Strona 8 z 77

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: sob mar 28, 2009 11:39 am
autor: ogonowa
Ale Neska wielka! Wielgachna panienka ;)

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: sob mar 28, 2009 1:06 pm
autor: Telimenka
Uroslo sie babeczce :D....
Slicznie sa wszystkie, a remont- istne chamstwo tyle mam Ci to powiedzenia :D

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: sob mar 28, 2009 6:47 pm
autor: Nue
Zaraz idę paskudy wypuścić, to je wymiziam i wycałuję od Was ;)

Neska duża... czy ja wiem? Wciąż jest mniejsza niż pozostała dwójka. Ale urosła, to fakt :)

Telimenka, masz rację, chamstwo, nawet szczurów nie zapytaliśmy o zgodę, nie mówiąc już o konsultacjach w zakresie wystroju wnętrz ;D To dlatego chodziły potem takie nabzdyczone...

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: sob mar 28, 2009 8:28 pm
autor: elusia
Nue jakie śliczne! wszystkie, wszystkie!

rozpieszczone baby;)

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: ndz mar 29, 2009 9:22 am
autor: Babli
Nue, dziewczyny jak zawsze piękne...! Ale ja najbardziej kocham Frappusia :D.

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: ndz mar 29, 2009 9:33 am
autor: odmienna
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/649 ... e3e53.html tak. Dla prawdziwej damy, dobór torebki, to poważna sprawa. Kolorystycznie musi pasować; no i pasuje!
Śliczna jest apokalipsa w takim wydaniu :D

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: ndz mar 29, 2009 9:08 pm
autor: Nue
elusia - dzięki ;)

Babli - do Frapciusia i ja mam sentyment :) Ciągle jeszcze pamiętam, że strach ją było brać na ręce, żeby jej czegoś nie połamać, taka była chuda. I niemożliwie wystraszona. A dziś to taka pogodna, ufna kulka.

odmienna - a torebka jest moja :P Mocce pasuje, owszem. Najbardziej do koszmarnie brudnego ogona, ma dokładnie ten sam odcień ;D

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: pn mar 30, 2009 8:42 am
autor: unipaks
Nue , a ciekawe jak ty wyglądałabyś , ciągle zajęta pracami rozbiórkowymi ?! :P Łatwo coś zarzucać biednemu zapracowanemu szczurkowi ...
Jak będę się przymierzać do wymiany pionu w łazience , przydałaby mi się do wstępnych robót :D
Wymiziać cały tercet ode mnie proszę . :)

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: śr kwie 01, 2009 12:48 pm
autor: Nue
Nue , a ciekawe jak ty wyglądałabyś , ciągle zajęta pracami rozbiórkowymi ?! :P Łatwo coś zarzucać biednemu zapracowanemu szczurkowi ...
Unipaks, to możliwe, Mokka ma zawsze tyle spraw do załatwienia na wybiegu, że na głupie mycie już nie starcza czasu ;D

Chyba muszę kupić babom inny żwirek... Przedtem używałam Cat's Dreams, ale odkąd mają większą klatkę, zaczęło wychodzić trochę drogo, więc kupiłam taki 'no name' lokalnego producenta, 10 l za 13 zł. Pierwsze i drugie opakowanie było ok, natomiast żwirek z opakowania nr 3 zaraz po wyłożeniu do kuwety było bardzo mocno czuć... Sidoluxem do nabłyszczania podłóg z PCV :/ I to do tego stopnia, że wyciskało łzy z oczu. Mokka i Pomyluna jeszcze przez dwa dni po sprzątaniu klatki lekko porfirynkowały z nosa, a ja, jak ta cichociemna, zastanawiałam się, dlaczego! Cholera wie, z czego ten żwirek jest zrobiony... w każdym razie wracamy do Cat's Dream, albo im Chipsi Mais kupię, bo też jest po 10 l pakowana. A Pinia niestety w naszym zoologu nie ma :(

Ostatnio biegać się paskudom nie chce, tylko Neska rozładowuje energię na wszystkie możliwe sposoby. Wczoraj wylazła po rurze aż na kuchenną szafkę, niemal pod sufit, i, bardzo dumna z siebie, z lekkim poczuciem wyższości (co w danej sytuacji jest poniekąd zrozumiałe) obserwowała z góry miotające się po podłodze starsze koleżanki. Niestety, ten stan zadowolenia z siebie szybko minął, kiedy Neska zorientowała się, że nie ma pomysłu, jak zejść na dół ;D Na szczęście pańcia jak zawsze była w pogotowiu...

