5 kuplążków w natarciu
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
5 kuplążków w natarciu
Najwyższy czas żeby przedstawić moich podopiecznych Jest ich troje: Dżuman, Harpina (Harpi) oraz Karbonka. Ale po koleji.
Dżuman trafił do nas przez przypadek. Sąsiad mojego chłopaka miał szczura, którego zaniedbywał. Był kupiony w sklepie i żył samotnie przez prawdopodobnie 8 (?) miesięcy. Gdy go zabraliśmy od tego chłopaka był zupełnie zdziczały, a ja dopiero zaczęłam dowiadywać się jakie są potrzeby szczurzych przyjaciół. Najpierw leczyliśmy go ze świerzba. Pierwsze wizyty u weta były koszmarne - wyciąganie pupila z klatki i trzymanie do zastrzyku tak żeby nie pogryzł nas i weterynarza. Z czasem na szczęście świerzb pozostał tylko wspomnieniem. Teraz czasami uda mi się go pogłaskać lecz trzeba bardzo uważać - lubi znienacka bardzo mocno dziabnąć. Kilka dni temu Dżuman został kastratem, i czekam aż jego charakterek złagodnieje póki co jego królestwo znajduje się na szafie
c.d.n
Dżuman trafił do nas przez przypadek. Sąsiad mojego chłopaka miał szczura, którego zaniedbywał. Był kupiony w sklepie i żył samotnie przez prawdopodobnie 8 (?) miesięcy. Gdy go zabraliśmy od tego chłopaka był zupełnie zdziczały, a ja dopiero zaczęłam dowiadywać się jakie są potrzeby szczurzych przyjaciół. Najpierw leczyliśmy go ze świerzba. Pierwsze wizyty u weta były koszmarne - wyciąganie pupila z klatki i trzymanie do zastrzyku tak żeby nie pogryzł nas i weterynarza. Z czasem na szczęście świerzb pozostał tylko wspomnieniem. Teraz czasami uda mi się go pogłaskać lecz trzeba bardzo uważać - lubi znienacka bardzo mocno dziabnąć. Kilka dni temu Dżuman został kastratem, i czekam aż jego charakterek złagodnieje póki co jego królestwo znajduje się na szafie
c.d.n
Re: moja kupka szczęścia
no nie, jesteście bezlitośni - kolejna historia w kilku odsłonach
Dżuman miał farta, że trafił w ręce osoby, której chciało się dać ogonowi szansę; bardzo mnie podbudowują takie historie a długo jest już u Ciebie? dobrze widzę, że to puchaty wacik (znaczy się albinos)?
edit. masz przeuroczy obrazek w podpisie!
Dżuman miał farta, że trafił w ręce osoby, której chciało się dać ogonowi szansę; bardzo mnie podbudowują takie historie a długo jest już u Ciebie? dobrze widzę, że to puchaty wacik (znaczy się albinos)?
edit. masz przeuroczy obrazek w podpisie!
Ostatnio zmieniony sob kwie 04, 2009 12:26 pm przez RattaAna, łącznie zmieniany 1 raz.
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
-
- Posty: 1916
- Rejestracja: pt lut 13, 2009 7:56 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: moja kupka szczęścia
Wspaniale, że Dżuman znalazł dobry dom A gryzieniu przy próbach głaskania można zaradzić, o ile oczywiście nie jest spowodowane jego wyraźną niechęcią i brakiem oswojenia. Mianowicie, trzeba zawsze przed dotknięciem zwierza poszurać przed nim palcami, żeby wiedział, że ktoś się do niego zbliża. Jego reakcje mogą być spowodowane zdenerwowaniem i nagłym pojawieniem się potencjalnego zagrożenia, a jeśli da mu się wcześniej znać, to może będzie spokojniejszy
W każdym razie, życzę powodzenia i postępów w oswajaniu!
W każdym razie, życzę powodzenia i postępów w oswajaniu!
