 Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....
 Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....Bracia po rozłące i drobne rozterki
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu 
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
 
		
		- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Bracia po rozłące i drobne rozterki
Moj pierwszy post na forum wiec wypada się przywitac  Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....
 Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....
			
			
									
						
										
						 Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....
 Ale do rzeczy. Tydzien temu adoptowalismy szczurka - 7 tygodniowego dumbo - Lokiego. To nasz pierwszy ogonek dlatego postaralismy się o dobre warunki (klatka 70x40x65). Szczurek jest wzorowy, po przyniesieniu do domu nawet się nie załatwił ze stresu, po 2 dniach już wychodził z klatki na spacery po ręce, jak nas widzi to podbiega do klatki i chce sie bawic etc. Ale najwazniejsze - czytajac forum i inne zrodła zaczelo nam byc przykro ze taki fajny szczyras nie ma kompana i robimy mu troche krzywde. Zadzwonilismy do Pana od którego bralismy Lokusia i okazało się ze ma jeszcze jednego brata z miotu. Pytanie - czy szczurki beda sie pamiętac po tygodniu i czy sie zaakceptuja? i jeszcze jedno - czy Loki nie straci tej swojej werwy i checi ,,zwiedzania" jak bedzie miał kumpla/rywala? Bo teraz cała miłosc przelewamy na jednego, a potem trzeba by było podzielic na dwóch....- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Młode szczurki szybko się do siebie przyzwyczajają, a po tak krótkim czasie na pewno pamiętają swój zapach. Ale nawet jakby były obce to takie maluszki szybko się pokochają. Zrobicie małemu wielką radochę i szczęście dobierając mu kompana.Samotne szczury są nieszczęśliwe. A co do oswajania dwa (i więcej   ) lepiej się oswajają niż jeden samotny i są śmielsze, zobaczycie. To połowa roboty przy oswajaniu jak są dwa zwłaszcza w zbliżonym lub tym samym wieku. Zastosujcie się do wskazówek o łączeniu podanych na forum w dziale o łączeniu właśnie na wszelki wypadek, choć jeśli to bracia z tego samego miotu  i były rozdzielone tylko tydzień a są jeszcze tak malutkie to moim zdaniem nie będzie najmniejszego problemu. To najlepsze co można zrobić dla szczura - dobrać mu kompana tej samej płci.
 ) lepiej się oswajają niż jeden samotny i są śmielsze, zobaczycie. To połowa roboty przy oswajaniu jak są dwa zwłaszcza w zbliżonym lub tym samym wieku. Zastosujcie się do wskazówek o łączeniu podanych na forum w dziale o łączeniu właśnie na wszelki wypadek, choć jeśli to bracia z tego samego miotu  i były rozdzielone tylko tydzień a są jeszcze tak malutkie to moim zdaniem nie będzie najmniejszego problemu. To najlepsze co można zrobić dla szczura - dobrać mu kompana tej samej płci. 
			
			
									
						
										
						 ) lepiej się oswajają niż jeden samotny i są śmielsze, zobaczycie. To połowa roboty przy oswajaniu jak są dwa zwłaszcza w zbliżonym lub tym samym wieku. Zastosujcie się do wskazówek o łączeniu podanych na forum w dziale o łączeniu właśnie na wszelki wypadek, choć jeśli to bracia z tego samego miotu  i były rozdzielone tylko tydzień a są jeszcze tak malutkie to moim zdaniem nie będzie najmniejszego problemu. To najlepsze co można zrobić dla szczura - dobrać mu kompana tej samej płci.
 ) lepiej się oswajają niż jeden samotny i są śmielsze, zobaczycie. To połowa roboty przy oswajaniu jak są dwa zwłaszcza w zbliżonym lub tym samym wieku. Zastosujcie się do wskazówek o łączeniu podanych na forum w dziale o łączeniu właśnie na wszelki wypadek, choć jeśli to bracia z tego samego miotu  i były rozdzielone tylko tydzień a są jeszcze tak malutkie to moim zdaniem nie będzie najmniejszego problemu. To najlepsze co można zrobić dla szczura - dobrać mu kompana tej samej płci. 
- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
A "zwiedzać" i bawić się z wami dwa będą chciały podwójnie, zobaczycie. To dopiero będzie szał radości 
			
