Strona 9 z 11

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:05 am
autor: kulek
Kaleka wczoraj odeszła :( :'( <'>
Była dobrym myszoskoczkiem.

Wczoraj pojechałam po dwie nowe lokatorki, pannę Dylemę od Babli i pannę Doris z Wrocławia, oto one:
Dylemka:
Obrazek
Niestety tylko jedno, bo padł aparat :(
Doris:
Obrazek Obrazek

Doris ma rok, zostałam poinformowana, że szczurka całe życie spędziła sama. Jednak nie podoba mi się jej brzuch, jest o wiele za duży. Jak Biała rozpłaszczy się to brzuch się aż wylewa po bokach. Modlę się żeby to nie była ciąża, a jeśli jednak to mam nadzieję, że ktoś z Was chce się doszczurzyć. Poza tym laska ma jakieś strupki na ciałku, jutro albo we wtorek wybierzemy się do weta żeby określił co i jak.

Ogólnie panienki są bardzo, ale to bardzo przytulaśne i kochane. Dylemka to taka mała ciapa, troszkę się jeszcze boi, ale powoli się przyzwyczaja do mnie, lubi się miziać i biegać szybko cobym jej nie złapała :-* Doris od razu się do mnie przekonała, zasnęła mi na rękach, chce się ciągle bawić i jest faaajna :D :-*

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:10 am
autor: alken
może jest gruba jak moja Lileczka :P z resztą bardzo podobna ;)

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:11 am
autor: sssouzie
dla Kaleki [*]

śniczne dziewczyny...zapytam, jak to wyszło, że tylko jedną wzięłaś w końcu z Wrocławia?
trzymam kciuki za strupki i brak ciąży ;)

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:14 am
autor: kulek
sssouzie pisze:.zapytam, jak to wyszło, że tylko jedną wzięłaś w końcu z Wrocławia?
A miałam brać więcej? :o

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:26 am
autor: sssouzie
wydawało mi się, ze bierzesz dwie po prostu ;D
dlatego zdziwiłam się gdy zmieniono temat- jedna dziewczynka poszukuje pilnie domu ;)
zastanawiałam co się stało

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:34 am
autor: kulek
Ja miałam dwie brać na DT, i nie z Wrocławia tylko z Sosnowca. Zmieniono nazwę tematu, bo jedna dziewczynka nie doczekała się domku i odeszła :( A ogłoszenie o Doris znalazłam na SPK ;)

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:35 am
autor: bubu
Dylemka i Doris - śliczne kobietki :-*

Kaleki nie ma.. :(
Co teraz z Ryśkiem ?

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: ndz maja 30, 2010 11:47 am
autor: kulek
bubu pisze:Co teraz z Ryśkiem ?
Rysiek do końca była przy matce (bo Kaleka była matką Ryśka, nie wiem czy wspominałam), ogrzewała ją, cały czas z nią siedziała. Teraz została sama i niestety do końca sama pozostanie :( Dostała za to klatkę (przedtem ze względu na łapkę Kaleki siedziały w akwarium) z wieloma gadżetami i została przeniesiona do pokoju brata, który przejął opiekę nad nią. A zostanie do końca sama, bo nie planuję mieć myszoskoczków w przyszłości, a Rysiek ma już swoje lata i bałabym się łączenia, nie mam doświadczenia z gerbilami.

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: wt cze 01, 2010 10:40 am
autor: Jessica
[*] dla kaleki. szczurcie piękne! http://img709.imageshack.us/i/sd533262.jpg/ - wygląda wprost bajecznie!!!! oby nie była w ciąży

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: wt cze 01, 2010 11:59 am
autor: unipaks
przykro mi z powodu odejścia Kaleki :( Ryśka wygłaszcz od nas na pocieszenie i dopieszczaj bardzo , skoro musi pozostać już sam :)
A Dylemka i Doris cudne są :) Doris u ciebie na rękach ... :-*
Mizianko dla reszty zwierzyńca :)

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: czw cze 03, 2010 11:11 am
autor: Dorotka96
(*) dla ślicznej Kaleki


No bo każda Doris jest cudowną kobietą. ;D :P
Wymiziaj obie pięknoty.

