Mam na imię Asia, jestem z Zielonej Góry. Adopotowałam 2 szczurki, czerwonookich, jasnych bliźniaków.
Dzisiaj bliźniaki z Łodzi dotarły do Zielonej Góry przez Wrocław

Jesteśmy w domu, chłopaki w klatce, zapoznają się z kotem (chociaż kot nie wyraża dużego zainteresowania).
Niestety, w pociągu jeden ze szczurków ugryzł mnie w palec do krwi. I nie wiem, czy zrobił to w stresie, bo włożyłam rękę do transportera (dałam im wcześniej do obwąchania), czy mnie nie lubią? Tak, czy inaczej trochę się przestraszyłam, chlupnęło trochę krwi i boję się ich dotykać póki co. Jak myślicie, ugryzł mnie, bo wpychałam ręce, gdzie nie trzeba, czy to coś poważniejszego?
Jeden z nich jest bardziej strachliwy i chowa się za/pod drugiego. Do tego często, gdy stoją, kiwają się na boki. Czy to normalne u samców? Co to oznacza?
Mają ok. 4 miesięcy, planuję ich oswajać powoli, nie gwałtownie. Będę informować o postępach.
Póki co, znalazłam w kuwetce całkiem zgrabną kupkę, a co najważniejsze, właśnie w kuwetce. Mam nadzieję, że ten dobry nawyk im zostanie

Wątek przeniesiony do odpowiedniego działu. Lilien