Strona 2 z 6

Palatinowe zuraski

: śr maja 03, 2006 1:37 pm
autor: PALATINA
KILKA SŁÓW O MŁODYCH CHŁOPAKACH:

Na ich przykładzie widać, jak prawdziwe jest stwierdzenie, że łatwo sie do dobrego przyzwyczaić.

No coż Marcel i Cyryl wiekszość swego życia spędzili w klateczkach tak ciasnych, że ledwo sie było można w nich obrócic... :?
Jednak kilka tygodni u mnie i już są całkiem rozpuszczeni! Mają dużą klatkę, wygodnie (moim zdaniem ;) ) urządzana i Boże jaka rozpacz, gdy pańcia nie pozwoli dłużej biegać po pokoju! Tragedia! Gryzienie prętów, wieszanie sie na drzwiczkach z tęsknym spojrzeniem.
Rozbestwili się strasznie! :twisted: Wszystko im sie należy - bieganie, gerberki (i pomyslec, że na początku w ogóle nie wiedzieli, że to sie je! Myśleli, że do jedzenia jest tylko drewniany żwirek!!!).
Cyryl od samego początku był odważny i dziarsko zwiedzał świat. dlatego szalenie mnie zaskoczyło, że to Marcel zaczepia i zupełnie sie nie boi moich psów! :shock:
Moje suki są łagodne i jesli nawet podszczypują, to tylko delikatnie dla zabawy - Czata ma w zwyczaju popychac różne przedmioty nosem -czasem całkiem mocno. Kiedy Marcel do niej podbiega, Czata traca go tak dynamicznie, że biedny Marcyśka ląduje na drugim końcu łóżka - Jega reakcja jest przezabawna - Zaczyna podskakiwać jak mały źrebaczek i szarżować na Czatę! Wskakuje jej na plecy (Czata leży wtedy na brzuchu), podszczypuje jej łapy, wchodzi pod Czatę :jezor2: ... Widok jest rewelacyjny!
Cyryl znacznie mniej jest zainteresowany taką zabawą, chociaż tez mu się zdarza (śp. Gratka była w tym mistrzynia - ale ona sie wychowywała z małą Czatką).
Najostrożniejszy jest Herman - on sie wyraźnie boi psów i podchodzi do nich w wielką rezerwą! Marcel jest wprost zafascynowany moimi sukami! :lol:

Z innej beczki - Marcel i Herman ZJEDLI WCZORAJ MÓJ STETOSKOP (fonendoskop, bo tak poprawnie nalezy nazywać słuchawki)!!!! Byłam wściekła :evil: :evil: :evil: , bo wcale nie był tani!!!! Załatałam go taśma izolacyjną, bo nie mam w tej chwili kasy na nowy! Mam nadzieję, że jakoś wytrzyma... A to w dodatku mój drugi - pierwszy został podziurawiony jak sitko przez śp.Benjaminka! :evil: Nie muszę mówić, że przez dziurawy fonendoskop nic nie słychać! :?


P.S. Fotki będą za kilka dni, jak mi sie uda pozyczyć aparat od taty... :roll:

Palatinowe zuraski

: śr maja 03, 2006 2:12 pm
autor: jokada
[quote="PALATINA"]Marcel i Herman ZJEDLI WCZORAJ MÓJ STETOSKOP [/quote] no bo kto nie chowa rzeczy przy puszczonych potfforach ;)

Palatinowe zuraski

: śr maja 03, 2006 2:14 pm
autor: Karen
niezłe rozrabiaki :P u mnie tylko książki pogryzione :jezor2: no i pościel jest już prawie jak sito :P

Palatinowe zuraski

: śr maja 03, 2006 2:30 pm
autor: PALATINA
[quote="Asiek"][quote="PALATINA"]Marcel i Herman ZJEDLI WCZORAJ MÓJ STETOSKOP [/quote] no bo kto nie chowa rzeczy przy puszczonych potfforach ;)[/quote]

