Strona 8 z 43

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 7:16 pm
autor: lajla
eeeh to chyba z samcem nie da sie go pogodzic, a i to tak wykastrowany samiec, hmmm moze cos na uspokojenie pomoze, bedzie dobrze trzymam kciuki!!

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 7:24 pm
autor: ESTI
Szczerze to boje się już go dotykać.
Wiem, że to....ehh ale nie wiem co robić...

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 7:51 pm
autor: moni
Wiesz ESTI nie rezygnuj teraz.Musisz przełamać strach.Pamiętam jak po pogryzieniach mojej Ziuty z laboratorium też przestałam ją dotykać ze strachu.I przez to być może nie udało mi się jej oswoić chociaż w małym stopniu.Wiem,że to zupełnie inna sytuacja, ale najgorszą rzeczą jest rezygnacja w pierwszych momentach pobytu szczura w domu.
Tyle mojego zdania

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 8:32 pm
autor: sauatka
no i to jeszcze nie pierwsze takie ugryzienie ! ESTI a ciebie tez ugryzl ?
jakby byl czlowiekiem to moglabym powiedziec ze moje sie zbuntowal przez ta ciaglam zmiane domu... stres. Nie wiem Ania (chyba Ania) niedawno wspominala jakis srodkach uspokajajacych czy cos takiego

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 9:03 pm
autor: ESTI
No szczerze to porządne ugryzienie, bo Mika ma rozdarty brzuch, naszczęście nie przegryzł całej skóry, bo tak to nie byłoby już Miki, bo by wszystko z niej wyleciało...ehh, także szczęście w nieszczęściu, że nie ugryzł głęboko...
Moja niuńka leży teraz bidna, boli ją...

A co do Justina...
Naprawdę się na niego zdenerwowałam...myślałam już o najgorszych rzeczach...
Ale uspokoiłam się i przemyślałam...
(DZIĘKUJE IVA bez Ciebie to nie wiem co by było)

Dam mu szansę.
Potrzebuje on widocznie więcej czasu na zaaklimatyzowanie się. Po tych ciągłych zmianach jest widocznie bardzo zestresowany. Dam im tydzień przerwy. Niech Mice rana się zagoi, a on niech oswaja się z nowym domem.

Potem spróbujemy jeszcze raz.
Chciałam, żeby stworzyli szczęśliwą rodzinkę, ale jak widać trzeba czasu.

Strasznie mi przykro, że tak jest, ale....

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 9:10 pm
autor: endru_
Trzymam kciuki za Twoje szczurki napewno bedzie dobrze...

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 9:36 pm
autor: sauatka
biadna Mika :( pewnie ze ja boli :( buu ja rowniez trzymam kciuki

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 11:38 pm
autor: ESTI
Ranka u Mikusi jest zbyt rozległa, jadę do weta...mam nadzieje, że nie trafie na konowała...

<:(...)~~~

: sob wrz 11, 2004 11:41 pm
autor: Ania
Kurde, trzymam za Was kciuki, ratuj maleństwo :( Moja kochana malutka łatka... Jak była mała mówiłam na nie łatki, na każde z Nich :(
Trzymajcie się :(

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 2:48 am
autor: ESTI
Jesteśmy już po...

Pojechałam do kliniki na Mokotowie i tam dr zaszył jej rane...był naprawde ok...bałam się bo nie chciałam znowu trafić na konowała...ale udało się.
Mała była bardzo dzielna, piszczała troche, ale dzielna była, aż sama byłam zdziwiona. Tylko strasznie przestraszona...

Musiałam je niestety rozłaczyć...biedne są...tak tęsknią, aż mi przykro. Ale tak trzeba.
teraz najważniejsze są szwy, żeby ich nie wyjęła.

Justin też wystraszony...widzę, że stara się wydostać z tej dziwnej dla niego sytuacji...bida.

Cała sytuacja jest nie do pozazdroszczenia...:(
Zamiast szczęśliwie razem w willi sobie spać, każdy maluch osobno. Ehhh...

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 3:30 am
autor: Ania
No to teraz będzie dobrze :i-wina:

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 9:52 am
autor: sauatka
trzymam kciuki tylko ciekawe skad ta agresja Justina do innych szczurkow :?

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 10:31 am
autor: ania85
no własnie, zwłaszcza że jego brat (Iwo) żyje sobie całkiem zgodnie z moimi samiczkami. W dodatku dość małymi, bo 5 i 4 miesięczną :?
Esti, trzymam kciuki :*

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 10:37 am
autor: sauatka
ciakewa czy z bartem tez sie tak gryzl :?

<:(...)~~~

: ndz wrz 12, 2004 12:07 pm
autor: lajla
sadze ze nie z bratem zyl razem od urodzina tak samo z matka, a Justin jest napewno zestresowany, nagle rozdzielony od rodzina trafia do innej szczurzycy za chwile do 2 innych, szczury roznie odbieraja strate rodziny... musi sie ustabilizowac :)