Moja Kadiya z miotu "z tej samej puli" również jest nerwowa, niedotykalska, a podczas brania na ręce kwiczy, wyrywa się i nawet próbuje gryźć... chociaż gdy biega, to sama bez stresu wchodzi na dłonie, biega po ramieniu, itp.
Stadko z piernikowej chatki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Trzymam kciuki!
jeśli nie ma gryzienia do krwi i agresji, to nie jest tak źle. 
Moja Kadiya z miotu "z tej samej puli" również jest nerwowa, niedotykalska, a podczas brania na ręce kwiczy, wyrywa się i nawet próbuje gryźć... chociaż gdy biega, to sama bez stresu wchodzi na dłonie, biega po ramieniu, itp.
Chyba niektóre z tych ogonków po prostu tak mają. 
Moja Kadiya z miotu "z tej samej puli" również jest nerwowa, niedotykalska, a podczas brania na ręce kwiczy, wyrywa się i nawet próbuje gryźć... chociaż gdy biega, to sama bez stresu wchodzi na dłonie, biega po ramieniu, itp.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Dla niego wszystko teraz nowe, ale skoro zaczyna przełamywać swoje lęki, będzie dobrze 
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Prześliczny ten Mundek , taki bardzo subtelny z wyglądu
Mam nadzieję , że przełamie lęk , a jak nabierze zaufania , to już niebawem zasili szeregi przeciwnika i będziesz mieć jeszcze ciężej w potyczkach intelektualnych ze swoimi szczuraskami( mnie podchody z naszymi ogonami trochę przypominają gry logiczne z komputerem, on na każde moje posunięcie ma szybkie i bezlitosne riposty
)
Wymiziaj całą gromadkę
Mam nadzieję , że przełamie lęk , a jak nabierze zaufania , to już niebawem zasili szeregi przeciwnika i będziesz mieć jeszcze ciężej w potyczkach intelektualnych ze swoimi szczuraskami( mnie podchody z naszymi ogonami trochę przypominają gry logiczne z komputerem, on na każde moje posunięcie ma szybkie i bezlitosne riposty
Wymiziaj całą gromadkę
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
W ramach małej przerwy w pracy doniesienia ze szczurkowego frontu.
Przełamanie Mundkowego strachu okazało się trudniejsze niż nam się na początku wydawało. Tak jak małej klatce panuje totalna harmonia, to już na większych przestrzeniach powraca ze zdwojoną siłą. Staraliśmy się przyzwyczaić go do nowej klatki poprzez stopniowe jej rozbudowywanie. Tak więc 2 dni szczurasy spędziły w dolnej części towera pozbawionej wszelkich udogodnień. Następnie stopniowo wprowadzaliśmy nowe elementy aż w końcu na powrót połączyliśmy obie klatki. No i wydawało się już że osiągnęliśmy sukces.
- ziewająca mordka w tle należy do Mundka
Mundek nadal reagował na pojawienie się szczurka przyjmując pozycję obronną i pokazując ząbki ale dziewczyny zdążyły się przyzwyczaić że ten typ tak ma i przestały zwracać na to uwagę. Zachęceni spokojem panującym w klatce postanowiliśmy poszerzyć Mundkowi „horyzonty” i wypuścić go z dziewczynami na wybieg. Po dwóch dniach przymierzania się do opuszczenia klatki Mundzio zdecydował się w końcu na wielki krok.

I wszystko było dobrze do momentu dopóki nie przeraził się zeskakującej znienacka Kawki...
….i nie zabarykadował w szczurzym pudełku pod stołem.

