![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Fota pt. „Robisz chilli? Daj, pomogę Ci posiekać”
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img560/896/posiekac.th.jpg)
Wszystko widzimy!
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img404/3350/zdjcie0023u.th.jpg)
Śpiochy
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Tu właśnie mamy cały świat, kiedy śpimy, o!
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img534/1995/dupcie.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img845/7104/spiochy4.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img689/6914/spiochy3.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img856/7664/spiochy2.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img834/8782/spiochy.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img17/677/img3782e.th.jpg)
Żarłoki
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Na pierwszej fotce jemy sobie kolację (nie bijcie za słoną szynkę, baby nie przepadają za wędlinami i wygryzają chlebek
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img211/8919/kolacja.th.jpg)
Takie widoki to już rzadkość, skończyły się też miseczki z chrupkami czy wafelkami do poczęstowania – niestety trzeba wprowadzić nieco dietetycznych restrykcji ze względu na figurę Liwci. Reszta dziewczyn ma wbudowane hamulce, jeśli chodzi o jedzenie, zjedzą po troszku albo odłożą sobie na później, i wystarczy. Liwia, choć najbardziej wybredna (np. nie lubi mięsa, serka wiejskiego... wyobrażacie sobie?), ma też najbardziej nieposkromiony apetyt i raczej już więcej nie powinna przytyć. Także smakołyki zniknęły i są ściśle reglamentowane – bo przecież nie pominę jej jednej, prawda...? Dziewczyny są nauczone, że jeśli mamy coś dobrego do podziału, to każda dostanie swoją porcję i spokojnie na nią czekają, nie wyrywają sobie. Jak mogłabym wszystkim dać, a Liwci nie... bez ograniczeń jedynie warzywa, i to nie wszystkie. Oczywiście jeśli mamy zupę warzywną, jemy jogurt czy twaróg, to się dzielimy w ramach tego, co mogą zjeść. Rozpaćkane warzywa cieszą się niesłabnącym powodzeniem, twaróg także (ale też jest reglamentowany).
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img856/9152/zdjcie0024dx.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img33/8513/zdjcie0021ch.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img51/6284/zdjcie0025zc.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img89/932/zdjcie0019o.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img515/2650/zdjcie0018y.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img33/7691/zdjcie0015ss.th.jpg)
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img839/9808/imprezad.th.jpg)
A teraz wieści trochę mniej wesołe: u Liwci zachodzi podejrzenie padaczki, tudzież innego dziadostwa pochodzenia neurologicznego... otóż jakiś czas temu zwróciły naszą uwagę dziwne pląsy: ślizganie się łapek i szybkie przebieranie nimi po kanapie (skojarzenie z moonwalk, nie tylko nasze), przewracanie się dupci na prawy bok, robienie kociego grzbietu i próba chodzenia na czubkach palców... żadnych innych objawów, apetyt w normie, wesoła, rozbiegana, patrząca tylko, co można zwędzić do żarcia. Zestrachani popędziliśmy do pani doktor. U której oczywiście nic nie dało się zbadać, bo nic się nie działo... może spadła, może się gdzieś puknęła, jak się ganiały... trudno skojarzyć przy 4 szczurach ganiających po całej chałupie. Liwia dostała w dupkę zastrzyk przeciwzapalny, na wypadek, gdyby to było coś po uderzeniu. No ale nie było. Przy 3 ataku skojarzyłam jasno, że pląsy występują wyłącznie, kiedy ktoś nas odwiedza... Liwia jest zdecydowanie najbardziej towarzyska z naszych dziewczyn, od razu biegnie zobaczyć, obwąchać, pakuje się na ręce. Szczególnie upodobała sobie dzieci – nie odstępuje ich na krok. I przy nich też pląsy były najsilniejsze... dostaliśmy na razie leki i za ok. 2 tygodnie idziemy na kontrolę. Trzymajcie kciuki, żeby to nie było nic poważnego...
Poza tym wszystko w porządku. Mamy parę dni wolnego, więc baby biegają od rana do nocy – no, powiedzmy, od popołudnia, bo ruszyć je rano z klatki jest średnio wykonalne
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Coś się delikatnie zmieniło w naszych stosunkach z Kluską – a mianowicie, albo mi się wydaje, albo Kluszon okazuje lekką zazdrość
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Jeśli już o psotach mowa – na Tulę nie ma mocnych. Potrafi wszędzie wejść, ze wszystkiego zejść, ominąć przeszkody (stanowiące skuteczne zabezpieczenie przed innymi dziewczynami) i naprawdę nic sobie nie robi z klaskania w charakterze straszaka. Po prostu widzę tę rozbawioną minę: „Klaszczesz? Jak lubisz, to se klaszcz, nie zabraniam...”
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)