To tak jak u mnieChoc czesto zdarzaja sie takie cwaniaki, bo zaniosą zdobycz w kąt i przylezą kolejny raz wystawac zeby dostac drugi kawałek Potrafią tak wracać dopoki coś rozdaje
 .Beata wpadła właśnie w taki "słonecznikowy szał"i brała tyle,ile udało jej sie nazbierać w pyszczku i zanosiła gdzieś,po czym brała następną porcje
 .Beata wpadła właśnie w taki "słonecznikowy szał"i brała tyle,ile udało jej sie nazbierać w pyszczku i zanosiła gdzieś,po czym brała następną porcje  .
 .Co do higieny,to mama mi to tłumaczy tak:
Ludzie i ziwerzęta nie powinny jest z tego samego talerza(nie chodzi tu o zarazki),bo w powietrzu mogą być różne wirusy i barkterie.Organizm szczura inaczej odbiera takie bakterie,niż człowiek.U szczura jakiś tam zarazek może nic nie spowodować,a u człowieka to może być np.nieuleczalna choroba skóry.
Może to nie jest do końca prawda,no ale ja pozwalam moim szczurciom(tylko)wylizywać różne rzeczy albo brać z ręki.
Lizanie - Nie przepadam za "Beatkowym lizaniem ust",no ale czasami pozwole się polizać
 .
 . 
		
		
 ja bym na przykład nie miała nic przeciwko żeby szczur polizał ziemniaki na talerzu ale jakby- pardon- usiadł na nich dupą to już bym się nie cieszyła. nie brzydzę się akurat szczurów i ich zachowań ale na przykład jeśli chodzi o psa, to nie  pozwoliłabym mu spać ze mną w łóżku, lizać po twarzy itp. może to kwestia tego że pies wychodzi i przywleka za sobą różności a szczur jednak ma cały czas ten sam zestaw bakterii, no i nie przenosi raczej pasożytów wewn.
 ja bym na przykład nie miała nic przeciwko żeby szczur polizał ziemniaki na talerzu ale jakby- pardon- usiadł na nich dupą to już bym się nie cieszyła. nie brzydzę się akurat szczurów i ich zachowań ale na przykład jeśli chodzi o psa, to nie  pozwoliłabym mu spać ze mną w łóżku, lizać po twarzy itp. może to kwestia tego że pies wychodzi i przywleka za sobą różności a szczur jednak ma cały czas ten sam zestaw bakterii, no i nie przenosi raczej pasożytów wewn.









 nie widzę w tym nic złego, ale wsadzanie łapek do ust i otwieranie ich na siłę kiedy jem już mnie wkurza.
 nie widzę w tym nic złego, ale wsadzanie łapek do ust i otwieranie ich na siłę kiedy jem już mnie wkurza. 