Pudełko jest jednak stałym i waznym elementem szczurzego wybiegu i reszta ferajny nie chciała się pogodzić z okupacją. Podczas próby odbicia pudełka doszło szamotaniny i Mundek znowu uznał że dziewczyny to niebezpieczny element i lepiej trzymać się od nich z daleka.
Tej samej nocy podczas jednej z licznych ucieczek skręcił łapkę.
Ponieważ noga zapuchła jak bania niezbędne okazały się zastrzyki przeciwzapalne i antybiotyk i odseparowanie go w diunie od reszty stada. Zakładając że ważniejsze jest połączenie go ze stadem, nie przyzwyczajaliśmy Mundka zbyt intensywnie do siebie dlatego trochę baliśmy się wizyty u weta. Mundzio jednak nie tylko z cierpliwością znosił zastrzyki ale również od tego momentu zaczął darzyć nas bezgranicznym zaufaniem.
Dzisiejszą noc pierwszy raz od tygodnia Mundek spędził z dziewczynami w dużej klatce. Jak na razie nie było większych ekscesów. Dogaduje się bez większych problemów z Romą, Stevem, Berrim i Oyem ale reszta wzbudza w nim nadal strach. Największym problemem są jego relacje z Kawką (tu przyczyną jest strach obojga) a przed przerażającymi bliźniakami Foster lepiej szybko umykać bo nigdy nie wiadomo co im przyjdzie do głowy.
I na koniec żeby nie było tylko Mundkowo Fosterki oraz wielki włam do szafki z karmą

(Szczurze jedzenie trzymamy w słoikach od czasu gdy Bloo i Ser przedostały się do szafki przez szparę w tylnej ściance, wygryzły dziurę w opakowaniu i wysypały jego zawartość wprost na resztę stada oczekującą pod szafką.)
Przełamanie Mundkowego strachu okazało się trudniejsze niż nam się na początku wydawało. Tak jak małej klatce panuje totalna harmonia, to już na większych przestrzeniach powraca ze zdwojoną siłą. Staraliśmy się przyzwyczaić go do nowej klatki poprzez stopniowe jej rozbudowywanie. Tak więc 2 dni szczurasy spędziły w dolnej części towera pozbawionej wszelkich udogodnień. Następnie stopniowo wprowadzaliśmy nowe elementy aż w końcu na powrót połączyliśmy obie klatki. No i wydawało się już że osiągnęliśmy sukces.
- ziewająca mordka w tle należy do MundkaMundek nadal reagował na pojawienie się szczurka przyjmując pozycję obronną i pokazując ząbki ale dziewczyny zdążyły się przyzwyczaić że ten typ tak ma i przestały zwracać na to uwagę. Zachęceni spokojem panującym w klatce postanowiliśmy poszerzyć Mundkowi „horyzonty” i wypuścić go z dziewczynami na wybieg. Po dwóch dniach przymierzania się do opuszczenia klatki Mundzio zdecydował się w końcu na wielki krok.

I wszystko było dobrze do momentu dopóki nie przeraził się zeskakującej znienacka Kawki...
….i nie zabarykadował w szczurzym pudełku pod stołem.

Pudełko jest jednak stałym i waznym elementem szczurzego wybiegu i reszta ferajny nie chciała się pogodzić z okupacją. Podczas próby odbicia pudełka doszło szamotaniny i Mundek znowu uznał że dziewczyny to niebezpieczny element i lepiej trzymać się od nich z daleka.
Tej samej nocy podczas jednej z licznych ucieczek skręcił łapkę.
Ponieważ noga zapuchła jak bania niezbędne okazały się zastrzyki przeciwzapalne i antybiotyk i odseparowanie go w diunie od reszty stada. Zakładając że ważniejsze jest połączenie go ze stadem, nie przyzwyczajaliśmy Mundka zbyt intensywnie do siebie dlatego trochę baliśmy się wizyty u weta. Mundzio jednak nie tylko z cierpliwością znosił zastrzyki ale również od tego momentu zaczął darzyć nas bezgranicznym zaufaniem.
Dzisiejszą noc pierwszy raz od tygodnia Mundek spędził z dziewczynami w dużej klatce. Jak na razie nie było większych ekscesów. Dogaduje się bez większych problemów z Romą, Stevem, Berrim i Oyem ale reszta wzbudza w nim nadal strach. Największym problemem są jego relacje z Kawką (tu przyczyną jest strach obojga) a przed przerażającymi bliźniakami Foster lepiej szybko umykać bo nigdy nie wiadomo co im przyjdzie do głowy.
I na koniec żeby nie było tylko Mundkowo Fosterki oraz wielki włam do szafki z karmą

