Z PAMIĘTNIKA GEXA
DZIEŃ KTÓRYŚ TAM ![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Długo nas nie było widać bo naszej pani zepsuł się aparat, na wieść o tym odetchnęliśmy z ulgą , jednak pani się zbuntowała i złapała za komórkę
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Wszystko u nas po staremu, żaden z nas nie choruje, mamy głowy pełne pomysłów, szczególnie ja. Biegam jak szalony po mieszkaniu, ostatnio nabrałem trochę odwagi i pokazuję Tarzanowi gdzie jest jego miejsce, a wczoraj dostaliśmy spóźniony prezent mikołajkowy w postaci nowej klatki i pokazałem pani jak cudownie jest samemu decydować kiedy chcę być na wybiegu a kiedy w klatce
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Ale się wściekała, chciała patrzeć na ten straszny film w którym chodzą ludzie z długimi zębami i gryzą innych ludzi, a ja tak tego nie lubię,więc zacząłem się przeciskać przez pręty. Powiedzcie mi jak ona tak może, przy mnie oglądać takie straszne rzeczy, przecież ja jestem jeszcze dzieckiem
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Dobra przejdę może do najważniejszego i pokażę wam zdjęcia o które tak długo prosicie
Nasze nowe lokum wygląda tak:
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img821/80/dsc00277drc.th.jpg)
jest prze ogromne, pani coś mówiła panu że na 7 szczurków a nas jest przecież tylko 4, (chociaż ostatnio podsłuchałem że ma do nas przyjechać nowy kolega więc będzie nas pięciu)
Na początku się zestresowaliśmy i upchaliśmy w plastikowym domku we czwórkę, ale jak się wyspaliśmy to stres znikł i zabraliśmy się za zwiedzanie. Pierwsze co zauważyliśmy to że hmmm nie ma dna?
Edzio: Co to ma być? jak ja mam zejść na dół? przecież tam jest przepaść!!!
Fredzio wychylając się z hamaka patrzy w dół : Masz rację Edwardzie, nie widzę naszej żółtej kuwety, co my teraz zrobimy? Ja na pewno nie zejdę!!!
Postanowiłem wyjść z domku i zobaczyć co jest grane: Edziu? Fredziu? co się dzieje?
Edzio: Nie podchodź maluchu jest strasznie wysoko, zamiast kuwety jest przepaść.
Usiadłem w hamaczku i czekałem co wymyślą Edzio z Fredziem. Po godzinie dalej wystawiali łebki i spoglądali w dół, jednak w końcu obudził się wygłodniały Tarzan i nic sobie nie robił z krzyków Edzia i Fredzia, zaczął schodzić po prętach w dół, doszedł do półki, potem jakąś kładką zszedł na następną półkę, przeskoczył na hamak, i tyle go widzieliśmy. Strasznie się o niego martwiliśmy, Edzio chciał zejść tą samą trasą co Tarzan i sprawdzić co z nim ale nie miał na tyle odwagi. Fredzio tak samo. W końcu po 10 minutach
Tarzan zawołał: Chłopaki czemu nie przyszliście na kolację?!
Odetchnąłem z ulgą. Tarzan żyje czyli nie ma żadnej przepaści. Jednak Edzio i Fredzio nie byli przekonani, i dalej balansowali na skraju hamaka, ja postanowiłem wymknąć się tyłem, zeszłem po prętach do koszyka, potem zeskoczyłem na półeczkę, patrze a Tarzan w tej niby przepaści siedzi w misce i je naszą karmę
Zawołałem: Fredziu bierz Edzia i chodźcie!!! Wszystko jest ok nie ma żadnej przepaści!! Kuweta zmieniła kolor na ciemno niebieski!!!!!
Po chwili Fredzio już był na dole a Edzio szedł tuż za nim. Zaczęli jeść
Kiedy napełniliśmy brzuszki postanowiliśmy pozwiedzać tą ogromną klatkę. Każdy z nas poszedł w swoją stronę. Mamy w niej półki , hamaki, tunel, koszyki, domki z koszyków, sznur, i dziwny wiszący czarno szary przedmiot który jest okrągły, ale jak się okazało bardzo wygodny. Oto fotki ze zwiedzania:
Oczywiście w między czasie Tarzan zachował się znowu jak dziecko:
1.O sznureczek
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img10/9308/dsc00387rt.th.jpg)
2.Już cię prawie mam
![Obrazek](http://imageshack.us/a/img600/4715/dsc00388di.th.jpg)
3.Złapałem! Mniam mniam
To by było na tyle. Nie wiem kiedy znowu coś napiszę, pani ma dość zdjęć robionych telefonem, najwyżej będę pisał bez zdjęć
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)