			
									
						
										
						
- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Super odpowiedz - dzieki. Problem jest tylko taki ze nie mamy i nie bedziemy mieli drugiej klatki dlatego jedyna opcja to zapoznanie i siedzą razem
			
			
									
						
										
						- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
I bardzo dobrze że nie macie drugiej klatki. Maja siedzieć razem w jednej koniecznie 
			
			
									
						
										
						
- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
A taka klatka jak macie przy dobrym zagospodarowaniu przestrzeni pomieści nawet 3 szczury i jeśli jeszcze zapewnicie im dużo wybiegów to będą miały raj u was.
			
			
									
						
										
						- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
No to szczurek zaklepany  Jutro dam znac czy były dla siebie miłe i jak sie sprawują. Czy myślisz ze na zachęte powinny dostac wspólnie jakis przysmak, czy lepiej oddzielnie bo mały bedzie sie bał a Loki zje z zazdrosci?
 Jutro dam znac czy były dla siebie miłe i jak sie sprawują. Czy myślisz ze na zachęte powinny dostac wspólnie jakis przysmak, czy lepiej oddzielnie bo mały bedzie sie bał a Loki zje z zazdrosci?
			
			
									
						
										
						 Jutro dam znac czy były dla siebie miłe i jak sie sprawują. Czy myślisz ze na zachęte powinny dostac wspólnie jakis przysmak, czy lepiej oddzielnie bo mały bedzie sie bał a Loki zje z zazdrosci?
 Jutro dam znac czy były dla siebie miłe i jak sie sprawują. Czy myślisz ze na zachęte powinny dostac wspólnie jakis przysmak, czy lepiej oddzielnie bo mały bedzie sie bał a Loki zje z zazdrosci?Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
daj im do michy niech razem jedzą, 7 tygodni to coś jakby 7 lat u dziecka  żadnej poważnej wojny być nie może po prostu
 żadnej poważnej wojny być nie może po prostu 
			
			
									
						
							 żadnej poważnej wojny być nie może po prostu
 żadnej poważnej wojny być nie może po prostu 
ten się nie myli, kto nic nie robi
			
						- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
wspólna klatka, wspólna micha, wspólny hamak  . A o jedzenie i smakołyki i tak będą wojny niezależnie ile byście żarcia dali to i tak będą szarpać ten sam kawałek prawdopodobnie
 . A o jedzenie i smakołyki i tak będą wojny niezależnie ile byście żarcia dali to i tak będą szarpać ten sam kawałek prawdopodobnie  . I będą bójki aż będzie futro fruwać
 . I będą bójki aż będzie futro fruwać  
   
   . To normalne i bardzo fajne do obserwacji. Dajcie znać koniecznie jak poszło!
 . To normalne i bardzo fajne do obserwacji. Dajcie znać koniecznie jak poszło!
			
			
									
						
										
						 . A o jedzenie i smakołyki i tak będą wojny niezależnie ile byście żarcia dali to i tak będą szarpać ten sam kawałek prawdopodobnie
 . A o jedzenie i smakołyki i tak będą wojny niezależnie ile byście żarcia dali to i tak będą szarpać ten sam kawałek prawdopodobnie  . I będą bójki aż będzie futro fruwać
 . I będą bójki aż będzie futro fruwać  
   
   . To normalne i bardzo fajne do obserwacji. Dajcie znać koniecznie jak poszło!
 . To normalne i bardzo fajne do obserwacji. Dajcie znać koniecznie jak poszło!- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
A czy chlopaki poradza sobie z jednym poidelkiem?
			
			
									
						
										
						- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Bez najmniejszego problemu. Drugie potrzebne tylko na zapas jakby np w najmniej odpowiednim czasie jedno się zepsuło lub jeśli zostawia się ogonki ma 1-2 dni same z zapasem jedzenia i wody.
			
