Najbardziej podobaja mi sie pozy, w ktorych spia.
<:3 ŁubuDubu )~~, czyli ponowne zaszczurzenie!
Moderator: Junior Moderator
					Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
		
		
	Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Kuuurcze Lulu, fajowe i sliczne masz szczury :zakochany: takie mniamniam. 
Najbardziej podobaja mi sie pozy, w ktorych spia.
			
			
									
						
							Najbardziej podobaja mi sie pozy, w ktorych spia.

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
:-(
maly Abdulek.
zaczelo sie w nocy. myslalam czy by z nim nie jechac od razu do lecznicy, ale nie dusi sie, je normalanie (czyli duzo i chetnie
 i jak to Abdulka, rozpiera go energia. ale charczy strasznie. furkocze jak maly traktorek. nie chcialam go ciagac przez pol warszawy autobusem w taka pogode, a obydwoje mamy akurat taki tydzien, ze godziny przyjmowania Bieleckiego sie pokrywaja z naszymi zajeciami. poszlismy wiec z nim do pobliskiej lecznicy, znam tych lekarzy i szanuje. glownie dlatego, ze otwarcie mowia, ze czegos nie wiedza. 
Abdulek osluchany, plucka nie pracuja cala swoja powierzchnia :-( . Nie dostal antybiotyku, bo pani wet stwierdzila, ze nie jest az tak zle (i zgodze sie, zachowuje sie jak zdrowy szczur... tylko charcze). dostal furosemid. kupilismy tez od razu scanomune (wszystkie ciurki beda dostawac, juz sie wycfanilismy i kupilismy od razu cale opakowanie). pani wet cos mowila o alergii (skoro tak nagle sie zaczelo) lub ewentualnej wadzie serduszka. chociaz podobno nawet gdyby to byla infekcja to furosemid powinien pomoc. jeszcze raz dzis go dostanie i jeszcze rano (pozniej mamy zadzwonic i powiedziec czy dziala). mam nadzieje, ze dziala, bo furkotac jakis czas temu przestal, ale nie jestem pewna czy to od tego, bo nawet w nocy mial takie okresy, ze nie charczal.
mozliwosc by isc do Bieleckiego mam dopiero w przyszla srode. mam nadzieje, ze nie bede musiala, ze to mu pomoze.
bo jaka byla pierwsza rzecz jaka zrobil maly Abdulek po powrocie od weterynarza? rozlozyl na lopatki duuuuuuzego Hesusa i zaczal go iskac
 co prawda furkoczac caly czas... :?
on ma trzy i pol miesiaca. musze szczerze przyznac, ze najbardziej obmacuje i osluchuje starsze szczurki... trzy i pol miesiaca to za malo na chorowanie :-(
kurcze, boje sie...
a to on razem ze swoim wujkiem Hesusem, ktory go wlasnie iskal (zdjecie sprzed trzech dni, kiedy jeszcze wszystkie ciurki byly zdrowe):

prosze, pomyslcie cieplo o Abdulku...
			
			
									
						
										
						maly Abdulek.
zaczelo sie w nocy. myslalam czy by z nim nie jechac od razu do lecznicy, ale nie dusi sie, je normalanie (czyli duzo i chetnie
Abdulek osluchany, plucka nie pracuja cala swoja powierzchnia :-( . Nie dostal antybiotyku, bo pani wet stwierdzila, ze nie jest az tak zle (i zgodze sie, zachowuje sie jak zdrowy szczur... tylko charcze). dostal furosemid. kupilismy tez od razu scanomune (wszystkie ciurki beda dostawac, juz sie wycfanilismy i kupilismy od razu cale opakowanie). pani wet cos mowila o alergii (skoro tak nagle sie zaczelo) lub ewentualnej wadzie serduszka. chociaz podobno nawet gdyby to byla infekcja to furosemid powinien pomoc. jeszcze raz dzis go dostanie i jeszcze rano (pozniej mamy zadzwonic i powiedziec czy dziala). mam nadzieje, ze dziala, bo furkotac jakis czas temu przestal, ale nie jestem pewna czy to od tego, bo nawet w nocy mial takie okresy, ze nie charczal.
mozliwosc by isc do Bieleckiego mam dopiero w przyszla srode. mam nadzieje, ze nie bede musiala, ze to mu pomoze.
bo jaka byla pierwsza rzecz jaka zrobil maly Abdulek po powrocie od weterynarza? rozlozyl na lopatki duuuuuuzego Hesusa i zaczal go iskac
on ma trzy i pol miesiaca. musze szczerze przyznac, ze najbardziej obmacuje i osluchuje starsze szczurki... trzy i pol miesiaca to za malo na chorowanie :-(
kurcze, boje sie...
a to on razem ze swoim wujkiem Hesusem, ktory go wlasnie iskal (zdjecie sprzed trzech dni, kiedy jeszcze wszystkie ciurki byly zdrowe):

prosze, pomyslcie cieplo o Abdulku...
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Oj oj...LuLu :-(
Sle cieple myli i trzymam kciuki za Abdulka....
			
