Rzecz najcudowniejsza się stała, bo Baron, który miał być samotnikiem okazał się niezwykle szarmancki w stosunku do kobiet.

Obecnie przebywa z kastrowaną samicą, ta jednak przebywa u nas jedynie przez najbliższy miesiąc, następnie wraz ze swoją właścicielką wraca do miasta rodzinnego.
Jeżeli do tego czasu nie znajdzie się inna dziewczynka, to Baron pojedzie z nią. Serce jednak każe mi zapytać, bo ukradł nasze serca doszczętnie.
Nie wchodzi w grę ani samica "gotowa do kastracji" ani kastracja Barona - tak jak wspomniałam, nawet jeśli nie znajdzie się koleżanka z którą mógłby zostać u nas to pojedzie z obecną koleżanką do Bydgoszczy, nie ma sensu w tej sytuacji narażać nikogo, domek ze stadem będzie tak czy siak.

Z góry dzięki.