Wiecie, nigdy nie mówiłam, że oddawanie tymczasów to dla mnie pestka
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
3 dni wystarczają, abym się przywiązała, jednak nie ukrywam, że łatwiej oddać mi samców i staram się ich brać na DT, ale wychodzi jak wychodzi
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Pocieszam się tym, że trafiają w dobre ręce. Mimo tego że jestem przewoźnikiem staram się jednak sama prowadzić małe wywiady z przyszłymi właścicielami i utrzymywać od czasu do czasu forumowy kontakt
Ostatnie samiczki (ma je obecnie
marmik) są wyjątkowe... Gdyby jakimś cudem nie doszło do adopcji, nie szukałabym dalej, przygarnęłabym od razu... Tak bardzo przypominały mi nasze pierwsze ukochane siostrzyczki - Topej i Całkę... Tak strasznie że jak się z nimi żegnałam w domu przed wyjazdem to automatycznie ścisnęło mi się gardło...
Zdarzyło mi się to po raz pierwszy, a przewiozłam i przechowałam już w sumie 15 różnych szczurasów... Na pocieszenie mam jednak swoją wyjątkową czwórkę, która leniuchuje i wietrzy tyłki przy takich temperaturach
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Z nami : Kreska, Tosia (
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka