Hahahahaha Teraz Ty jemu każ odrabiać Twoje straty moralne spowodowane stresem zafundowanym Ci zupełnie niepotrzebnie w związku z wełnistymi istotami Co oni tam wiedzą Mój własny małżonek też w pierwszej chwili powiedział "Eee, nieee", tyle, że Kluska już mu siedziała w kieszeni koszuli i jakoś nie dał rady tego powtórzyć, patrząc jej w oczy Co oni tam wiedząBarakuda pisze: Mąż zauroczony maluchami. Ciągle pyta tylko o nie a dzisiaj po cichaczu zamknął się w szczurzym pokoju. Gdy wyszedł i zapytałam co tam robił, ukrywany lekko zadowoleniem, powiedział: " Nic, na sofie żem leżał"… Okazało się, że leżał faktycznie na sofie a po nim 3 baby skakały ( Lulu, Olivka i jedna "wełniana istota" jak ją małż nazwał) No takiego obrotu sprawy to się nie spodziewałam...
Gratuluję udanego łączenia, i załatwienia przy tej okazji innych stresujących człowieków szczurzych spraw Zgodne stado to ogromna radość
Wełnisty kaptur dumbo, co za zestaw Drugie puchate też cudowne
Wyczochraj wszystkich ode mnie
Mnie też poraża ludzka... nie wiem, głupota, bardziej nieczułość, okrucieństwo... głupi może zmądrzeć, nieuświadomionego można uświadomić, ale sk...m bezmyślnym i okrutnym człowiek się chyba rodzi i umiera Ja też już wiem, że świata nie zbawię, że osoby świadome pewnych spraw stanowią nawet nie mniejszość, a mały wycinek ogółu... nie mogę jednak tego ścierpieć Coraz częściej po prostu nie czytam, nie odzywam się, choć szkoda, bo niektórzy jednak przemyślą i przejrzą na oczy. Ale ja nie mam nerw do tego. Staram się też po prostu robić swoje i wpływać na to, na co mam wpływ...