(Szczurze jedzenie trzymamy w słoikach od czasu gdy Bloo i Ser przedostały się do szafki przez szparę w tylnej ściance, wygryzły dziurę w opakowaniu i wysypały jego zawartość wprost na resztę stada oczekującą pod szafką.)
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko28.html Rewelacyjne zdjęcie 
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko24.html lustrzane odbicie
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko25.html a ta fotka rozbawiła mnie do łez
Biedny, przerażony Mundek 
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko24.html lustrzane odbicie
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko25.html a ta fotka rozbawiła mnie do łez
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko29.html - włamanie się udało, ale zarządca się zabezpieczył
Toast za Mundkowy powrót do stada. Baby jak to baby, wiadomo, że każda z osobna powabna, ale dwugłowego monstera trzeba się strzec podwójnie http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko24.html
Toast za Mundkowy powrót do stada. Baby jak to baby, wiadomo, że każda z osobna powabna, ale dwugłowego monstera trzeba się strzec podwójnie http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko24.html
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Hehe, coz za altruistyczne szczurostwo, ja tam bym sie nie podzieliła(Szczurze jedzenie trzymamy w słoikach od czasu gdy Bloo i Ser przedostały się do szafki przez szparę w tylnej ściance, wygryzły dziurę w opakowaniu i wysypały jego zawartość wprost na resztę stada oczekującą pod szafką.)
A blizniaki Foster( syjamskie?-http://www.pracownia82.home.pl/szczurki/stadko24.html)... rzeczywiscie... przerażająco.. piękne...
Mundek jak widzę też histeryk, co te niebieskie w sobie mają , ze takie dziwaczne
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
O mój Booooże! Jakie one są piękne! I jakie boskie zdjęcia
Wspaniałe stadko, pozazdrościć
Wspaniałe stadko, pozazdrościć
<:3)~ Feta, Koka+Hera, Szu, Banshee, Neytiri, Nanami+Calypso, Balder+Hoder, Zgredki x2, Rosalie AR, Nisha+Amishi, Tamika+Yuki
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
TM: Kira, Amisia, Lelia, Elvis, Buzia, Sachma, Zgredka, Tadzio, Fuzja, Enkeli, Pasio, Psiuta, Rubi, Keiko, Chiyo, Agutka,Osama
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Hehe, coz za altruistyczne szczurostwo, ja tam bym sie nie podzieliła
Wątpię by zrobiły to z pobudek altruistycznych to raczej ich wrodzona potrzeba sprawdzenia ile jeszcze ujdzie im płazem:)
Ol toasy za powrót Mundka do stada można jak najbardziej już jak najbardziej wznosić. Mały tchórz poczuł się wreszcie jego częścią (i to pełną gębą) i chyba wszystkie zasługi należy przypisać dwóm małym szkrabom. 12 grudnia odebraliśmy od Nakashy nasze dwa Czupakabry – Czuszkę i Czok. Ponieważ takie maluchy łato dołączyć do stada już dnia następnego zapoznaliśmy ze sobą całe tałatajstwo.
I stał się cud
No i tego dnia Mundek sam z własnej woli wyszedł z klatki i bez strachu spacerował po podłodze. (Do tej pory to ja wyciągałam go z klatki i cały wybieg spędzał spacerując po łóżku w promieniu pół metra od mojego ramienia)

Tak więc sytuacja w naszym stadku w końcu się unormowała i można by powiedzieć, że czas upływa nam w błogim spokoju - gdyby cos takiego jak spokój, przy 11 szczurkach, było realne. I tak pewnego wieczoru Steve o mało nie przyprawiła mnie o zawał. Paskudki biegały po podłodze a ja korzystając z wolnego wieczoru siedziałam w fotelu i grałam na PS. Koło mojego boku spokojnie siedziała Steve zajęta rozmyślaniem o szczurzych sprawach. Zdążyłam już zapomnieć o jej towarzystwie kiedy nagle poczułam szamotanie. Mój czarny chudzielec leżał na plecach i rozpaczliwie machał łapkami w powietrzu. Z otwartego pyszczka nie wydobywał się jednak żaden dźwięk. W pierwszej sekundzie sparaliżowało mnie z przerażenia, nie mam pojęcia skąd przyszła mi do głowy myśl że to zadławienia. Złapałam szamoczącego się Stevego za nasadę ogona i zaczęłam gwałtownie potrząsać. Po chwili z pyszczka wyleciał kawałek zabójczego popcornu a Steve złapała oddech. Myślę ze gdybym nie trafiła wcześniej na forum na opis zadławienia Steve przepłaciła by to życiem.

