Strona 8 z 20
Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 13, 2011 8:14 pm
autor: tahtimittari
No nie mogę na nie patrzeć. Są tak kochane, że aż się nie da

Zamykaj porządnie dom, bo któregoś dnia obudzisz się rano, a klatka będzie pusta
Na filmiku to już w ogóle jak myszeczki wyglądają. Czemu moje nie chcą być takie maleńkie już?

Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 13, 2011 10:04 pm
autor: Cyklotymia
Jakie maluszki... Przeurocze

Re: Pasztet i ferajna
: czw mar 17, 2011 11:43 am
autor: Agatow
tahtimittari pisze:No nie mogę na nie patrzeć. Są tak kochane, że aż się nie da

Zamykaj porządnie dom, bo któregoś dnia obudzisz się rano, a klatka będzie pusta
Na filmiku to już w ogóle jak myszeczki wyglądają. Czemu moje nie chcą być takie maleńkie już?

No nie! Pilnuję ich dobrze przed zakusami innych miłośników

Ale .łotry się rozkręcają i coraz bardziej broją

Re: Pasztet i ferajna
: czw mar 17, 2011 12:32 pm
autor: smeg
Śmieszne ryjki

Dziwnie musi być tak nie mieć ogonków wcale, a po chwili mieć już 5 małych, rozbrykanych kluch

Re: Pasztet i ferajna
: czw mar 17, 2011 12:37 pm
autor: furburger
Słodkie pysie :*:*
Re: Pasztet i ferajna
: czw mar 17, 2011 5:18 pm
autor: lovekrove
Jakie ryjki!

Śliczności, wycałuj każdy nosek z osobna

Re: Pasztet i ferajna
: czw mar 17, 2011 7:53 pm
autor: tahtimittari
Mizianko dla tych uroczych pysiaków

Naprawdę ładne te zdjęcia Ci wychodzą.
Re: Pasztet i ferajna
: pt mar 18, 2011 11:54 am
autor: Agatow
Oj pusto jest bez ryjków, szczególnie kiedy się odkrywa to forum i czyta o szczuraskach

Na szczęście to już za mną a cała rozbrykana ekipa z każdym dniem robi się bardziej bezczelna. Dziś rano nauczyły się jak otwierać klatkę i zaczęły poranek od spaceru.. na szczęście strat w postaci obgryzionych butów nie było.
Większość projektów robimy w domu, więc mamy mnóstwo czasu dla kluseczek - to plusy pracy w domu. Nawet Piskałka przestaje już panikować na rękach, chyba pozazdrościła innym dziewuchom, które same się pchają na kolana.. Postaram się zrobić im sesję w przyszłym tygodniu i opisać każdą szczurzycę z osobna. Dla moich rodziców to czarna magia jak odróżniamy bliźniaczki Indianę i Pepper

Przestały już panicznie się bać aparatu, więc można o tym pomyśleć.
Re: Pasztet i ferajna
: pt mar 18, 2011 12:52 pm
autor: furburger
Moje małe smrodki też nauczyły się otwierać klatkę a dokładniej Perełka
ale zamykam teraz klatkę i nie mają jak ich otworzyć więc jest spokój

Re: Pasztet i ferajna
: pt mar 18, 2011 1:26 pm
autor: Jessica
Agatow pisze:Dziś rano nauczyły się jak otwierać klatkę i zaczęły poranek od spaceru..
nie dość,że Piękności to jeszcze mądrale

Re: Pasztet i ferajna
: sob mar 26, 2011 11:11 pm
autor: Agatow
Moje szczurki uczą się wspinaczki i osiągają kolejne poziomy też trudnej sztuki. Zaczęło się od wspinaczki na moje kolana, teraz wspinają się po nodze na ramię i potrafią tak obrócić kilka razy LOL Próbują się wspinać po ścianie.. ale to na szczęście słabo wychodzi, Piskałka opanowała trudną sztukę wspinania się na trzonek miotły a Indiana potrafi się wspinać na każdy mebel, zaczęło się od krzesła. Teraz próbuje skoków w dal i to mnie trochę przeraża bo wybiera spory dystans... szczurzy Małysz. Na szczęście reszta stada nie wykazuje takich skłonności do karkołomnych wyczynów bo chyba umarłabym ze strachu!
Zaczepne babole mi rosną, uwielbiają ta taktykę (znalezione na forum) : "wytarmoś mnie taka jestem niedobra!" najpierw symulują walkę z moją ręką i mnie zaczepiają a chwilę potem całe stadko wiruje w futrzastym kłębku
Na razie bardzo stresowały się aparatem i uciekały do klatki ale ostatnio robią się bezczelne i nie przejmują niczym więc jest szansa, że złapię je na gorącym uczynku

Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 27, 2011 10:13 am
autor: tahtimittari
Niech się uczą wspinać dalej, to je zabiorę ze sobą w Alpy w sierpniu

Zostaną zdobywcami

Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 27, 2011 10:27 am
autor: klauduska
a nie przyjechalibyście do mnie porobić takie ładne fotki mojemu stadku

??
wymiziaj panny!
Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 27, 2011 10:32 am
autor: smeg
Jeszcze się zdziwisz, gdzie potrafią wejść

Moje nauczyły się wchodzić na górę łóżka piętrowego, na najwyższą półkę regału sięgającego prawie sufitu - właściwie jedynym miejscem, gdzie nie wejdą jest mała półka przykręcona bezpośrednio do ściany, tam trzymam np. słuchawki

Najbardziej lubię patrzeć, jak chodzą po pionowych rurach (u mnie w akademiku meble są zbudowane głównie z tego), tak fajnie się wtedy owijają ogonem
Czekam na sesję Twoich dziewczynek ^^
Re: Pasztet i ferajna
: ndz mar 27, 2011 1:23 pm
autor: Agatow
No no no Alpy w sierpniu zazdroszczę tahtimittari

a zabierasz szczury ze sobą?
Klauduska z przyjemnością ale mamy kawałek do Ciebie..ale fajnie się robi fotki szczurkom, wstawię jakieś jak odeśpimy projekt... 30 godzi na nogach.. jak w studenckich czasach.. ale dla szczurków zawsze znajdzie się czas

Chociaż powinnam zajrzeć co tam w stolicy
Zdolne masz dziewczyny smeg, walcz i się nie daj w tym akademiku! Cieszę się, że lubią i potrafią się wspinać - będą w lepszej formie i spala kaloryjki

Strzałce by się przydało he he mały klopsik rośnie. Moje poprzednie szczurki aż tak się nie wspinały
