Strona 8 z 50

Re: Mój mały harem ;)

: ndz sty 03, 2010 3:35 pm
autor: LaCoka
Najlepiej bieżnię ;D
Fotki już są, niedługo wrzucę ;)
Łączyłam ją z resztą stadka, wszystko super, z Rubi to była miłość od pierwszego wejrzenia, pierwszy raz coś takiego widziałam, obwąchały się, przytuliły i poszły spać :) a teraz się nie odstępują na krok ;)
Za to zdenerwowała mnie Hera, która wszystkich prowokuje i wszczyna wszystkie bójki w stadzie ;/ nie wiem jak to zrobiła ale Psiuta i nowa koleżanka na początku się polubiły, zachowywały się spokojnie, itd aż tu nagle między nie wpadła Hera i zaczęło się ;/ Psiutka i 'nowa' stanęły naprzeciwko siebie, pokazały ząbki, zaczęły fukać, etc nagle zauważyłam, że Psiutka zaczęła kupkać pod siebie a po chwili spuściła główkę i odeszła. Jest teraz osowiała i wydaje mi się, że przestała być alfą ;/
Hera (zwana Kadłubkiem) rzuciła się (o ile można tak nazwać jej nieskoordynowane ruchy) na nową i wydarła jej troszkę futerka. Kluska była już zdenerwowana więc zabrałam resztę stadka do klatki a ją zostawiłam śpiącą z Rubi i Koką na parapecie :)

Szyszka miała dzisiaj zdjęte szwy :) Wczoraj zrobiła jej się gulka w miejscu pooperacyjnej rany, okazało się, że zruszyła sobie jeden ze szwów i zaczęła się jej tam zbierać krew ;/ Pani wet wycisnęła gulkę (w 4 osoby trzymałyśmy jedną Szyszkę!) i podała lek przeciwkrwotoczny i antybiotyk. W ogóle okazało się, że sama sobie wyciągnęła kilka szwów, a tak jej pilnowaliśmy ;/

A teraz czeka mnie: połączenie Szyszki z młodszym stadem (reszta starszego stada jak już wspomniałam mieszka z młodzieżą) i połączenie Szyszki z 'nową' i 'nowej' do końca z całym stadem (bo coś ta Hera wariuje i obawiam się reakcji Psiuty jak zobaczy kluskę w klatce ;/), uhhhh, będzie ciężko ;P

Re: Mój mały harem ;)

: ndz sty 03, 2010 6:20 pm
autor: susurrement
LaCoka pisze: Susu wymyśliła dzisiaj bardzo fajne imię w lecznicy ale jako, że mam świetną pamięć ale krótką to byłabym Kochana wdzięczna gdybyś zechciała mi je przypomnieć, pamiętam, że była to nazwa wina na L ;)
Lelia :)

wydaje mi się, że będzie jej pasowało :) słodka jest.

Re: Mój mały harem ;)

: ndz sty 03, 2010 6:29 pm
autor: LaCoka
susurrement pisze:
LaCoka pisze: Susu wymyśliła dzisiaj bardzo fajne imię w lecznicy ale jako, że mam świetną pamięć ale krótką to byłabym Kochana wdzięczna gdybyś zechciała mi je przypomnieć, pamiętam, że była to nazwa wina na L ;)
Lelia :)

wydaje mi się, że będzie jej pasowało :) słodka jest.
Zatem Ciocia Susu ochrzciła kluskę :D
Będzie Lelia :)
Moja Mama zrobiła już z tego Lajla/Lejla ;D muszę ją teraz oduczyć ;)

A i bardzo prosiłabym o radę ;/
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=24529

Re: Mój mały harem ;)

: czw sty 07, 2010 6:10 pm
autor: LaCoka
Wracając do tematu, do którego link podałam powyżej:
Dziewuszki będąc na stole zapałały gorącym uczuciem do siebie, wszystkie się nawzajem myły, iskały, tuliły, spały razem, itp :)
(mam nawet boskie zdjęcia z łączenia ale coś nie chcą na fotosika powchodzić ;/)
Niestety kiedy włożyłam je wszystkie do klatki (wyszorowanej i przesiąkniętej olejkiem waniliowym) Szyszka zaczęła wszystkich bić ;/ każdy kto się jej nawinął był kotłowany i szarpany :( jeszcze do tego wszystkiego uwzięła się na maleńką Fecię i non stop ją tłukła, nie mogłam patrzeć jak to pół kilo ogona szarpie niespełna 200g Fetunią :( maleńka darła się w niebo głosy i niestety ok 2 w nocy Szyszka została odizolowana (czekałam do tej godziny bo miałam nadzieję, że po czasie się trochę uspokoi, niestety było jeszcze gorzej).
Nie wiem co mam robić, nie wyobrażam sobie oddzielenia Szyszki od stada :'(
Teraz spotyka się z koleżankami na wybiegu i jest ok a jak tylko znajdą się razem w klatce to jej odbija (wiem, hierarchia i te sprawy ale bez przesady, ile można ;/ zwłaszcza, że nikt z nią nie chce walczyć i wszystkie się poddają od razu a ta dalej swoje)