			
									
						
										
						Sle cieple myli i trzymam kciuki za Abdulka....
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Moze to zapalenie gornych drog oddechowych... jakos miesiac jak Freska do mnie dotarla to zaczela rzezic jak stary traktor.. zachowywala sie zupelnie normalnie tylko slychac ja bylo w calym pokoju... najpierw dostala scanomune + inhalki ale po 2 dniach nie bylo poprawy i dostawala 7 dni Enroxil i przeszlo...
nie twierdze ze to to samo
 ale podobnie nagle sie zaczelo a ciur zachowywal sie normalnie..
Usciskaj maluszka ...
			
			
									
						
							nie twierdze ze to to samo
Usciskaj maluszka ...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor,  Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
			
						nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
maluch wysciskany 
 i dziekujemy za cieplutkie mysli...
ale furkocze caly czas... chyba juz wiem, od czego zalezy to, ze przestaje... przestaje kiedy spi juz mocno. wydaje mi sie, ze ten dzwiek wydobywa sie glownie z noska (nasila sie przy silnym niuchaniu). nochal juz wysmarowany mascia majerankowa
 scanomune podane, furosemid o 23...
ale i tak sie martwie... jezeli bedzie gorzej to moze postaram sie poprosic mojego ojca by mnie podwiozl do wojtys... bo do bieleckiego (tak jak pisalam) mamy co prawda blisko, ale, kurcze, przyjmuje w takich godzinach, ze w tym tygodniu nam sie nie uda do niego pojsc :|
zreszta zobaczymy jeszcze co ta pani doktor wymysli po jutrzejszej konsultacji telefonicznej...
a tak w ogole to Abdulek szaleje
 
Dodano po 3 minutach:
dodam jeszcze co co do wielkosci tego 'malucha'
 kto sledzil rozwoj tych fasolek (to dzieciaczki Frygi Banshee i Maksa Asiek) widzial, ze sa duuuuuuuuuze jak na swoj wiek. obecnie Abdul, ktory ma trzy i pol miesiaca jest mniej wiecej takiej samej wielkosci co pol roczny Cloude i Torek...
			
			
									
						
										
						ale furkocze caly czas... chyba juz wiem, od czego zalezy to, ze przestaje... przestaje kiedy spi juz mocno. wydaje mi sie, ze ten dzwiek wydobywa sie glownie z noska (nasila sie przy silnym niuchaniu). nochal juz wysmarowany mascia majerankowa
ale i tak sie martwie... jezeli bedzie gorzej to moze postaram sie poprosic mojego ojca by mnie podwiozl do wojtys... bo do bieleckiego (tak jak pisalam) mamy co prawda blisko, ale, kurcze, przyjmuje w takich godzinach, ze w tym tygodniu nam sie nie uda do niego pojsc :|
zreszta zobaczymy jeszcze co ta pani doktor wymysli po jutrzejszej konsultacji telefonicznej...
a tak w ogole to Abdulek szaleje
Dodano po 3 minutach:
dodam jeszcze co co do wielkosci tego 'malucha'
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
wiesz co lulu nie wiem czy to czasem nie jest jakos genetycznie bo moja Kropka ma podobnie chociaz nie furkocze ale zdarza sie jej cicho pochrumkac Bansh mowila mi ze Fryga chrumka i nie chce nabrac cialka to samo moja Misia z ta roznica ze ma cialka i apetyt az nadto 0_0
			
			
									
						
							Kończy się jedno zaczyna drugie, nie ma juz nic co by mnie cieszyło....
			
						nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
u nas (co do tego nabierania cialka) to i Hesusa i Abdulka sie nie da utuczyc... szczuplutcy tak jakbym ich conajmniej glodzila 
 a wcinaja prawie caly czas :roll:
ja tam panikuje... bo to nawet nie chrumkanie bylo tylko terkotanie z glosnoscia mowiacego czlowieka i praktycznie bez przerw (tylko jak zasypial glebiej to ustawalo, moze inaczej oddychal?). wole wiedziec czym to spowodowane.
generalnie furosemid pomogl, wczoraj juz Abdulek zamilkl. pani wet powiedziala, ze to by znaczylo tyle ze wada serduszka to nie jest
 wiec albo sie podziebil albo alergia. dostal zastrzyk przeciw obrzekowy, ktory powinien dzialac tydzien. jezeli to alergia to co tygodniu powinno wrocic... jezeli nie wroci to super!
teraz juz w ogole nie mozna poznac, ze co mu bylo
 szaleje, rozrabia i (co najwazniejsze) nie wydaje przy tym dzwiekow.
ale i tak strachu sie najadlam... boje sie chorob... moze to nic powaznego, ale i tak przez glowe mi przebieglo (samo, az nad tym nie panuje), ze moge go stracic i ze to za wczesnie...
			