[*]:Dziunia,Gienia,Gaja+UtahMerch'sField,OmegaEM,Amiga,Destra+DaithiRL,Aguta,Albi,Fufa,Yumi,Belzebub,Wacław,Krówka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Są:Miotła,LuxTorpeda,Teodora,Ciapka,Piszczałka,Rubi,Tesla,Gniotka
Re: moja kupka szczęścia
O widzę, ze jakaś sąsiadka sie tu znalazla
Pamiętam Twoje posty o Dzumanie - problem z oswajaniem.
Czekamy na dalszy ciąg historii.
Pamiętam Twoje posty o Dzumanie - problem z oswajaniem.
Czekamy na dalszy ciąg historii.
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Re: moja kupka szczęścia
RattaAna, masz rację to wacik jest u mnie ok. 5 miesięcy. A obrazek w podpisie to moja pastela Hanka&Medyk próbuję cały czas, pewną niewielką poprawę już widać, może ta kastracja jeszcze coś zdziała Wiesz on potrafi np. zamiast grzecznie wziąć jedzonko z ręki to ugryźć rękę
A tak biedaczek wyglądał po kastracji:
Na szczęście wybudził się i czuje się już normalnie, a w czwartek idziemy na ściąganie szwów
Drugim moim szczęściem była Harpi Kiedy już poczytałam że szczury nie powinny być same postanowiłam wziąć Dżumanowi towarzysza. I niestety z lekkim zawstydzeniem muszę przyznać że wybrałam się po kolejnego szczura go galerii krk. Wszystkie maleństwa były śliczne a pan sprzedawca powiedział że to sami chłopcy. Więc wybrałam jednego "chłopca". Jako że Dżuman się wtedy jeszcze leczył ze świerzba, połączenie miało nastąpić później. Całe szczęście że nie zrobiłam tego od razu! Coraz więcej przebywałam na forum i edukowałam się. W pewnym momencie zorientowałam się że wygląda podejrzanie jak na samczyka i że jądra powinny już zejść. Po tygodniu byłam już pewna że to samiczka i do tego bardzo żywiołowa
Do dziś Harpi mimo że nie swojona jest raczej niedotykalska czasami przybiegnie ale nie lubi siedzieć ze mną i być pieszczona, woli coś sobie zdemolować w pokoju Jedynie pozwala się głaskać kiedy zasypia, wtedy rozkosznie mruży oczka...
Jeżeli dobrze myślę Harpi jest koloru silver fawn berkshire, i jest dość niweilka jak na swój wiek:
Ponownie zaczęłam się rozglądać za towarzyszką dla Harpiny i przyszłego kastrata. Zaciekawiło mnie ogłoszenie na SPS:
A tak biedaczek wyglądał po kastracji:
Na szczęście wybudził się i czuje się już normalnie, a w czwartek idziemy na ściąganie szwów
Drugim moim szczęściem była Harpi Kiedy już poczytałam że szczury nie powinny być same postanowiłam wziąć Dżumanowi towarzysza. I niestety z lekkim zawstydzeniem muszę przyznać że wybrałam się po kolejnego szczura go galerii krk. Wszystkie maleństwa były śliczne a pan sprzedawca powiedział że to sami chłopcy. Więc wybrałam jednego "chłopca". Jako że Dżuman się wtedy jeszcze leczył ze świerzba, połączenie miało nastąpić później. Całe szczęście że nie zrobiłam tego od razu! Coraz więcej przebywałam na forum i edukowałam się. W pewnym momencie zorientowałam się że wygląda podejrzanie jak na samczyka i że jądra powinny już zejść. Po tygodniu byłam już pewna że to samiczka i do tego bardzo żywiołowa
Do dziś Harpi mimo że nie swojona jest raczej niedotykalska czasami przybiegnie ale nie lubi siedzieć ze mną i być pieszczona, woli coś sobie zdemolować w pokoju Jedynie pozwala się głaskać kiedy zasypia, wtedy rozkosznie mruży oczka...
