Strona 8 z 24
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 8:24 am
autor: dorloc
Jacy piękni

A to zdjęcie z tym przymkniętym oczkiem... Bomba ! Maluchy też cudne. Brązowemu może imię Bobby. Od Bobby Brown (Brązowy)

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 6:44 pm
autor: Szczurniętaaa
O, ogony, jak cudownie! <3
jedno mnie zastanawia...jaką Ty musisz mieć cierpliwość, żeby takie zdjęcia cykać?

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 7:08 pm
autor: harleyquinn
dorloc to z Bobbym niezły pomysł ^^ Przemyślę to
szczurniętaaa robię w międzyczasie 1539895389 zdjęć bez szczurków, same ogony, same tyłki, rozmazane... Ale kilka zdjęć jest fajnych, hehe

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 7:12 pm
autor: dorloc
harleyquinn pisze:dorloc to z Bobbym niezły pomysł ^^ Przemyślę to
szczurniętaaa robię w międzyczasie 1539895389 zdjęć bez szczurków, same ogony, same tyłki, rozmazane... Ale kilka zdjęć jest fajnych, hehe

Dzięki. A zdjęcia wychodzą mi dokładnie tak, jak Tobie...

Najczęściej same meble, a po szczurze ani śladu...
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 7:31 pm
autor: harleyquinn
Hehe, chyba każdy tak ma

Myślę, że jeden będzie się nazywał Freddy...

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 8:07 pm
autor: Szczurniętaaa
ja niestety też tak mam. ;3
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 8:20 pm
autor: harleyquinn
Mam propzycje imion: Alfred, Harvey, Freddy, Bobby, Harry

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 8:31 pm
autor: Szczurniętaaa
moim zdaniem Harvey i Freddy najfajniejsze.

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: śr gru 12, 2012 8:53 pm
autor: spinka2430
A mi sie podoba Booby i Harry

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: czw gru 13, 2012 7:52 am
autor: dorloc
A mi sie podoba Booby i Harry
Brudny Harry

Idąc dalej Clint

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: czw gru 13, 2012 8:32 pm
autor: majulina
Robin- uszasty, chyba mam słabość do szarych uszaków:D
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: czw gru 13, 2012 9:00 pm
autor: harleyquinn
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: czw gru 13, 2012 9:23 pm
autor: jamajkaaa
Będziesz z klatki zadowolona, jak zauważyłaś mam taką samą i bardzo dobrze się sprawuje, można ją fajnie urządzić i wygląda naprawdę estetycznie. No i super że będziesz miała maluchy niedługo, okres oczekiwania na nowe ogony to chyba najfajniejszy czas

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: czw gru 13, 2012 9:31 pm
autor: harleyquinn
Właśnie dużą zaletą posiadania takiej kaltki jest to, że można ją w dowolny sposób urządzić

Już nie mogłam wtrzymać z moimi połączonymi klatkami... A poza tym, jak mnie nie ma i nie mogę ich wypuścić to będą mieli dużo miejsca żeby pobiegać

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 14, 2012 7:41 am
autor: dorloc
okres oczekiwania na nowe ogony to chyba najfajniejszy czas
O co to, to nie !!! Stanowcze nie ! Ja wychodzę wtedy z siebie. Najfajniejszy czas, to moment, w którym je odbierasz

Potem następuje panika łącznia i nerwy i dopiero potem normalność. Ale najbardziej lubię moment, w którym pudełeczko z zawartością trafia w moje łapki i mogę po raz pierwszy malucha zobaczyć w realu, a nie tylko na zdjęciu. I poczochrać futerko