Ja chowam, chowam (zazwyczaj :roll: )! Przez dwa lata udało mi sie go utrzymać z dala od potworów! 8)
Teraz był w plecaku - miałam go na zajęciach z krów, w Oborach (pod W-wą). W plecaku miałam więc też kalosze. Zauważyłam, że łobuziaki wchodzą do plecaka - Zajrzałam, czy nie ma tam, nic cennego i moje oczy zobaczyły tylko te kalosze. Odpusciłam więc - niech sobie siedzą w kaloszach. Dopiero potem uswiadomiłam sobie, że mam tam też fonendoskop (pod kaloszami!)?!!! :shock:

Palatinowe zuraski

: czw maja 04, 2006 10:00 pm
autor: PALATINA
Zważyłam moje stadko:

Zurka - nie mogę sie do niej dogrzebać, wśród bałaganu za łóżkiem... :oops:
Gareth - prawie 600g
Jolka - 390g
Runi - 280g
Marcel (ok. 4 mies) - 340g
Cyryl (ok. 4 mies)- 360g
Herman (2 mies) - 210g ;)

Palatinowe zuraski

: czw maja 04, 2006 10:02 pm
autor: Lulu
no no, Gareth wazy tyle na ile wyglada :jezor2:

Palatinowe zuraski

: czw maja 04, 2006 10:05 pm
autor: PALATINA
Znalazłam Zurkę - bidulinka waży tylko 220g - choróbsko paskudne i wiek wyssały z niej masę ciała :-( . Kiedyś była dwa razy cięższa... Jak przykro...

Palatinowe zuraski

: wt maja 09, 2006 6:55 pm
autor: PALATINA
Jolce rosnie guz... :cry:
Dzis rozmawiałam z chirurgiem, w czwartek sie pokazujemy i mam nadzieje jak najszybciej na stół... :| Planuję kastrację przy okazji wycinania guza...

Gareth skakał na szafke z młodymi, skakał, spadał i odnowił sobie kontuzję sprzed miesiąca... Od kilku dni siedzi zamkniety w małej klateczce, żeby sie za bardzo nie ruszać.

Młodzież moja kochana (Herman, Marcysiek i Cyrysiek) nauczyła sie doskonale złazić z łóżka i biega juz po całym pokoju. Szaleje, niszczy, ale jest szczęśliwa! :lol:

Palatinowe zuraski

: wt maja 09, 2006 7:06 pm
autor: Dona
No ja trzymam kcuki bardzo mocno za poszkodowane ciurki :przytul:

Palatinowe zuraski

: wt maja 09, 2006 7:21 pm
autor: Lulu
oj, mam nadzieje, ze chorutki szybko wroca do siebie :uscisk:
Szaleje, niszczy, ale jest szczęśliwa!
a jak! w koncu szczury to szkodniki :jezor2:

Palatinowe zuraski

: wt maja 09, 2006 7:27 pm
autor: PALATINA
[quote="LuLu"]oj, mam nadzieje, ze chorutki szybko wroca do siebie [/quote]

Wraca, wraca...
Był bardzo obolały, ale juz dzis jest lepiej. Właśnie go puściłam na spacer po pokoju i chodzi po regale! :zlosc: Jak dureń zleci, to niech zapomni o lekach przeciwbólowych i niech sie męczy bezmyslny! :bije:


------------------------------------------

dodano:

Gareth znów gdzieś podskoczył i znów wrzask - kurcze, a juz było tak dobrze.... Teraz znowi piszczy przy poruszaniu się, a wet nawet nie wie, co tak naprawdę sobie nadwyrężył... :|

Palatinowe zuraski

: śr maja 10, 2006 8:32 am
autor: GraCia
biedny Garethcik ostatnio ciągle sobie coś robi......

Palatinowe zuraski

: czw maja 11, 2006 2:39 pm
autor: PALATINA
Gareth czuje sie troche lepiej...

Jolka była dzis u dr Beaty Degórskiej, na SGGW i została zapisana na operację - czwartek (za tydzień), godz 11". Będzie miała usuwanego guza i jednoczesną kastrację. Boję sie o nią... Oby wszystko było dobrze...

Palatinowe zuraski

: czw maja 11, 2006 6:07 pm
autor: jokada
trzymam kciuki za Jolke
No i niech się Garecik nie wyglupia i zdrowieje
kochany wielki wiewiór

Palatinowe zuraski

: czw maja 11, 2006 6:08 pm
autor: GraCia
Joluś będzie kastratką!? A co na to powie Gareth?!