Strona 10 z 22
Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 9:46 am
autor: ol.
Trzymamy nadal za zdrowie Dżumama.
Zdjęcia świetne: aż słychać chrzęst zębów na Karbonkowym orzechu
http://wgrajfoto.pl/pokaz/img1009/dsc_01053503.jpg - a to ciekawe: moje szczury mają wszystie cztery łapki po jednej - tylnej stronie tułowia, a tutaj jakaś nowa odmiana ...

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 10:31 am
autor: Akka
Macie probiotyk ?
Dajemy im teraz codziennie jogurcik naturalny, myślisz Babliś że to wystarczy?
moje szczury mają wszystkie cztery łapki po jednej - tylnej stronie tułowia, a tutaj jakaś nowa odmiana ...
Widzisz Ol. jakie u nas cuda
Dzisiaj kolejna wizyta, Dżuman dostał zastrzyk sterydowy, zastrzyk z witamin, i kroplówke... Rokowania niestety nie są pomyślne. Jutro kolejny zastrzyk sterydowy. Cholera nie umiem robić zastrzyku w pupe

Dzwoniłam do wetki Karbonki i jeszcze tydzień antybiotyku.
Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 10:49 am
autor: Babli
Probiotyk to np lacidofil czy lakcid. Osobiście polecam ten drugi w ampułkach. Antybiotyki niszczą jednak troszkę organizm, a probiotyki mają temu zapobiegać w miarę możliwości

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 12:19 pm
autor: Nue
A ja polecam acidolac, do kupienia na sztuki w saszetkach i nie trzeba tego trzymać w lodówce. Lakcid moje baby jakoś wyczuwały we wszystkim i jadły raczej niechętnie, a to im wchodzi ładnie, np. z soczkiem owocowym

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 3:45 pm
autor: denewa
Nue pisze:Lakcid moje baby jakoś wyczuwały we wszystkim i jadły raczej niechętnie
Moja Lakcid je jak deserek - sam - bez konieczności mieszania z czymkolwiek

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 4:17 pm
autor: unipaks
oj , biedny Dżumanek...Czy sterydy wystarczą przy takim schorzeniu?
Czy to tylko domniemanie wetki? Na zdiagnozowane stosuje się chyba konkretne leki i choć leczenie faktycznie może potrwać , to warto spróbować, daj Dżumanowi szansę. Buziaczki dla niego i dla Karbonki, kciukam za wyzdrowienie

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 4:38 pm
autor: Akka
Unipaks badała uszka i osłuchiwała go i nic tam nie było, więc przy takich objawach jedyne co brała pod uwagę to właśnie to zapalenie mózgu. Oprócz sterydu dostaje witaminy z grupy B, i dzisiaj dostał kroplówkę bo w ogóle nie chce pić. Szczerze mówiąc wygląda tragicznie... Przez pierwszy dzień była poprawa a później znowu to samo. Przeczytałam na szczurzym forum o którym nie można pisać że mogę podawać też biseptol, tylko nie wiem czy to lek na receptę? Oczywiście wszystkim dziękuje za porady, są w tym momencie dla mnie bardzo cenne.
Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 4:58 pm
autor: denewa
Akka pisze:Przeczytałam na szczurzym forum o którym nie można pisać że mogę podawać też biseptol, tylko nie wiem czy to lek na receptę?
Na receptę - moja Febra ma właśnie połączenie biseptol+lakcid
Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 5:22 pm
autor: unipaks
Akka , doczytałam że dobrze byłoby zrobić prześwietlenie przed podawaniem sterydu - w razie nowotworu podobno steryd może niekorzystnie zadziałać. No i jednak przy zapaleniem mózgu podają antybiotyk (bodajże Baytril). Steryd jest dobry na pobudzenie , ale ponoć maskuje nieco objawy, no i ma skutki uboczne...
Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 5:23 pm
autor: Chill
Boskie

A Harpi ma cudny kolor

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 5:56 pm
autor: Akka
Chilli dziękujemy

Unipaks chyba w takim razie przejdę się w poniedziałek do innego weta... Chciałam iść do dr. Ingarden w mojej lecznicy ale nie mogła mnie dzisiaj przyjąć dopiero w poniedziałek... Oby dożył do poniedziałku

Re: moja kupka szczęścia
: sob paź 24, 2009 7:52 pm
autor: merch
steryd podaje sie takze w nowotworach mozgu
przeswietlenia czaszki u szczura raczej nie wiele da
jesli szczur jest starszy , bardzo prawdopodobne jest , ze jest to gruczolak przysadki - niestety na to nie ma lekarstwa....
Trzymaj się !
Re: moja kupka szczęścia
: pn paź 26, 2009 8:36 am
autor: Akka
Od wczoraj Dżuman nie chciał nic jeść - nawet nutridrinka podawanego prosto do buzi. Wszystko wylewało mu się z pyszczka. W nocy kiedy się obudziłam coraz ciężej oddychał, już od doby nie był w stanie nawet odrobinę się podnieść, cały czas jego ciałko leżało sztywno. Dzisiaj rano serduszko przestało mu bić
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=23820
Re: moja kupka szczęścia
: pn paź 26, 2009 8:41 am
autor: denewa
Bardzo współczuje

Re: moja kupka szczęścia
: pn paź 26, 2009 9:51 am
autor: unipaks
Bardzo ci współpcuję Akka
Trzymaj się jakoś...