Re: Właśnie czytam... Właśnie przeczytałem/łam...|| Topic czytel
: czw lut 07, 2008 9:28 am
A kto powiedział, że lektury mają zachwycać? Uczeń ma potrafić rozmawiać o kanonie i znać konteksty, a nie zachwycać się daną książką. Lektury są z góry ustalone po to, żeby mieć wspólną płaszczyznę do rozmowy. I żeby uczniowie zdali nową maturę.;] To czy dana książka jest nudna czy nie - nie ma nic do rzeczy. Nie na tej podstawie tworzy się listę lektur. Wybierane są książki z kanonu, czyli te, które człowiek ze średnim wykształceniem powinien znać, żeby nie wyjść w towarzystwie na buraka... (Pomijam listę lektur utworzoną przez byłego ministra Giertycha;]).Angua pisze: Powiem tak: jeśli książka nudna i ciężka, to po co do niej zaglądać? A kto ma prawo decydować, czy nudna, czy nie: minister edukacji, polonista czy czytelnik? Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca?
Ekhem, a jakie on może podać argumenty merytoryczne, skoro książki nie przeczytał? To, że dla niego dana lektura jest nudna, bo przeczytał kilkanaście stron - to nie argument merytoryczny. Jeżeli przeczyta całość i mu się nie spodoba, to wtedy może narzekać i uzasadniać dlaczego.;]Angua pisze:Wyobrażam to sobie mniej więcej tak, ze jeżeli ucznia odrzuca od jakiejś lektury i potrafi uzasadnić dlaczego, podając dojrzałe, merytoryczne argumenty, jeżeli jest w stanie obronić swoje stanowisko - to niech ma prawo wybrać coś innego.
I tu się zgodzę.Angua pisze: A tak w ogóle, uważam, ze jeżeli nawyku czytania nie wyniosło się z domu, to szkoła - taka,jak jest obecnie - niewiele tu pomoże.