			
									
						
										
						- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Bobiczek (:P) jest już w domu. Loki czekał na niego na kanapie i pierwszy wskoczył mu do pudła i obwachiwały się. Potem Loki dostał ,,szczurzego szału" i zaczął robic rzeczy których wczesniej nie wyczyniał (np. wchodzić pod ubranie czy na szyje) i co najciekawsze pozwalał się głaskac - podejrzewamy ze z zazdrości. Ale mały bardzo się osmielił przez to i tez postanowił wyskoczyć  Mały jest na etapie Lokiego z 3-4 dnia, od razu wspina się na reke i wychodzi z klatki. Faktycznie oswajanie idzie szybko. Co do konfliktów to Bobik prowokuje, ale Loki jest większy i silniejszy dlatego kładzie go na łopatki. Pisków na szczescie nie ma. Jedno co zauwazylismy to Lokuś ciągnie małego za futerko i ściąga do klatki. To cos złego?
 Mały jest na etapie Lokiego z 3-4 dnia, od razu wspina się na reke i wychodzi z klatki. Faktycznie oswajanie idzie szybko. Co do konfliktów to Bobik prowokuje, ale Loki jest większy i silniejszy dlatego kładzie go na łopatki. Pisków na szczescie nie ma. Jedno co zauwazylismy to Lokuś ciągnie małego za futerko i ściąga do klatki. To cos złego?
			
			
									
						
										
						 Mały jest na etapie Lokiego z 3-4 dnia, od razu wspina się na reke i wychodzi z klatki. Faktycznie oswajanie idzie szybko. Co do konfliktów to Bobik prowokuje, ale Loki jest większy i silniejszy dlatego kładzie go na łopatki. Pisków na szczescie nie ma. Jedno co zauwazylismy to Lokuś ciągnie małego za futerko i ściąga do klatki. To cos złego?
 Mały jest na etapie Lokiego z 3-4 dnia, od razu wspina się na reke i wychodzi z klatki. Faktycznie oswajanie idzie szybko. Co do konfliktów to Bobik prowokuje, ale Loki jest większy i silniejszy dlatego kładzie go na łopatki. Pisków na szczescie nie ma. Jedno co zauwazylismy to Lokuś ciągnie małego za futerko i ściąga do klatki. To cos złego?- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
W stadzie ( a 2 to stadko  ) zawsze jest szczur dominujący, najczęściej największy i najsilniejszy, ale niekoniecznie. Miałam kiedyś mikrusią samiczkę, która rządziła stadem aż furgało
 ) zawsze jest szczur dominujący, najczęściej największy i najsilniejszy, ale niekoniecznie. Miałam kiedyś mikrusią samiczkę, która rządziła stadem aż furgało  . Tą hierarchię one ustalą sobie same i z czasem może się to zmieniać, cholera wie dlaczego (ale one wiedzą). Nie interweniujemy w to dopóki któremuś szczurowi nie dzieje się autentyczna krzywda, tzn jest pogryziony, jest krew, rany, nie jest dopuszczany do jedzenia itp. Cała reszta zachowań dozwolona. W każdym innym (bezkrwawym) przypadku konflikt i "mordobicie" rozwiążą sobie same. Będą piski, wrzaski, czasem głośne, szarpanki, przewalanki, boks i MMA. Między moimi dziewczynami, które też są siostrami i są razem od początku (mają rok i 3 m-ce) niemal codziennie dochodzi do bójek aż klatka chodzi, czasem futro też fruwa wyszarpane; dosłownie. A potem śpią razem jak aniołeczki albo się iskają
 . Tą hierarchię one ustalą sobie same i z czasem może się to zmieniać, cholera wie dlaczego (ale one wiedzą). Nie interweniujemy w to dopóki któremuś szczurowi nie dzieje się autentyczna krzywda, tzn jest pogryziony, jest krew, rany, nie jest dopuszczany do jedzenia itp. Cała reszta zachowań dozwolona. W każdym innym (bezkrwawym) przypadku konflikt i "mordobicie" rozwiążą sobie same. Będą piski, wrzaski, czasem głośne, szarpanki, przewalanki, boks i MMA. Między moimi dziewczynami, które też są siostrami i są razem od początku (mają rok i 3 m-ce) niemal codziennie dochodzi do bójek aż klatka chodzi, czasem futro też fruwa wyszarpane; dosłownie. A potem śpią razem jak aniołeczki albo się iskają   . A potem znowu gonitwa i bójka. Czasem to zabawa czasem przepychanka o smakołyk lub hamak. U samczyków może się pojawić agresja jak będą dorastały, ale do tego czasu wasze bardzo się do siebie przywiążą i raczej problemu nie powinno być między nimi. Nie ma co się martwić na zapas. Zresztą agresję hormonalną związaną z dorastaniem (nie musi ale może być) zauważycie, bo szczurki też mogą ją przejawiać do was. Zasada jest jedna: nie przejmujemy się do czasu jak nie leje się krew i nie ma ran. A obserwowanie zabaw i zachowań szczurków, szczególnie takich maluszków, to sama radocha.
 . A potem znowu gonitwa i bójka. Czasem to zabawa czasem przepychanka o smakołyk lub hamak. U samczyków może się pojawić agresja jak będą dorastały, ale do tego czasu wasze bardzo się do siebie przywiążą i raczej problemu nie powinno być między nimi. Nie ma co się martwić na zapas. Zresztą agresję hormonalną związaną z dorastaniem (nie musi ale może być) zauważycie, bo szczurki też mogą ją przejawiać do was. Zasada jest jedna: nie przejmujemy się do czasu jak nie leje się krew i nie ma ran. A obserwowanie zabaw i zachowań szczurków, szczególnie takich maluszków, to sama radocha.
			
