Mam nadzieję że sie nie myliszakzi pisze:moze tez tak byc ze już nie swędzi i nie gryzie nic i może się wkońcu wyspać

Moderator: Junior Moderator
 
		
		Mam nadzieję że sie nie myliszakzi pisze:moze tez tak byc ze już nie swędzi i nie gryzie nic i może się wkońcu wyspać

 Dziewczynki http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39979
  Dziewczynki http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=39979 
  Ale ze względu na robale (no i jej stan) wciąż nie została przedstawiona stadu.
  Ale ze względu na robale (no i jej stan) wciąż nie została przedstawiona stadu. 


 Choćby na ubraniu, więc trzeba zachowywać szczególną ostrożność, a już na pewno dopóki coś jest na szczurku, nie pozwalać na to, by był z innymi.
 Choćby na ubraniu, więc trzeba zachowywać szczególną ostrożność, a już na pewno dopóki coś jest na szczurku, nie pozwalać na to, by był z innymi. ale trudno to robić, choć zawsze może pomóc. U nas skończyło się na wycięciu futra... Bo nie mogłam sobie poradzić z wyczesywaniem.
 ale trudno to robić, choć zawsze może pomóc. U nas skończyło się na wycięciu futra... Bo nie mogłam sobie poradzić z wyczesywaniem. ), nieco zmniejszy ich ilość.Zmiana futra niewiele pomoże w pozbyciu się jaj
 ), nieco zmniejszy ich ilość.Zmiana futra niewiele pomoże w pozbyciu się jaj  .
 .  . Przy walce ze wszołami bardzo ważne jest dokładne wysterylizowanie niemalże klatki i otoczenia ogonów i przestrzeganie terminów nastepnego podania leku zgodnie z cyklem rozwojowym pasożyta. Jeśli po aplikacji iwermektyny ogoniaste wracają do niedokładnie oczyszczonej klatki, chodzą po nieoczyszczonym dywanie itp to pozostawiane wszędzie gdzie szczury chodziły wcześniej wszoły (dorosłe i świeżo wylęgnięte) natychmiast znowu na ogonki wlezą i hajda
 . Przy walce ze wszołami bardzo ważne jest dokładne wysterylizowanie niemalże klatki i otoczenia ogonów i przestrzeganie terminów nastepnego podania leku zgodnie z cyklem rozwojowym pasożyta. Jeśli po aplikacji iwermektyny ogoniaste wracają do niedokładnie oczyszczonej klatki, chodzą po nieoczyszczonym dywanie itp to pozostawiane wszędzie gdzie szczury chodziły wcześniej wszoły (dorosłe i świeżo wylęgnięte) natychmiast znowu na ogonki wlezą i hajda  . Moje małe jak je przyniosłam to miały robactwa więcej niż sierści. 3 aplikacje biomectinu załatwiły sprawę. Ale po każdej aplikacji wracały do wyszorowanej wrzątkiem i domestosem klatki. Wydezynfekowałam wszystkie akcesoria, szmatki i hamaczki wygotowałam w pralce i prasowałam gorącym żelazkiem. Dywanik spod klatki wywaliłam bo nie dało się go dokładnie wyczyścić. Miałam ułatwione troszkę zadanie bo moje maluszki jak do mnie trafiły oprócz wszołów były jeszcze bardzo zdrowe i słabiutkie i do czasu zakończenia leczenia nie wychodziły właściwie z klatki więc nie rozniosły cholerstwa po domu
. Moje małe jak je przyniosłam to miały robactwa więcej niż sierści. 3 aplikacje biomectinu załatwiły sprawę. Ale po każdej aplikacji wracały do wyszorowanej wrzątkiem i domestosem klatki. Wydezynfekowałam wszystkie akcesoria, szmatki i hamaczki wygotowałam w pralce i prasowałam gorącym żelazkiem. Dywanik spod klatki wywaliłam bo nie dało się go dokładnie wyczyścić. Miałam ułatwione troszkę zadanie bo moje maluszki jak do mnie trafiły oprócz wszołów były jeszcze bardzo zdrowe i słabiutkie i do czasu zakończenia leczenia nie wychodziły właściwie z klatki więc nie rozniosły cholerstwa po domu 

 . A jak długo? Tu najlepiej wypowie się dobry wet.
. A jak długo? Tu najlepiej wypowie się dobry wet.