			
									
						
										
						ja tam panikuje... bo to nawet nie chrumkanie bylo tylko terkotanie z glosnoscia mowiacego czlowieka i praktycznie bez przerw (tylko jak zasypial glebiej to ustawalo, moze inaczej oddychal?). wole wiedziec czym to spowodowane.
generalnie furosemid pomogl, wczoraj juz Abdulek zamilkl. pani wet powiedziala, ze to by znaczylo tyle ze wada serduszka to nie jest
teraz juz w ogole nie mozna poznac, ze co mu bylo
ale i tak strachu sie najadlam... boje sie chorob... moze to nic powaznego, ale i tak przez glowe mi przebieglo (samo, az nad tym nie panuje), ze moge go stracic i ze to za wczesnie...
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
z Abdulkiem juz zupelnie dobrze 
 gadanie juz sie nie powtorzylo. inne ciurki tez zdrowe, wiec nie mam na co narzekac. a jakie kochane :zakochany:
dziewczyny nawet sie ze mna solidaryzuja w sprawie mojej niechecie do nauki
 pogryzyly mi ostatnio notataki ze szwedzkiego... :roll:
a wlasnie co do nauki, to dzis powinnam caly dzien nosa z nad ksiazek nie wystawiac... i co z tego wyszlo? zdjecia Abdulka :lol:
>>wyglada zza kubka>kuleczka>FUJ!<< < to moje ulubione :lol: dla wszystkich niedowiarkow, ktorzy twierdza, ze szczury nie sa w stanie robic min
i zeby nie bylo, w kubku jest sok pomidorowy
EDIT
i jeszcze pare fotek
Ciu:

Cloude (slodziak... jak zawsze
 ):

Hesus i Torzyslaw:

oraz Hesusowy pychol:

			
			
									
						
										
						dziewczyny nawet sie ze mna solidaryzuja w sprawie mojej niechecie do nauki
a wlasnie co do nauki, to dzis powinnam caly dzien nosa z nad ksiazek nie wystawiac... i co z tego wyszlo? zdjecia Abdulka :lol:
>>wyglada zza kubka>kuleczka>FUJ!<< < to moje ulubione :lol: dla wszystkich niedowiarkow, ktorzy twierdza, ze szczury nie sa w stanie robic min
i zeby nie bylo, w kubku jest sok pomidorowy
EDIT
i jeszcze pare fotek
Ciu:

Cloude (slodziak... jak zawsze

Hesus i Torzyslaw:

oraz Hesusowy pychol:

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Abdulek 
mój wnusio :twisted:
cudny jest :]
			
			
									
						
										
						mój wnusio :twisted:
cudny jest :]
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Ale pikne masz szczurki a najbardziej mi sie spodobal Ciu I rudolf Hesio 
 
zdjecia pierwsza klasa :thumbleft:
			
			
									
						
							zdjecia pierwsza klasa :thumbleft:
w serduszq... Kisiel ,Bingo,Trysia,Pacio,Glucia,Blutek
ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
			
						ik hou van je schatjes :*
moje gwiazdki na niebie
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Heheh, śliczne są :] Niektóre nawet miałam okazję zobaczyć, haha, już możecie zazdrościć 
 LuLu, super że z Abdulkiem już ok 
 oby więcej nie robił takich numerów 
			
			
									
						
										
						nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Mina Abdulkowa jest mistrzostwem swiata... 
			
			
									
						
							Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor,  Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
			
						nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
jutro idziemy do Bieleckiego. biore Clouda i Hesuska.
Cloudzik czasami cos kiepsko oddycha. charczy. bylismy juz u podbliskiego weta, ktory go osluchal i stwierdzil, ze wszystko oki. ale nie podoba mi sie to... pomimo tego pocharkiwania sobie czasem, nie ma problemow z oddychaniem i zachowuje sie jak zdrowy ciur.
martwi mnie tez Hesus.... ale mam nadzieje, ze to tylko moja paranoja.
niby wszystko z nim w porzadku, szaleje i skacze raz zawsze, je, nie jest osowialy... ale zaczal sie zachwywac jak (tak mi sie to kojarzy) staruszek. zaczal chodzic ostrozniej, czesciej mu nie wychodzi jakis skok, jest jakby niedolezny. a nie ma nawet poltora roku. w sumie to nic konkretnego, nic co daloby sie uchwycic, ale widze, ze zachowuje sie inaczej cos nie gra. martwie sie...
 

			
			
									
						
										
						Cloudzik czasami cos kiepsko oddycha. charczy. bylismy juz u podbliskiego weta, ktory go osluchal i stwierdzil, ze wszystko oki. ale nie podoba mi sie to... pomimo tego pocharkiwania sobie czasem, nie ma problemow z oddychaniem i zachowuje sie jak zdrowy ciur.
martwi mnie tez Hesus.... ale mam nadzieje, ze to tylko moja paranoja.
niby wszystko z nim w porzadku, szaleje i skacze raz zawsze, je, nie jest osowialy... ale zaczal sie zachwywac jak (tak mi sie to kojarzy) staruszek. zaczal chodzic ostrozniej, czesciej mu nie wychodzi jakis skok, jest jakby niedolezny. a nie ma nawet poltora roku. w sumie to nic konkretnego, nic co daloby sie uchwycic, ale widze, ze zachowuje sie inaczej cos nie gra. martwie sie...
 