			
									
						
										
						 ) zawsze jest szczur dominujący, najczęściej największy i najsilniejszy, ale niekoniecznie. Miałam kiedyś mikrusią samiczkę, która rządziła stadem aż furgało
 ) zawsze jest szczur dominujący, najczęściej największy i najsilniejszy, ale niekoniecznie. Miałam kiedyś mikrusią samiczkę, która rządziła stadem aż furgało  . Tą hierarchię one ustalą sobie same i z czasem może się to zmieniać, cholera wie dlaczego (ale one wiedzą). Nie interweniujemy w to dopóki któremuś szczurowi nie dzieje się autentyczna krzywda, tzn jest pogryziony, jest krew, rany, nie jest dopuszczany do jedzenia itp. Cała reszta zachowań dozwolona. W każdym innym (bezkrwawym) przypadku konflikt i "mordobicie" rozwiążą sobie same. Będą piski, wrzaski, czasem głośne, szarpanki, przewalanki, boks i MMA. Między moimi dziewczynami, które też są siostrami i są razem od początku (mają rok i 3 m-ce) niemal codziennie dochodzi do bójek aż klatka chodzi, czasem futro też fruwa wyszarpane; dosłownie. A potem śpią razem jak aniołeczki albo się iskają
 . Tą hierarchię one ustalą sobie same i z czasem może się to zmieniać, cholera wie dlaczego (ale one wiedzą). Nie interweniujemy w to dopóki któremuś szczurowi nie dzieje się autentyczna krzywda, tzn jest pogryziony, jest krew, rany, nie jest dopuszczany do jedzenia itp. Cała reszta zachowań dozwolona. W każdym innym (bezkrwawym) przypadku konflikt i "mordobicie" rozwiążą sobie same. Będą piski, wrzaski, czasem głośne, szarpanki, przewalanki, boks i MMA. Między moimi dziewczynami, które też są siostrami i są razem od początku (mają rok i 3 m-ce) niemal codziennie dochodzi do bójek aż klatka chodzi, czasem futro też fruwa wyszarpane; dosłownie. A potem śpią razem jak aniołeczki albo się iskają   . A potem znowu gonitwa i bójka. Czasem to zabawa czasem przepychanka o smakołyk lub hamak. U samczyków może się pojawić agresja jak będą dorastały, ale do tego czasu wasze bardzo się do siebie przywiążą i raczej problemu nie powinno być między nimi. Nie ma co się martwić na zapas. Zresztą agresję hormonalną związaną z dorastaniem (nie musi ale może być) zauważycie, bo szczurki też mogą ją przejawiać do was. Zasada jest jedna: nie przejmujemy się do czasu jak nie leje się krew i nie ma ran. A obserwowanie zabaw i zachowań szczurków, szczególnie takich maluszków, to sama radocha.
 . A potem znowu gonitwa i bójka. Czasem to zabawa czasem przepychanka o smakołyk lub hamak. U samczyków może się pojawić agresja jak będą dorastały, ale do tego czasu wasze bardzo się do siebie przywiążą i raczej problemu nie powinno być między nimi. Nie ma co się martwić na zapas. Zresztą agresję hormonalną związaną z dorastaniem (nie musi ale może być) zauważycie, bo szczurki też mogą ją przejawiać do was. Zasada jest jedna: nie przejmujemy się do czasu jak nie leje się krew i nie ma ran. A obserwowanie zabaw i zachowań szczurków, szczególnie takich maluszków, to sama radocha.- 
				szeregowiec
- Posty: 23
- Rejestracja: śr kwie 30, 2014 10:02 am
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Lokus nie mial do tej pory domku- chcielismy kupic mu teraz, ale jak pojawil sie bobik to nie wiem czy nie bedzie walki. Jak myslicie?
			