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 12:29 am
autor: sr-ola
Właśnie nadrobiłam zaległości i przeczytałam cały temat. Cudne stadko! :) Zdjęcia z przymałym domkiem mnie rozłożyły :D

Jedno mnie zaciekawiło- jest coś takiego jak kołnierz dla gryzoni? Bo mojemu Gryzkowi po szyciu kazano w razie "w" założyć skarpetkę, żeby się nie macała w okolicy szwów. I tak zdejmowała, wiadomo ;)

Jeśli chodzi o łączenie- może rzeczywiście spróbować z pomysłem Nakashy, tzn. zacząć je łączyć zupełnie od nowa? Zrobić ok.7 dni przerwy i spróbować jeszcze raz?
A może łącz ją z resztą i daj ją do klatki rano, kiedy jest ospała i nie ma takiej energii jak w nocy? U mnie i tak na wieczór wredoty ożywiwszy się zaczęły ostre tłuczenie, ale może u Ciebie to podziała?
Trzymam kciuki! Szczególnie, że u mnie też ciężka sytuacja więc wiem co czujesz.

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 12:42 am
autor: susurrement
sr-ola pisze:Jedno mnie zaciekawiło- jest coś takiego jak kołnierz dla gryzoni?
jest patent, żeby wycinać z kliszy rtg. :)
obklejony plastrami sprawdza się super.

a co do łączenia.. może popełniłaś gdzieś jakiś błąd?
bo aż tak skrajne zachowania.. hmm.
poza wyszorowaniem klatki warto ją porządnie przemeblować. może tu jest problem?
bo wielkość na pewno nie, skoro to tower. ;p

ech.. dla pocieszenia powiem Ci, że probowałam dziś znow połączyc Filemona ze stadem. i nic mi z tego nie wyszlo.
na poczatku bylo super. nikogo nie ruszał, zwiedzał. (celowo wrzuciłam do nieumytej klatki, żeby nie czuł sie pewnie: 8 szczurów u siebie i on jako intruz) pobil sie troche z Destina ale tak typowo hierarchicznie (obecnie ona alfuje). ale nie mogl sie dogadac z Bonifkiem. nie wiem czemu ale on nienawidzi kastratow :/ echhh.
a teraz lezy na hamaku u siebie i zaglada do nich do klatki.. :( ewidentnie mu smutno, ale czemu ich tak tłucze?

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 8:44 am
autor: LaCoka
Sr-Olu dziękujemy bardzo za miłe słowa ;)
Kołnierze jak już wspomniała Susu są, Szyszka zdjęła swój w mgnieniu oka ;P ale gdzieś na komórce mam chyba jej zdjęcie w nim, muszę poszukać ;)
Mam zamiar spróbować ponownego łączenia za jakiś czas ale skoro nawet olejek waniliowy nie pomógł to nie wiem czy są szanse ;/

Susu no właśnie wszystko co się dało to pozmieniałam ;/
A poza tym, Szyszka pomijając nieudane łączenie, była ostatnio w towerze hmm przed świętami, bo pojechała do Ciebie a później miała operację i izolatka ;/
Też zauważyłam, że samej jest jej chyba smutno :( wczoraj wchodzę do pokoju a Szyszka siedzi na towerze ;D skubana otworzyła sobie swoją klatkę i uciekła ;P
Dlatego wymyśliłam, że może dać by jej szansę i skombinować kastracika, bo podobno lepiej się dogaduje taka parka niż dwie samice ;)
Założyłam nawet osobny wątek ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=24609

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 12:40 pm
autor: susurrement
hehehe Ty myślisz nad kastratem dla panny, a ja nad panną dla kastrata ;)

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 12:52 pm
autor: LaCoka
Chcesz Szyszkę? ;D
Nie no żartuję, nie oddam tego klucha paskudnego ;)

Re: Mój mały harem ;)

: pn sty 11, 2010 1:53 pm
autor: susurrement
ojjjj Szyszke to bym jedna chwila przyjela ;p

Re: Mój mały harem ;)

: wt sty 12, 2010 7:36 pm
autor: LaCoka
Iiiiii .... STO LAT, STO LAT, niech żyje, żyje nam ;D

Chciałam ogłosić wszem i wobec, że Zima obchodzi dzisiaj pierwsze urodzinki! ;D

Re: Mój mały harem ;)

: wt sty 12, 2010 7:42 pm
autor: susurrement
sto lat, klusko kochana :-*

Re: Mój mały harem ;)

: wt sty 12, 2010 10:44 pm
autor: LaCoka

Re: Mój mały harem ;)

: śr sty 13, 2010 4:13 pm
autor: Vivon
Szyszka jest boska ^^ to imie do niej pasuje
A to foto najlepsze http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aa9 ... afc3c.html

Re: Mój mały harem ;)

: śr sty 13, 2010 4:14 pm
autor: Vivon