
Niestety niewiedza 8latki doprowadziła do tego, że 'York' został kupiony w pseudohodowli.
Na szczęście Grover nie miewa problemów zdrowotnych, jest bardzo inteligenty i towarzyski.

Kolejny pojawił się 'pies-stóż'
Zaadoptowany szczeniaczek. Urodzony w grudniu 2011 roku.
Jako stróż się nie spisuje

Jest natomiast wielkim [dosłownie] miziakiem i wszystkich bardzo kocha


Ostatni w moim domu pojawili się mysi bracia.
Przyjechali do mnie z Krakowa, z hodowli 20 maja, mając dokładnie 2 miesiące.
Niestety przez błąd weterynarza Konstanty opuścił nas przedwcześnie - mając zaledwie 5 miesięcy.
Na szczęście jego braciszek Florian aż do teraz ma się świetnie. Grubas

Florian i Konstanty
Florian
