Ja Was tu prosze o pomoc, o wybicie tej małej z głowy a Wyyyy... Wredoty z Was, o
Przez 2 dni miałam coś z czego maluchy nie wychodziły natychmiast (kosz, jest na fotkach) A dzisiaj co? Pięć na raz mi z niego wyłazi

I gdzie ja mam je trzymać... Żałuje, że nie mam kanapy tylko łóżko, z którego z każdej strony mogą spaść...
Jakieś pomysły gdzie je moge wypuszczać?
Mam wrażenie, że z dnia na dzień, człowiek interesuje je coraz bardziej

wchodzą na ramie, zwiedzają, oglądają oczy, uszy, nos. Obłęd normalnie jak kilka par małych rączek łaskocze po twarzy
