Strona 9 z 17

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pn lis 01, 2010 7:24 pm
autor: Flaumel
Lepiej ukłuć raz za dużo niż raz za mało...? Przynajmniej mi się tak wydaje...

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pn lis 01, 2010 9:19 pm
autor: Chyna
Flaumel pisze:Lepiej ukłuć raz za dużo niż raz za mało...? Przynajmniej mi się tak wydaje...
Dałyśmy z Mamą zastrzyk. Później odpowiednik Lakcidu.

Również uważam, że lepiej dać 1 dodatkowy i mieć pewność, że będzie dobrze niż zaniedbać.

Dziękuję za odezwę w temacie.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pn lis 01, 2010 10:36 pm
autor: Flaumel
Jeśli podziękowania były między innymi do mnie - ja się nie znam, ja tylko głośno myślę i usiłuję nazwać to logiką. Cieszę się, że już lepiej i mam nadzieję, że niedługo znowu nie będzie powodów do zmartwień. No i tradycyjne żądanie: WIĘCEJ ZDJĘĆ :D

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: wt lis 02, 2010 1:45 pm
autor: tahtimittari
Zawsze trzeba podać cały lek, jeśli lekarz tak każe. To jest częsty błąd - u ludzi też. Odstawiają zbyt wcześnie leki, bo stan się poprawia, a potem następuje nawrót choroby.
Tak najprościej - jest ileś tych zarazków, duża ich liczba powoduje, że objawy są jakie są, część lek wybije, wygląda na to,że jest ok, ale trochę ich jeszcze zostało. Podajemy lek dalej - giną wszystkie. Odstawiamy - zostają, namnażają się w spokoju i za jakiś czas znowu mamy nawrót.
Tak więc na przyszłość - zawsze podawać do końca, tyle ile wet dał ^-^

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pt lis 05, 2010 7:39 pm
autor: Chyna
Ok, dziękuję.

(Raz Wet zasugerował podanie 3 razy, później Lekarka że wystarczą dwa).

Byliśmy dziś "na oględzinach". Wszystkie czyste. Tylko Nicky charakterystycznie oddycha ale nie ma stanu zapalnego.
Kupiłam zamówiony zestaw witamin dla gryzoni (gdyby kogoś ciekawiło: Pervivet 20 ml, wytwórca: Vetoquinol Biowet), zapłaciłam 19 zł + beta gluken.
Wzięłam Opaków teraz bo ma być zimno w najbliższym czasie. Kaszanek na pleckach Nicky'ego to znów najpewniej "wina" leków. Przesuwa się, nie rośnie raczej, Opak żywy etc. - wiadomo, nie nacinamy!

W każdym razie jesteśmy, pozdrawiam(y).

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: sob lis 06, 2010 5:40 pm
autor: Chyna
Mam spory problem z Chrisem.

Gdy wychodzą na wybieg biegają najchętniej Alan i Chris, Nicky troszkę a Gem w ogóle chyba, że Go dam na sofę to pochodzi.
Z każdej strony starałam się tak pozabezpieczać żeby nie mogły wejść pod sofę, ale nie jest to w 100% możliwe.
Alan i Chris biegali, siedziałam z Nimi, czasem odchodziłam na pół metra, znów byłam, bawiłam się. Chris jest niemożliwie szybki i... niestety ma zapędy do uciekania.
Dziś znów uciekł.
Ostatnio siłą Go próbowałam spod sofy wygnać, zauważyłam jednak, że najlepszy sposób to przeczekać. I to nie do chwili aż wychyli się na pół minuty bo nie jestem w stanie Go złapać. Musi wyjść cały i zacząć chodzić po podłodze.
Wiem, jak to zabrzmi, ale powinnam mieć jakąś siatkę... bo to łapanie jest tragiczne.

Nie wiem jak Go oduczyć ucieczek. Mówię do Niego, że jest grzeczny kiedy biega po sofie i nie schodzi, głaszczę, widzi, że jest ok i widzi, że jestem zła i inaczej się zachowuję gdy spyli pod łóżko. Ale na nic to.

Boję się, że podczas, gdy będę puszczać Alana i Nicky'ego a Chrisa zamknę w klatce to zauważy, że Go izoluję, traktuję gorzej, wzbudzi to u Niego rozgoryczenie i agresję.
Kanapy nie jestem w stanie zabezpieczyć tak, żeby nie był w stanie zeskoczyć. Przecież klatki wokół nie zbuduję jak w ZOO.

Jestem w kropce. Tak źle i tak niedobrze.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pn lis 08, 2010 5:23 pm
autor: odludka
Cieszę się że Opaki zdrowe :D
Witaminki kupiłaś w sklepie czy przez neta?
A co do ucieczek--nie chcesz żeby Chris siedział pod kanapą? Moje cały czas tam siedzą i też na początku byłam przerażona żeby czegoś nie zmajstrowały albo żeby im się nic nie stało. Ale nic nie mogłam zrobić żeby tam nie chodziły i teraz tam jest ich domek "na wolności". A i też się musiałam nałapać nieraz chłopaków moich ale niezawodny sposób to potrząść trochę opakowaniem z przysmakami ;D zaraz wylezą...
I nie wiem czy ich nauczysz że tylko po sofie można chodzić, bo to takie ciekawskie stworzonka :D

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: wt lis 09, 2010 1:07 am
autor: Chyna
odludka: witaminy kupiłam u Wetów. :)

Co do siedzenia pod kanapą. Skłonności Chrisa się "rozprzestrzeniły". On już nie czmycha tylko pod kanapę. A to, jak sama rozumiesz, staje się niebezpieczne. Zapalona lampa - przegryzie kabel. Włączony komp - przegryzie...... Dziś (a dokładniej wczoraj) uznałam, że jedyna możliwość to nie wypuszczać z klatki. Nicky, Gem i Alan miały wybieg, Chris, niestety, pozostał w klatce. Dla swojego i naszego dobra. Ma tam dużo miejsca do wybiegania. Boję się tylko tego, jak będzie reagował na to, że trzech Opaków wypuszczam a On "ma szlaban". Ale nie mogę inaczej. Zaufanie się skończyło. Pisałam do Kogoś na GG, nie było mnie chwilkę, wracam, widzę "222222222" na ekranie.

