Strona 8 z 9

Re: Padaczka u szczurka

: pn maja 10, 2010 1:42 pm
autor: nausicaa
Mizi, to pewnie zapalenie ucha, wiec mam nadziej, ze enro plus steryd powinien pomoc. moze nie bedzie najgorzej...powodzenia:)

Re: Padaczka u szczurka

: śr maja 12, 2010 2:20 pm
autor: mizi128
dostał antybiotyki,i masc do uszka. mimo ze uszko dokladnie bylo zbadane to nic tam wet nie widzial. no ale powiedzial ze skoro go boli to bedziemy leczyc a jak nie pomoze to robimy badanie krwi i przeswietlenie. na szczescie dzisiaj rano polepszylo mu sie wiec to raczej uszko. biedne te ogonki ;/ dzisiaj kolejne zastrzyki

Re: Padaczka u szczurka

: pt maja 14, 2010 12:09 pm
autor: KaskaPoz
Ależ mi żal tych naszych szczurasków...Tak się zastanawiam- żyją tak krótko, to życie takie nijakie-skazane są na naszą miłość/nie miłość, a do tego chorują i często cierpią...Mowili mi wszyscy jak Oskar zachorował żebym go uśpiła bo sie męczy..Ani razu nie widziałam żeby cierpiał..Chyba,że zakładaliśmy mu usztywnienie na łapke. leczenie naprawde go wspomogło..Nie jest tym samym Oskarem-szybko sie meczy i wiekszość czasu spi w hamaku. Ale za to jak wyjdzie jest łapczywy i pochłania wszystko co mu podam.I jest grubaśny znowu. Mam pytanie- ponieważ diagnoza nie padła tak naprawdę i wciąż podejrzewam, że ma guza mózgu- steryd mógł go tylko przyhamować (oko nadal wytrzeszczone), często przy większym "spacerze" mocno i szybko oddycha. Martwię się czy jakieś przerzuty nie poszły np. do płuc. Chcę z nim iść do weta-niech go jeszcze osłuchają. Co do tuszy- myślę, że to wszystko ten cudowny nutridrink spowodował a mój Oskar jest normalnie uzależniony od niego. Zaczynam myśleć żeby od tego cukrzycy nie dostał!!!ehhhhhhhh.. Co myślicie na temat takich przerzutów, o których pisalam??Wiem,ze np w przypadku nowotworu płuc u ludzi najczestsze przerzuty sa do mózgu własnie, nie wiem czy na odwrót.
Pozdrawiam

Re: Padaczka u szczurka

: ndz maja 16, 2010 1:30 pm
autor: nausicaa
nie wiem, jak jest z nowotworami mozgu, ale np nowotworu sutkow i wezlow chlonnych czesto daja przerzyty wlaasnie na pluca. zrob mu rtg, powinno byc widac, czy cos jest. a moze sprobuj nie dawac mu tylko nutridrinka? przeglodzi sie troche, ale jak juz zglodnieje calkiem zje tez cos innego. chyba, ze jesgo stan nie pozwala na glodzenie...

Re: Padaczka u szczurka

: ndz maja 23, 2010 6:40 pm
autor: mizi128
przygod ciag dalszy ;/
Bazyl byl leczony po raz kolejny na uszko od 12. do 18.maja. poprawa byla tylko podczas leczenia. po zakonczeniu pojawily sie objawy typu charczenie i ciezki oddech. wczoraj doszlo do tego ze Bazyl zaczal sie dusisc. myslelismy ze ma cos z plucami. dla odmiany poszlismy do pani Anny Rys,i nie wiem czy to byl dobry wybor. osluchala go powiedziala ze pluca ma czyste i że ma zatkane gorne drogi oddechowe, co moze byc spowodowane dalszym zapaleniem tego lewego ucha. przepisala nam doxyciline. w dawkowaniu 1/8 raz dziennie. wczoraj mu dalam. bylo nawet ok,mimo ze cala noc nie spalam bo go pilnowalam.mial momenty ze spal spokojnie,ale w wiekszosci charczal. a rano niestety ta wydzielina nasilila sie,zalega mu w pyszczku, co powoduje ze bazyl sie zatyka doslownie. pojawila sie tez w koncu wydzielina cuchnaca z tego uszka, bo do tej pory nic tam nie bylo. nie czekajac na nic, bo Bazyl coraz ciezej oddychal, zadzwonilam na nr naglych przypadkow do lecznicy help. pani zgodzila sie przyjechac. z uszka wyciagnela na waciku duzo tej wydzieliny (wygladala jak ropa), i stwierdzila ze to od tego stanu zapalnego, wszytsko mu splywa i sie po prostu poddusza. niestety okazalo sie ze sa tez szmery w oskrzelach. dostal 4 zastrzyki. i dwa dostalam do domu gdyby do 20 nie bylo poprawy. wiec jak na razie to poprawy nei widac i przymierzamy sie do zastrzykow :-[ oczywiscie przestal jesc i pic. boje sie ze zaraz sie odwodni. caly czas robie mu inhalacje z majeranku. ale tej wydzieliny jest chyba zbyt duzo ;/ serce nam sie kraja jak na niego patrzymy