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: czw cze 03, 2010 12:40 pm
autor: LaCoka
[*] dla szatańskiej Kaleki :(

Pozazdrościłaś Banshee i zaadoptowałaś klona Doris? ;D a tak btw: przez chwile pomyślałam, że to siostry bo nie dość, że identyczne to obie z Wrocka ale moja Ban jest młodsza :P

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: pt cze 04, 2010 7:42 am
autor: Licho
Jak tam Doris?? Od przyjazdu minął tydzień więc jakby miała być w ciąży, to już by było mocno widać.
Uściski dla małego miziaka. Normalnie myślałam, ze wychodząc z pociągu czmychnę innym wyjściem i Ci jej nie oddam ;D

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: pn cze 07, 2010 10:35 am
autor: kulek
Dziękuję w imieniu mych pań :)
LaCoka pisze:Pozazdrościłaś Banshee i zaadoptowałaś klona Doris? ;D a tak btw: przez chwile pomyślałam, że to siostry bo nie dość, że identyczne to obie z Wrocka ale moja Ban jest młodsza :P
A siostry muszą być w tym samym wieku? O0 W ogóle dopiero w domu jak tak patrzyłam na nią to pomyślałam o tym, że jest identyczna jak Banshee :D Tylko ona jest tak jakby... hm... kremowa? Na pewno nie od siuśków, bo tego szczura mogłabym wąchać i wąchać tak ślicznie pachnie ::)
Licho pisze:Jak tam Doris?? Od przyjazdu minął tydzień więc jakby miała być w ciąży, to już by było mocno widać.
Uściski dla małego miziaka. Normalnie myślałam, ze wychodząc z pociągu czmychnę innym wyjściem i Ci jej nie oddam ;D
To już trzynasty dzień, a Mała wygląda tak jak wyglądała kiedy do mnie przyjechała :) Nie miałam nigdy do czynienia z ciężarną szczurzycą, ale myślę, że po trzynastu dniach byłoby bardziej widać. Chociaż brzuch i tak jest, ale może rzeczywiście jest tylko gruba, taką mam nadzieję :) A miziak z niej wieeelki, nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z takim szczurem i jestem niesamowicie nią oczarowana ;D

No, ale dosyć wychwalania Doris, napiszę coś o Dylemce. Nigdy nie widziałam tak szybko haszczejącego szczurka. Już dzień po przyjeździe z Krakowa wyglądała inaczej, a teraz ma prawie całą dupkę białą :) I łobuz z niej jest. Nie było mnie przez weekend w domu, przyjeżdżam, zaglądam do Dylemki, a tu poidło całe pogryzione, góra (tam gdzie jest to do zawieszania :P) odgryziona równiutko od reszty. Dziewczę się chyba wkurzyło, bo jej się pićko skończyło, a mój brat nie przychodził nalać nowego ;D

Mizia i Armia sobie żyją spokojnie i bez nerwów :) Odkąd zaczęłam "nie naciskać" na Armię wydaje się szczęśliwsza, może sobie robić co ona chce i nie musi się spoufalać z jakimś stworzeniem na dwóch nogach, które jest wredne i coś od niej chce. A Mizia przestała łysieć, ale i tak wybierzemy się do weta (w ogóle to wspominałam, że ona łysieje?). I... no ten szczur jest cudowny, uwielbiam się z nią bawić w gonienie ręki, urwanie głowy, gonienie szczura i gonienie za sznurkiem, dopiero niedawno odkryłam, że ona lubi się bawić ;D

Re: Patologiczne zwierzęta Wentzowej

: pn cze 07, 2010 11:10 am
autor: LaCoka
Wentzowa pisze:Dziękuję w imieniu mych pań :)
LaCoka pisze:Pozazdrościłaś Banshee i zaadoptowałaś klona Doris? ;D a tak btw: przez chwile pomyślałam, że to siostry bo nie dość, że identyczne to obie z Wrocka ale moja Ban jest młodsza :P
A siostry muszą być w tym samym wieku? O0 W ogóle dopiero w domu jak tak patrzyłam na nią to pomyślałam o tym, że jest identyczna jak Banshee :D Tylko ona jest tak jakby... hm... kremowa? Na pewno nie od siuśków, bo tego szczura mogłabym wąchać i wąchać tak ślicznie pachnie ::)
Miałam na myśli, że siostry z jednego miotu ;p
Ban też była kremowa ale wyhaszczała i na głowie jej tylko została kremowa strzałka a reszta jest hmm takie ni to białe ni ecru :P czy jak to się tam pisze