I jeszcze trochę o nowych lokatorkach. Czok i Czuszka różnia się jak woda i ogień. Dambolec to takie spokojne i rozważne dziecko lubiące pieszczoty i dobre jedzonko. Czerwonookie diablątko biega jakby miała motorek w dupce. Atakuje znienacka starszaki i nawet udało jej się raz rozłożyć Oya na łopatki. Przy pierwszym spacerze po podłodze bez oporów pognała przez środek podłogi za resztą. Za to Czok zdobywała podłogę ostrożnie lecz systematycznie zaglądając w każdy kąt.


Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Bazarek: szczurkowe rzeczy, ciuszki, biżuteria, książki... Zapraszam 
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
“...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. "(Coco Chanel)
- Krejzoolek
- Posty: 731
- Rejestracja: pn kwie 06, 2009 1:44 pm
- Lokalizacja: Mosina.
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
śliczne foteczki . 
Kiki, Dusia [*][/color][/size]
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Fotki piękne jak zawsze, ale jakie mają być skoro szczury piękne
Mundek jaki podobny do mojego, tylko na grzbiecie ma trochę więcej szarości (niebieskości ?) i na ostatnim zdjęciu taki trochę mocniejszy w budowie pyszczek.
Małe pastelki wyglądają jak pluszaki. Rozkoszne.
Na Nowy Rok życzę żeby cała jedenastka chowała się zdrowo i zgodnie, a akcje z popkornem w roli podstępnego zabójcy nie powtórzyły się nigdy więcej. Podwójne głaski dla Steve
Mundek jaki podobny do mojego, tylko na grzbiecie ma trochę więcej szarości (niebieskości ?) i na ostatnim zdjęciu taki trochę mocniejszy w budowie pyszczek.
Małe pastelki wyglądają jak pluszaki. Rozkoszne.
Na Nowy Rok życzę żeby cała jedenastka chowała się zdrowo i zgodnie, a akcje z popkornem w roli podstępnego zabójcy nie powtórzyły się nigdy więcej. Podwójne głaski dla Steve
- StasiMalgosia
- Posty: 1460
- Rejestracja: śr sty 28, 2009 7:43 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Dziękujemy za życzenia:)
A my nabraliśmy ostatnio tempa i zamiast 11 w klatce buszuje 13 szczurków:)
A wszystko za sprawą jednego zdjecia które nieopatrznie pokazałam Staśkowi. I to była miłość od pierwszego wejrzenia
http://sfx.neostrada.pl/files/7b.jpg I tak 3 stycznia przyjechały do nas 2 maluchy Arachne i Petit zwana Małą Czarną










i teraz mamy dwa szczurki sypiające na pleckach:)

Zabawa z piórkiem




Jedzonko


Rozpracowanie świątecznego prezentu od Oleczki


A my nabraliśmy ostatnio tempa i zamiast 11 w klatce buszuje 13 szczurków:)
A wszystko za sprawą jednego zdjecia które nieopatrznie pokazałam Staśkowi. I to była miłość od pierwszego wejrzenia
http://sfx.neostrada.pl/files/7b.jpg I tak 3 stycznia przyjechały do nas 2 maluchy Arachne i Petit zwana Małą Czarną










i teraz mamy dwa szczurki sypiające na pleckach:)

Zabawa z piórkiem




Jedzonko


Rozpracowanie świątecznego prezentu od Oleczki


-
Nakasha
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Staś i Małgosia oraz stadko z piernikowej chatki
Ile fotek! Super!
I wnuusie
wygląda na to, że Wasza też okazała się siamem. Echh.
Gratuluję sukcesów z Mundkiem.

A te małe huskolkowe to Arachne? Jak ona śpi!
śliczności 
Gratuluję sukcesów z Mundkiem.
A te małe huskolkowe to Arachne? Jak ona śpi!
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Za TM: 88 szczurzych duszyczek