			
									
						
										
						- 
				nienazwana
- Posty: 1434
- Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
- Lokalizacja: Grójec
Re: Bracia po rozłące i drobne rozterki
Szczury uwielbiają domki, norki,tunele, hamaczki. Koniecznie im kupcie i najlepiej więcej niż jeden mebelek. Na forum można zamówić i kupić całe zestawy szyte przez forumowiczki idealne dla szczurasów, w różnej cenie do wyboru do koloru. W sklepach bywają droższe i nie ma takiego wyboru. Szczury najbardziej lubią mięciutkie polarki, szmatki w których się można zakopać i kimać. Co macie w klatce? Dajcie szczurom pocięte kawałki szmatek (świetny pomysł na zutylizowanie starych bluz polarowych, trykotek, bawełny i innych naturalnych materiałów miłych w dotyku bez jakiś sznurków i elementów w które szczur się może zaplątać, najlepiej nie syntetycznych ). Szczury przyzwyczajone do siebie najczęściej śpią "na kupie" w jednym domu choć bywa że niektóre "zajmują" domek dla siebie i odbywa się to czasem z mordobiciem i piskiem. Ale to ich sprawa, same się dogadają  tak jak im będzie pasowało. Walka nie będzie "na śmierć i życie", raczej przepychanka
  tak jak im będzie pasowało. Walka nie będzie "na śmierć i życie", raczej przepychanka   . Dajcie im do klatki domki, szmatki, hamaczki koniecznie. Nie dawajcie trocin lub siana (pylą, uczulają, bywa że zawierają pasożyty).
 . Dajcie im do klatki domki, szmatki, hamaczki koniecznie. Nie dawajcie trocin lub siana (pylą, uczulają, bywa że zawierają pasożyty).
			
			
									
						
										
						 tak jak im będzie pasowało. Walka nie będzie "na śmierć i życie", raczej przepychanka
  tak jak im będzie pasowało. Walka nie będzie "na śmierć i życie", raczej przepychanka   . Dajcie im do klatki domki, szmatki, hamaczki koniecznie. Nie dawajcie trocin lub siana (pylą, uczulają, bywa że zawierają pasożyty).
 . Dajcie im do klatki domki, szmatki, hamaczki koniecznie. Nie dawajcie trocin lub siana (pylą, uczulają, bywa że zawierają pasożyty).