Jeżeli dobrze myślę Harpi jest koloru silver fawn berkshire, i jest dość niweilka jak na swój wiek:
Ponownie zaczęłam się rozglądać za towarzyszką dla Harpiny i przyszłego kastrata. Zaciekawiło mnie ogłoszenie na SPS:
Udałam się do Maxima by obejrzeć to cudeńko i od razu się zakochałam w niej To bardzo towarzyskie zwierzątko Przy okazji chciałam podziękować Piotrkowi za Karbonkę. Szybko się zadomowiła i została zaakceptowana przez Harpi. Spodziewałam się gorszego łączenia ale wszystko poszło gładko. Do dzisiaj lubią się bić ale nigdy nie jest to coś poważnego. Karbonka zaakceptowała praktycznie tylko Harpine na szczurki które były u mnie na tymczasie strasznie fuczała i gryzła je, podobna sytuacja była z Dżumanem przez kraty próbowała go zastraszyć Ale przyznaj bez bicia Karbonka jest moim ulubionym miziakiemDo oddania około półroczna szczurzyca - czarna kapturka - tylko w bardzo dobre ręce, tylko do DS.
Szczurzyca była przygarnięta z forum SPS, pochodziła ze sklepowej kinderniespodzianki. Wychowana u Dominiki Z, potem znalazła wspaniały dom w Krakowie.
Ma charakter dominujący, bardzo zdominowała samiczkę, z którą mieszka (albinoskę z laba - a jak wiadomo one są raczej uległe). Jest bardzo żywiołowa i energiczna, najlepiej jakby szczurki w nowym domu też takie były.
Do tego u właściciela pojawiła się bardzo silna alergia na jej sierść, a o dziwo na sierść albinoski nie. I jest to niestety prawda Właścicielowi ciężko się będzie z nią rozstać, ale nie ma innego wyjścia.
Szuka domu oczywiście z innymi ogonkami...
Oto jej zdjęcia
http://e-maxim.deviantart...-ratS-114023009
http://e-maxim.deviantart...nka-4-114188934
Proszę o najlepszy domek dla Karbonki!!
Re: moja kupka szczęścia
Słodziutkie ogonki! Wymiziaj i wycałuj brzuszki ode mnie i od moich panienek!!:)
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
Re: moja kupka szczęścia
Ja czytam, a przede wszystkim ogladam zdjęcia:)
Harpi jest fantastyczna:)
Harpi jest fantastyczna:)
Re: moja kupka szczęścia
dziękuje, wymiziane Nie wiem co się stało ale Dżuman po zabiegu zrobił się nadzwyczaj żwawy cieszy mnie to bardzo dzisiaj jedziemy na ściąganie szwów, po świętach będziemy próbować łączyć. Do tego czasu dziewczyny będą się klimatyzować w święta w domu rodzinnym.
postanowiłam że dodam jeszcze parę fotek moich rozrabiaków
Tylko czemu one zawsze w ostatniej chwili muszą się poruszyć żeby zdjęcie nie wyszło
postanowiłam że dodam jeszcze parę fotek moich rozrabiaków
Tylko czemu one zawsze w ostatniej chwili muszą się poruszyć żeby zdjęcie nie wyszło
Ostatnio zmieniony czw kwie 09, 2009 5:45 pm przez Akka, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: moja kupka szczęścia
śliczne masz paskudniki chłopiec dojdzie do siebie w mig i będzie jeszcze z niego miziak, zobaczysz
Re: moja kupka szczęścia
Mam taką nadzieje a nawet jeżeli nie stanie się tak to na reszcie nie będzie sam... chociaż czuje że dziewczyny mogą go zamęczyć
Re: moja kupka szczęścia
Do świątecznej atmosfery moje szczurki też się musiały dostosować Dziewczyny dostały na czas świąt nieco mniejszą klateczkę ale póki co nie narzekają Dżuman na czas świąt i już po ściągnięciu szwów (huuraaa ) będzie odpoczywał na wsi, w domu rodzinnym mojego chłopaka.
