Strona 9 z 24
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 14, 2012 8:08 pm
autor: Szczurniętaaa
świetna klatka.

jakie wymiary ma??
przesyłamy mizianie.

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 14, 2012 8:17 pm
autor: jamajkaaa
dorloc pisze:okres oczekiwania na nowe ogony to chyba najfajniejszy czas
O co to, to nie !!! Stanowcze nie ! Ja wychodzę wtedy z siebie. Najfajniejszy czas, to moment, w którym je odbierasz

Potem następuje panika łącznia i nerwy i dopiero potem normalność. Ale najbardziej lubię moment, w którym pudełeczko z zawartością trafia w moje łapki i mogę po raz pierwszy malucha zobaczyć w realu, a nie tylko na zdjęciu. I poczochrać futerko

Haha, co racja to racja
dorloc, ja też wychodzę z siebie oczekując na szczura, ale mimo wszystko ten okres jest dla mnie mega przyjemny

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: sob gru 15, 2012 10:04 pm
autor: margot1408
Gratuluję nowej klatki
Mnie się podoba Freddy, prawie jak Freddie... Wyobraziłam sobie jak śpiewa Bohemian Rhapsody cienkim głosikiem

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: ndz gru 16, 2012 11:36 am
autor: harleyquinn
Szczurniętaaa pisze:świetna klatka.

jakie wymiary ma??
przesyłamy mizianie.

80x80x50 Dziękujemy bardzo

Misie moje śpią.
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: ndz gru 16, 2012 2:30 pm
autor: harleyquinn
A to nam Pani dzisiaj dała...

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: ndz gru 16, 2012 2:50 pm
autor: jamajkaaa
Moje dziewczyny mają taki sam, tylko kolory obu części mam zamienione, i mimo że na początku nie były nim zachwycone, to teraz jest to zdecydowanie ich domek nr 1

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: ndz gru 16, 2012 8:14 pm
autor: Megi_82
O, sputnika mamy takiego samego

I klatkę też zamówię taką samą, bo na początku stycznia też będę miała jeszcze 2 maluchy

Pozazdrościłam Ci i się spełnia

Fota z jednym oczkiem - cudaśna

Wyczochraj ode mnie chłopaków

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: ndz gru 16, 2012 10:13 pm
autor: harleyquinn
Coś czuję, że sputnik to będzie ich sypialni nr 1... Założyłam im go kilka godzin temu, a cały czas w nim przesiadują

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: wt gru 18, 2012 2:04 pm
autor: Szczurniętaaa
ale fajne zdjęcieee.

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: wt gru 18, 2012 6:59 pm
autor: pipilotti
No tak, u mnie też sputnik rządzi i nic innego nie jest w stanie przekonać moich szczurów. Pan na fotografii wygląda na bardzo zadowolonego z prezentu

. Tak się zastanawiam, oglądając zdjęcia, czy drewniane półeczki w klatce masz jakoś zaimpregnowane?
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: wt gru 18, 2012 7:01 pm
autor: harleyquinn
Nie, i w ten weekend półeczki drewniane idą w odstawkę.
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 21, 2012 3:38 pm
autor: fidusiowa
harleyquinn pisze:Nie, i w ten weekend półeczki drewniane idą w odstawkę.
A co im dajesz zamiast półek?

Ja po nowym roku planuję moim kupić tarasy ferplast

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 21, 2012 3:46 pm
autor: harleyquinn
bullek aż taka bogata nie jestem xd. Plastikowe koszyczki, tak myślę.
Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 21, 2012 4:04 pm
autor: fidusiowa
harleyquinn pisze:bullek aż taka bogata nie jestem xd. Plastikowe koszyczki, tak myślę.
Ja też nie, dlatego będę musiała trochę pozbierać, bo rodzice zgodzili się płacić tylko za ewentualne leczenie i czasami za jedzenie, a na resztę mam zbierać sama

Re: Ryan & Robin, czyli moja futrzasta przygoda.
: pt gru 21, 2012 5:08 pm
autor: dorloc
Ja też mam koszyczki i młode najbardziej lubią spać własnie w górnym koszyku.