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: śr kwie 01, 2009 7:26 pm
autor: elusia
chodzisz do zoologicznego gdzie?:>

nue, idziesz na spotkanie slazakow?:> jest taki temat w pogaduchach

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: śr kwie 01, 2009 7:58 pm
autor: Nue
Elusia, w Chorzowie niedaleko urzędu miasta, bo jestem tam codziennie przejazdem z pracy. Sklep jest nawet przyzwoicie zaopatrzony. W Siemianowicach mam do zoologa jakoś za daleko ;D

Odpisałam w pogaduchach :)

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: śr kwie 01, 2009 8:15 pm
autor: elusia
a. ja w Chorzowie to zielona jestem ^^ wiem gdzie rynek, wolności, i hardrock taki pub, choc bylam tam tylko raz ale tylko to kojarze . ;D hm myslalam, ze chodzisz tam do biedronki na głównym, bo ostatnio ktoś mi powiedzial ze tam jest i chcialam sie zapytac czy maja duzy wybor jedzenia ;d ale to sama sie kiedys przejade

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: czw kwie 02, 2009 9:08 am
autor: Nue
a. ja w Chorzowie to zielona jestem ^^ wiem gdzie rynek, wolności, i hardrock taki pub

elusia - jak idziesz w stronę hardrocka od rynku wzdłuż głównej ulicy, to masz skrzyżowanie, po prawej jest urząd miasta, a po lewej stronie skrzyżowania ten sklep właśnie. Mają dużo rzeczy z Herbal Pets i Emotion Beauty Vitakrafta na przykład. Ale raz pani podpadłam, bo przyszło dziecko po kołowrotek dla szczura i chciała mu wcisnąć taki za 50 zł, ale za mały, więc zwróciłam uwagę, że szczur w ogóle nie powinien biegać w kołowrotku. Dziecko spłoszyło się i uciekło, a pani miała w oczach dwa sztylety ;D


Chce ktoś czarnego sierściucha płci żeńskiej? Wiek: 2,5 miesiąca. Znaki szczególne: szaleństwo w oczach i żmijowe przesmykiwanie się po podłodze. Uwaga: ma supergłupie pomysły!!! Otóż:
Jak co wieczór wzięłam szczurasy ze sobą do łazienki. Ja się kąpię, a one szaleją. Do wczoraj sądziłam, że łazienka jest dla nich zupełnie bezpieczna, ale kochana Nesia uświadomiła mi, że niekoniecznie... Mieszkamy w starej kamienicy, niektóre rozwiązania architektoniczne są zupełnie kosmiczne, na przykład takie, że rury łazienkowe biegną w takich małych otwartych szybach, które mają połączenie z innymi mieszkaniami niekoniecznie w tym samym pionie. U nas szyb z rurą jest elegancko obudowany dyktą. Okazało się jednak, że można do niego wejść od dołu, po rurkach od CO, które biegną od podłogi do sufitu. W życiu bym nie pomyślała, że coś takiego mogłoby przyjść do głowy moim babom, bo wspinając się po rurkach w górę trzeba w połowie wysokości ściany odbić w prawo i trochę się pogimnastykować. Mokka i Pomyluna nigdy nawet nie próbowały. Neska tak. Usłyszałam chrzęst sypiącego się z szybu gruzu i zdążyłam zobaczyć tylko ogon wystający spod dykty. Momentalnie wyskoczyłam z wanny i zaczęłam paskudę nawoływać czułym głosem, żeby wylazła. Oczywiście olała mnie z góry na dół. Spanikowana zawołałam TŻta, on się w życiu moich szczurów pojawia jakoś zdecydowanie rzadziej ode mnie i w związku z tym jest dla nich zawsze atrakcyjną i obleganą nowością ;) Wywabił ją jakoś dropsem i mała wylazła, zakurzona, z czarnymi łapkami, z niewinnym zdumieniem w oczkach ("No o co ten szum?? Przecież jestem!"). Jezuuu...

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: czw kwie 02, 2009 12:03 pm
autor: *Delilah*
o !czytam sobie o takich szczurzych smakowitosciach i az mi sie kawy zachcialo ;) pozdrowienia dla panienek !

Re: Mokka, Frappe i Neska - Mała Apokalipsa

: czw kwie 02, 2009 5:29 pm
autor: elusia
aaaa! az krew mi stężała, jak czytałam o nesce..