Dawno nie pisałam co u mnie, więc mobilizuję siły i piszę co by mnie ludzie od których mam szczury nie posądzili,że przerobiłam ich na kotlety, czym im czasem grożę
Ogólnie to dobrze, 2 dni temu znowu kichali, ale po podaniu pervivetu przestali, rozrabiają, tłuką się, podgryzają mnie, czyli wszystko w normie.
Zig i Hail (od Newbie):
Mają się dobrze, po za Hailem, który ma mały guzek na nóżce (ten co się pojawia i znika, a w sumie od dwóch dni nie znika) więc po weekendzie jedziemy do weta, teraz nie dam rady bo sesja w weekend i jakby miał mieć operację nie byłabym go w stanie pilnować. Obydwaj to samce alfa, raz jeden raz drugi, bardzo przyjaźni dla mnie uwielbiają mizianie za uchami oraz brzucholcowe całuski

. Czasem im się zdarza dziabnąć do krwi ale i tak ich kocham. Jak mają gorszy dzień to ganiają wszystkich i ustawiają pod ściany. Ich ulubiona zabawa to w skok na panią i porwanie ścierki podczas czyszczenia. Jak skaczą to im się tak lekko tłuszczyk roztopierza i tworzy im się powierzchnia dodatkowo lotna, chyba mają w rodzinie jakieś lotopałanki czy inne latające coś

Zig to ten z większa ilością białego a Hail z mniejszą ilością białego na brzusiu. O to i zdjęcia:









Ahmed i Anubis (SGGW-chyba tak?) dwaj bracia nie tykaj, straszne piskawki. Ahmed potrafi wyglądać czasami tak żałośnie,że dostanie wszystko co chce, natomiast Anubis to zadziorek mały, stara się zdominować Ziga i Haila jak śpią, ale jak się obudzą ucieka z piskiem jakby mówił ja nic nie zrobiłem. Dalej nie przepadają za ręką powoli dają się już wyjmować, ale żarłyko biorą chętnie. Nie mają problemu z wejściem mi na kolana czy na głowę i iskaniem moich włosów,ale dłoń jest be i już. Wiadomo czasami muszę ich siłowo wyciągnąć aby obejrzeć czy wszystko z nimi jest ok ale oni potem odstawiają focha i wracamy do punktu wyjścia, no chyba,że zła ręka ma jedzenie dobre to co innego. Jak im sprzątam to zdarza im się wejść gdzieś na rękę na ramię i to tyle pieszczot ale są przesłodcy i też ich kocham pomimo gryzienia. Ahmed to czarnulek a Anubis białasek:





Owca (kolega Porno od Paatryka z katowic) szczur, który kojarzy mi się z chomikiem, wielka ciapa i strachajło. Potrafi wystraszyć się własnego ogona, nie mówiąc tu o innym szczurze. Nie jest zbyt pieszczotliwy, ale da się wziąć na rękę, wychodzi z założenia jak mus to mus. Zanim weźmie coś z ręki musi się zastanowić kilka razy, na wybiegu polata chwilę a potem włazi mi pod bluzę spać. Łączy się go bardzo bezproblemowo.





Porno(jak u Owcy) szczur oswojony dzikus, łapie ząbkami, da się wziąć na łapki da się pomiziać, ale woli biegać. W stadzie zajmuje miejsce po Zigu i Hailu, ma nawyk obgryzania moich skórek i robi to lepiej niż ja sama przy pomocy cążków. Jest bardzo żywiołowy i żarłok z niego ogromny a taka drobinka mi się wydaje. Jedyny moment kiedy grzecznie siedzi u człowieka i daje się miziać to po kąpieli xD










Toperek mój prezent gwiazdkowy, wielka przylepa, jedyny szczur w moim stadzie, który od razu wskakuje na rękę i na ramię biegnie, uwielbia wcinać wszystko i czasami podpije mi kawę. Łagodny strasznie ale terytorialny, nawet przy Zigu biega z podniesionym ogonem na sztorc i wysokich łapkach w szczególności jak mają wybieg a Zig się zbliży do mnie xD







Twittulec dzisiaj skończył 3 latka i 1 miesiąc, szczur zombi ożywa tylko w porze karmienia, wymaga już codziennego mycia podwozia i dokarmiania, ale trudny zajmowania się nim wynagradza jego szczęśliwa minka gdy dostanie coś dobrego.

I trochę zdjęć ogólnych






