Re: Padaczka u szczurka

: pn maja 24, 2010 2:11 pm
autor: mizi128
o 11 bylismy u weta. udalo nam sie dostac do tej Pani co go wczoraj przyjela. osluchala go, obejrzala. i zrobila przeswietlenie. na przeswietleniu wyszla neiwielka ilosc plynu w pluckach, ale co najgorsze ma okropne wzdecie.brzuch ma tak wielki ;/ i to wzdecie uciska mu dodatkowo na przepone co pogarsza mu oddychanie.dostal leki rozkurczowe, i dodatkowo jeden na wieczor do zrobienia. na razie nie ma efektow. caly czas masujemy mu brzuch. od czasu do czasu mu pykaja w brzuchu te babelki.no ale nie ma poprawy. dostalismy tez jakis proszek do rozrabiania dla niego. tylko problem w tym ze on nic nie pije i nie je. nic nie przyjmuje doustnie,moze daltego ze oddycha przez usta. z herbatka koperkowa jest to samo, nic nie polyka :( pozostaje nam tylko masowanie. i oczekiwanie na jakies baki ;/

Re: Padaczka u szczurka

: wt maja 25, 2010 12:37 pm
autor: nausicaa
ojejku, to wyglada bardzo zle...trzymam kciuki, ze uda mu sie z tego wyjsc. ale wtedy byc moze cale zycie bedzie musial dostawac antybiotyk, jesli infekcja wrocila tak szybko. sprobujcie mu podac ACC-to jest lek ludzki, chyba w proszku, pomaga rozrzedzic wydzieline i flegme, moze to pomoze...
jesli nie bedzie nic pil dlugo, to moze trzeba baedzie mu zrobic zastrzyk z plyny fizjologicznego, bo jesli sie odwodni, to od tego moze umrzec...

Re: Padaczka u szczurka

: czw maja 27, 2010 8:08 am
autor: KaskaPoz
Jeju, Mizi,ale mi przykro..Z jakiego jesteś miasta Mizi??Moze powinnaś udac się do innego lekarza na konsultacje??(choc moze to nie najlepszy pomysl)..Takie nawracające zapalenia nie są dobre, moze powinno się zrobić posiew i sprawdzić dokładnie co to za bakteria?? Zastanawiam się też czy takie nawracające zapalenia ucha to nie wynik infekcji mózgu, a wydzielina znajduje ujście po prostu w przewodzie słuchowym..W jakim wieku jest Bazyl??Pewnie już ponad 1,5 roku??tak jakoś wnioskuję..Nie będę wygłaszać mądrości bo nie jestem lekarzem a tylko skromnym technikiem wet.W dodatku nie pracuje w zawodzie... Mizi, w czasie leczenia proponuje podawaj mu ten Nutri drink (dla ludzi, w aptece ok 8zl), wtedy się nie odwodni. Mój Oskar był w ciężkim stanie,ale nutri zawsze wypił..Nadal pije..Buteleczka jest chyba 300ml??jakoś tak, musi być spożyta w ciągu doby od otwarcia więc najlepiej jak zamrozisz w woreczkach do lodu i w razie potrzeby rozmrozisz..Jak bedzie oporny to zakraplaczem do oczu mu do pyszczka daj..Myślę, że mu zasmakuje-Oskarowi to uratowało zycie..Oprócz leczenia oczywiście..Smak sobie wybierz, mój ogon przepada za waniliowym i taki tez mu kupuje, nie chce eksperymentować z innymi. A sterydy??dostawał?? Nie mam pomysłu.. mój Oskar dobrze sie czuje (mam nadzieje), tylko oko nadal na wierzchu-myślę, że steryd zahamował rozwój guziołka mojego myszorka...
Pozdrawiam i życzę zdrowia...Walcz póki jest nadzieja:)

Re: Padaczka u szczurka

: czw maja 27, 2010 9:43 am
autor: mizi128
Bazylek zmarł rano 25 maja..dzielnie walczyl..wiecej w temacie "wzdecie".

Re: Padaczka u szczurka

: pt maja 28, 2010 12:53 pm
autor: nausicaa
przykro mi [*] ale tam juz nigdy ne zachoruje:)

Re: Padaczka u szczurka

: śr cze 02, 2010 11:01 am
autor: KaskaPoz
:(((((((((((((ależ mi przykro...Dużo przeszedł Bazylek..
Moja mysz (moja podopieczna na uczelni) miała wczoraj usuwany guz na przedniej kończynie. Wycięli go, zszyli, zaczęła się wybudzać z narkozy i dostała zapaści..Zmarła..Zostawiła swoją siostrę..Miała 1,5 roku:( Ale dziś dostałam od znajomego samiczke z hodowli karmowej-bo taką własnie chciałam towarzyszke staruszki, która została sama..Stara myszka ma towarzystwo a młoda nie zostanie karmą:)
Pozdrawiam...Trzymaj się Mizi i wszystkie dobre dusze na forum...

Re: Padaczka u szczurka

: pn wrz 06, 2010 11:07 am
autor: KaskaPoz
W sobotę umarł Oskarek..jest mi tak strasznie źle:(((((((((Miał 2 latka...

Re: Padaczka u szczurka

: pn wrz 06, 2010 2:29 pm
autor: nausicaa
[*]

Re: Padaczka u szczurka

: wt wrz 07, 2010 10:58 am
autor: KaskaPoz
Dziękuję Nausica...dużo mi pomogłaś...Oskarka wyleczyłam..Nie wiem co się stało, że tak nagle umarł..:((

Re: Padaczka u szczurka

: wt wrz 07, 2010 1:14 pm
autor: nausicaa
2 lata to u szczurka zaawansowana starość, ważne że Oskarek jeszcze miał komfort życia na starość:)