Nosiłam się bardzo długo z założeniem tematu o moich małych paskudach. Po pierwsze nie wiedziałam, jak zacząć. Po drugie nie wiem czy to uchodzi świeżakowi na forum. Po trzecie chciałabym wszystko opowiedzieć , ale nie chciałabym też zanudzać(bo mnie wszystko co robią moje szczury jest fascynujące! :DDD).
Ale podjęłam w końcu decyzję i stwierdziłam, że zacznę od początku

Do wzięcia pierwszego szczurka namówiła mnie kuzynka. Tak oto zawitał w mym domu i moja miłość do szczurów rozkwitła!
Merlin
Niespotykanie spokojny, ale potrafi się też czasami przestraszyć głośniejszego pierdnięcia

Byłem taki malutki:

Miałem bardzo małą klatkę na początku, ale sam też byłem malutki

Odkąd pamiętam byłem leniwy

Lubię przybierać różne pozy podczas spania, ale łatwo mnie obudzić!





Za młodu byłem we Frankfurcie :

Jechałem tam pociągiem!!

I miałem nawet własne miejsce w pociągu ~^^

Moja pańcia czasem robi sobie ze mnie jaja

A potem sprawiła mi kolegę. Pewnego dnia nawet zamknęła nas w pudle!!!


Z którego zresztą probowaliśmy zbiec

Mały szczyl próbował się panoszyć po klatce, więc starałem się go zepchnąć pod antylopy. Jako że Król Lew to mój ulubiony film.

Ale ostatecznie żeśmy się dogadali i nawet śpimy razem, już w nowej klatce


Martin.
Urodziłem się w święta Bożego Narodzenia 2013, ale którego dnia dokładnie? Pozostanie do końca tajemnicą

Moje pierwsze dni były bardzo porywające! Nowe miejsce, nowe zapachy, nowe głosy!! Wyobraźcie to sobie jaki byłem podekscytowany! Chyba za bardzo, bo się chyba z wrażenia przeziębiłem


Dlatego odwracałem się do niego D***

Miałem inhalacje i w ogóle nie wyglądałem do żadnych zdjęć! Niemniej ciągle gdzieś mnie noszono! Pod szalikiem, pod swetrami, ale było milutko i cieplutko ^^.

Lubię się huśtać

A tak wyglądam jak ziewam

Teraz bardzo lubię Merlina (czasem za bardzo!! ) i chętnie go iskam


Ogólnie teraz wszędzie mnie pełno, wspinam się na wszystko co możliwe i zwiedzam jak najwięcej!

Strasznie się rozpisałam i mnóstwo zdjęć wrzuciłam. Mam nadzieję, że mnie za to nie przeklniecie, ale musiałam to jakoś przedstawić, a że nie umiem od środka to musiałam tak
