Jesteśmy razem od 02.05.2014, już w sklepie zoologicznym zakochałam się w maluchu o ślicznym szarym futerku i białej główce! Mały jest nieco osowiały, chociaż zaczyna powoli przekonywać się do zabaw z moją ręką, skacze na nią, leciutko podgryza, a za każdym razem jak włożę rękę do jego klatki wylizuje dokładnie każdy jej centymetr.
Gdy byłam w zoologu i zobaczyłam jak tam się obchodzą ze szczurkami, to stwierdziłam, że nigdy więcej nie kupię zwierzątka z zoologa... Kobita najpierw uderzała dłonią w klatkę aby "odczepić" wspinające się maluszki (uderzając je przy tym po palcach!) a później szarpała je za ogonki żeby tylko odsunąć resztę od Santi`ego... Przykre.
Santi także został wyszarpnięty z klatki za ogonek i z obrzydzeniem strząśnięty do transporterka.
Cóż, musiałam oczywiście wynagrodzić biedactwu tak nieprzyjemne potraktowanie. Od razu po powrocie do domku, gdzie zapoznał się z nową klatką i nowymi zapachami dostał kilka rodzynek, garsteczkę musli (bez cukru oczywiście), dwa orzeszki ziemne i kawałeczek świeżej papryki, do drugiej miseczki nasypałam karmy którą dostawał do tej pory. Pierwsze kroki skierował do miseczki z karmą którą jadał już wcześniej, wybrał ziarna słonecznika i prasowaną marchew, później przekonał się do rodzynek. <3
Niestety Santuś chwilowo mieszka w małym akwarium, ale czeka już na niego ogromna klatka po króliku! Jedyne co muszę zrobić, to obłożyć ją naokoło siatką z drobniejszych oczek, a chłopak będzie mógł się wyszaleć.
Oto Santiago w pełnej krasie:
![Obrazek](http://i61.tinypic.com/27y7hgw.jpg)
![Obrazek](http://i60.tinypic.com/2i1yzbn.jpg)
![Obrazek](http://i57.tinypic.com/xgibrs.jpg)
Póki co jest maleńki, mieści się mi na dłoni i jest wielkości sporej dorosłej myszy, ale mam nadzieję że urośnie na dużego, silnego mężczyznę! Nie mam pewności, ale to chyba odmiana husky? jego matka była jaśniutka z lekko srebrnym grzbietem, ale niestety to mój pierwszy szczurek i niewiele o nich jeszcze wiem.
Dlatego też wzięłam tylko jednego, gdybym wiedziała, że szczur potrzebuje kumpla to bym od razu dwa wzięła... Cóż, teraz szukamy dla niego przyjaciela!
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Mam nadzieję, że znajdzie się wkrótce jakiś <3