Przeżyłam dzisiaj stresującą sytuacje dla mnie i mojej szczurki. Karbonka pierwszy raz miała okazję zwiedzać pokój i w pewnym momencie strasznie się przestraszyła :/ uciekła pod łóżko i spędziła tam ok. dwie godziny. Starałam się robić wszystko żeby ją zwabić, dla ośmielenia małej wysłałam Harpi pod łóżko ale to nic nie dało. W końcu stosując wszelkie dostępne sposoby udało się, i w popłochu wskoczyła mi pod bluzę. Swoja drogą napędziła mi niezłego strachu!! Ale jestem szczęśliwa że już bezpiecznie śpi w klateczce A propos to mieszkanie dziewczyn na co dzień
Ale już nie długo bo jestem w trakcie urządzania większej klatki, i wtedy już być może zamieszka z nimi Dżuman - więc trzymajcie kciuki za łączenie
Pozdrawiam z moją bandą
"moja truskawka nie oddam!" a w tle szczępki tapety
Harpi w nowym miejscu
a po świętach zrobię małą sesje zdjęciową Dżumanowi.
Przeżyłam dzisiaj stresującą sytuacje dla mnie i mojej szczurki. Karbonka pierwszy raz miała okazję zwiedzać pokój i w pewnym momencie strasznie się przestraszyła :/ uciekła pod łóżko i spędziła tam ok. dwie godziny. Starałam się robić wszystko żeby ją zwabić, dla ośmielenia małej wysłałam Harpi pod łóżko ale to nic nie dało. W końcu stosując wszelkie dostępne sposoby udało się, i w popłochu wskoczyła mi pod bluzę. Swoja drogą napędziła mi niezłego strachu!! Ale jestem szczęśliwa że już bezpiecznie śpi w klateczce A propos to mieszkanie dziewczyn na co dzień
Ale już nie długo bo jestem w trakcie urządzania większej klatki, i wtedy już być może zamieszka z nimi Dżuman - więc trzymajcie kciuki za łączenie
Pozdrawiam z moją bandą
"moja truskawka nie oddam!" a w tle szczępki tapety
Harpi w nowym miejscu
a po świętach zrobię małą sesje zdjęciową Dżumanowi.
Re: moja kupka szczęścia
Niech wam jajeczko dobrze smakuje
bogaty zajączek uśmiechem czaruje
Mały króliczek spełni marzenia,
wiary, radości, miłości, spełnienia!
Życzy Marlena wraz ze zwierzakami
Ze mną szczurki ,,Inka,Sława i Tequilla i Reszta zwierzaków
[*]Feta,Kropka,Tequila,Angol,Frania,Buffy...[*][/size]
Re: moja kupka szczęścia
ehhh te święta mnie dobijają pokój w domu rodzinnym jest akurat tak skonstruowany że szczurki mają istny raj... tyle kątów w których można się schować Tym razem Karbonka była pod kontrola, a Harpi postanowiła się zabawić w chowanego. Cały czas myślałam ze schowała się pod łóżkiem a ona przebiegła szybko bokiem i pod szafkę, z pod szafki pod drugą. W końcu się zdenerwowałam i zostawiłam ją niech sobie biega. Po pewnym czasie brat powiedział że słyszy jakąś demolkę w pokoju, i kto - oczywiście moja kochana Harpi Na reszcie udało mi się ją włożyć do klatki.
Re: moja kupka szczęścia
Bardzo ladne sa Twoje szczurki a Karbonka mnie urzekla.
Swieta sa trudne , bo trzeba swietowac
Swieta sa trudne , bo trzeba swietowac