Zostałem ja - Robin i mały klusek

[dorloc]

Jacy piękni A to zdjęcie z tym przymkniętym oczkiem... Bomba ! Maluchy też cudne. Brązowemu może imię Bobby. Od Bobby Brown (Brązowy)

[Szczurniętaaa]

O, ogony, jak cudownie! <3
jedno mnie zastanawia...jaką Ty musisz mieć cierpliwość, żeby takie zdjęcia cykać?

[harleyquinn]

dorloc to z Bobbym niezły pomysł ^^ Przemyślę to

szczurniętaaa robię w międzyczasie 1539895389 zdjęć bez szczurków, same ogony, same tyłki, rozmazane... Ale kilka zdjęć jest fajnych, hehe

[dorloc]

dorloc to z Bobbym niezły pomysł ^^ Przemyślę to

szczurniętaaa robię w międzyczasie 1539895389 zdjęć bez szczurków, same ogony, same tyłki, rozmazane... Ale kilka zdjęć jest fajnych, hehe

Dzięki. A zdjęcia wychodzą mi dokładnie tak, jak Tobie... Najczęściej same meble, a po szczurze ani śladu...

[harleyquinn]

Hehe, chyba każdy tak ma Myślę, że jeden będzie się nazywał Freddy...

[Szczurniętaaa]

ja niestety też tak mam. ;3

[harleyquinn]

Mam propzycje imion: Alfred, Harvey, Freddy, Bobby, Harry

[Szczurniętaaa]

moim zdaniem Harvey i Freddy najfajniejsze.

[spinka2430]

A mi sie podoba Booby i Harry

[dorloc]

A mi sie podoba Booby i Harry

Brudny Harry Idąc dalej Clint

[majulina]

Robin- uszasty, chyba mam słabość do szarych uszaków:D

[harleyquinn]

Klatka u nas! Jest ogromna i jeszcze nie została dogłębnie obwąchana Dałam im dwa hamaki z nowego kompletu, żeby pusto nie miały miśki. Resztę dodam za dwa tyg, jak będa maluchy

[jamajkaaa]

Będziesz z klatki zadowolona, jak zauważyłaś mam taką samą i bardzo dobrze się sprawuje, można ją fajnie urządzić i wygląda naprawdę estetycznie. No i super że będziesz miała maluchy niedługo, okres oczekiwania na nowe ogony to chyba najfajniejszy czas

[harleyquinn]

Właśnie dużą zaletą posiadania takiej kaltki jest to, że można ją w dowolny sposób urządzić Już nie mogłam wtrzymać z moimi połączonymi klatkami... A poza tym, jak mnie nie ma i nie mogę ich wypuścić to będą mieli dużo miejsca żeby pobiegać

[dorloc]

okres oczekiwania na nowe ogony to chyba najfajniejszy czas

O co to, to nie !!! Stanowcze nie ! Ja wychodzę wtedy z siebie. Najfajniejszy czas, to moment, w którym je odbierasz
Potem następuje panika łącznia i nerwy i dopiero potem normalność. Ale najbardziej lubię moment, w którym pudełeczko z zawartością trafia w moje łapki i mogę po raz pierwszy malucha zobaczyć w realu, a nie tylko na zdjęciu. I poczochrać futerko