Dla Niego i dla nas lepiej będzie by zostawał w klace.

Dziękuję Ci za odpowiedź. :)

Pozdrawiam.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: wt lis 09, 2010 5:23 pm
autor: zocha
No ale chyba cały czas go nie będziesz tam trzymać tzn. w klatce?
Pozostaje Ci tylko pozabezpieczać pokój :) no bo szkoda żeby siedział cały czas w klatce.

Buziaki dla chłopaków przesyłam...

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: śr lis 10, 2010 1:59 am
autor: Chyna
zocha pisze:No ale chyba cały czas go nie będziesz tam trzymać tzn. w klatce?
Pozostaje Ci tylko pozabezpieczać pokój :) no bo szkoda żeby siedział cały czas w klatce.

Buziaki dla chłopaków przesyłam...
Niestety nie jest fizycznie możliwe zabezpieczyć każdy jeden mały kabelek, każdy jeden zakątek.

Dzięki za buziaki!

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: śr lis 10, 2010 9:28 am
autor: Ogoniasta
Chyna pisze: Niestety nie jest fizycznie możliwe zabezpieczyć każdy jeden mały kabelek, każdy jeden zakątek.
Chyna zorganizuj szczurom miejsce do wybiegu. Gryzą kabel od lampy - wynieś lampe/schowaj na czas biegania, gryzą kabel od laptopa - nie uzywaj go podczas wybiegu.. ::) Jakoś zdecydowana większość użytkowników nie ma problemu z tym żeby urządzić ogonom bezpieczny wybieg ::)

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: śr lis 10, 2010 10:33 am
autor: alken
chowaj kable, te które da sie odłączyć, a te które muszą zostać zabezpiecz osłonkami, nie ma gwarancji że się nie przegryzie ale pójdzie mu to zdecydowanie oporniej i będzie czas zeby zareagować. i kable musza być na wierzchu, najlepiej rozprostowane a nie pozwijane gdzieś w kątach co tylko zachęca do gryzienia.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: śr lis 10, 2010 10:56 pm
autor: Chyna
Ogoniasta pisze:
Chyna pisze: Niestety nie jest fizycznie możliwe zabezpieczyć każdy jeden mały kabelek, każdy jeden zakątek.
Chyna zorganizuj szczurom miejsce do wybiegu. Gryzą kabel od lampy - wynieś lampe/schowaj na czas biegania, gryzą kabel od laptopa - nie uzywaj go podczas wybiegu.. ::) Jakoś zdecydowana większość użytkowników nie ma problemu z tym żeby urządzić ogonom bezpieczny wybieg ::)
Ogoniasta, mnie gdzie nie spojrzysz są kable. Był kiedyś taki program: "Usterka". Kojarzysz? Zakablowane na maksa.

U mnie jest b. podobnie.

Peszele w ogóle nie wchodzą w grę chyba, że zrobię sobie miesiąc wolnego.

Na razie wyczyściłam miejsce pod sofą. Oczywiście musiałam ją rozebrać. Tak, żeby przypadkiem niczego nie zeżarł skoro ma skłonności do przebywania.
A inne miejsca?
Cóż, podczas wypuszczania pozostaje: albo zrobić Mu coś w rodzaju szelek, albo chodzić krok w krok (co, jak wiadomo, marny efekt bo czmychnie w setną sekundy) albo nie wiem.

A jeśli chodzi o kable których jest tutaj "milion pięćset sto dziewięćset" - popodwieszać pod sufitem. Wiadomo, nie da się. I tak dużo z nich zostanie na podłodze. Przecież wszystkich części kompa nie zawieszę pd sufitem razem zresztą ze swoim krzesłem.

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pt lis 12, 2010 10:59 pm
autor: odludka
Powiem ci co ja zrobiłam--- może to zabrzmi szalenie ale przemeblowałam cały pokój...dałam kompa i temu podobne sprzęty w miarę razem---kable mam wszystkie za szafkami a dostępu strzeże przed szczurami plastykowa płytka, płaska część obudowy od kompa oraz deska kreślarska mała.. za tym wszystkim miejsce mają kable kabelki i inne ;D. Ciężko jest tylko się do nich dostac jak coś trzeba ale cóż...życie :D Po pokoju puszczony jest tylko jeden kabel od lampy. W linii prostej. Długo się za niego nie brały. Tylko Lulka przygryzła go dwa razy to oblepiłam izolacją grubą i nie gryzą. (chyba zapach im nie odpowiada- nie wiem). No a w łóżku to gryzą i już nic na to nie poradzę...toż to niszczyciele paskudne ;D mam tylko nadzieje, że nie zapadnę się do środka łóżka pewnej pięknej nocy :P

Re: Gem, Chris, Alan i Nicky.

: pn lis 22, 2010 11:42 pm
autor: molll
odludka pisze: No a w łóżku to gryzą i już nic na to nie poradzę...toż to niszczyciele paskudne ;D mam tylko nadzieje, że nie zapadnę się do środka łóżka pewnej pięknej nocy :P
uwielbiam te wasze historie :D