szczury.org

: **czw lip 06, 2006 9:14 pm**

Wspaniale, ze widze miska na forum. :zakochany:
On jest kochany i zapewne bedzie wspanialym przytulakiem w przyszlosci.

Co do kolegi - kolegow, ja zawsze jestem za, ale na to musi sie przygotowac najpierw rodzicielka, a jak juz jej mowilam, dobrze by dobrac np. dwoch mlodszych panow, zeby oni mieli sie z kim bawic a Motus mial do kogo sie przytulic.
W sumie, teraz sobie tak mysle, nie ma co czekac tylko brac nastepnych kawalerow. :hyhy:

: **czw lip 06, 2006 9:17 pm**

No to mnie wystawiłaś, Esti - :hihi:
Dajcie mi się przespać z tematem (problemem tego nie nazwę :lol: )

: **czw lip 06, 2006 10:32 pm**

Jejciu, ten spiacy kot jest boski. mrrr. kiełki, jezyk i wąsy : ).
Kiedyś tez bede miała kota... jak bede dorosła i bede zyla na wlasna reke

Kurcze, Motku uśmiecha sie na tej jednej fotce : D, to los usmiechnął sie do niego :thumbleft: .

: **pt lip 07, 2006 8:06 am**

Jednym slowem Motku ma wiecej szczescia w zyciu niz kilka szczurow razem wzietych. :zakochany:

A ja nikogo nie wystawiam. :jezor2:

: **pt lip 07, 2006 11:11 am**

Żartuje oczywiście z tym wystawianiem :lol2: Mam w stosunku do Ciebie ogromny dług wdzięcznośći i żadne wystawianie nie wchodzi w rachubę.
Nad braciszkiem dla Mocia myślę nieustająco, ale muszę się jeszcze trochę podszkolić i przygotować - poczytać o łączeniu. Dzisiaj wiem, że nic nie wiem :drap:

: **sob lip 08, 2006 9:38 pm**

Asiu gratuluje nowego domownika! :thumbleft:
U Ciebie na pewno będzie miał cudowne życie!
Kolejny szczurek którego uratowałaś. Suuuper :thumbleft:

: **sob lip 08, 2006 9:56 pm**

Dzięki wielkie, Krówka!!! Wszystko przez Fuksika ['], a raczej dzięki niemu. Zapadła decyzja, że rodzinka będzie się jeszcze powiększać i Mociu będzie miał braciszka.
Całusy wielkie dla Ciebie, Twoich szczurasów, myszek i całej reszty czworonogów! :przytul:

: **pn lip 24, 2006 6:36 pm**

No i jak tam moj ulubiony synek chrzestny?
No i reszta stadka tez? :hihi:

: **pn lip 24, 2006 10:00 pm**

Synuś Motuś ma się świetnie. Jesteśmy w nim strasznie zakochani :zakochany: Motek ma taką piękną buziunię i na niej taki dobrotliwy wyraz twarzy. Właśnie się zachwycaliśmy tą buźką, bo ze względu na upały sporo przesiaduje na kamiennym parapecie - mordka mu wtedy zwisa i wygląda jakby oglądał telewizję. Z ostatnich wyczynów: kąpał się dzisiaj w mojej herbacie miętowej - strasznie mu pasowała - jakby mógł to chyba cały by wlazł. Ze względu na rozmiary kubka udało mu się wykąpać głównie łapki i pyszczek. Słodziak z niego niesamowity.
Drugi synuś w końcu ochrzczony został Holden (po bohaterze 'Buszującego w zbożu'). Był totalnym dzikusem, ale robi postępy. Oswajamy go w miarę możliwości po dobroci i bezstresowo. Nosimy w kapturze, albo w takim małym plecaczku z przodu 'na kangura'. Ale jeszcze chyba moment potrwa zanim nam tak naprawdę zaufa. Pozwala się trochę głaskać, ale jeszcze za wcześnie, żeby go podnieść, bo panikuje. Jest chyba zupełnie inny niż Mocio. Chyba docelowo on będzie dominował w tym stadku, bo widać, że mały skubaniec charakterek ma silny.
Zdrowotnie jest z nim dużo lepiej niż sądziłam - 'narośl' na łapce okazała się być przyklejonym kawałkiem żarcia :lol: , futerko ma już dużo ładniejsze i chyba jednak nic w nim nie zamieszkuje - był po prostu strasznie zakurzony i brudny. Do weta się nie wybraliśmy ze względu na trudności techniczne - nie udałoby się chyba ujarzmić małego dzikusa. Mam nadzieję, że pod koniec tego tygodnia będzie już na tyle oswojony, że da się obejrzeć. Wtedy zdecydujemy jak długo jeszcze ciągnąć kwarantannę. Na razie pozwoliliśmy sobie tylko podejść z Motkiem w miarę blisko klatki Holdena. Motek oprócz tego, że się trochę jeży i intensywnie wącha reaguje dość spokojnie. Holden natomiast dostał szału i walił głową w kraty… :sciana2:
Już się nie mogę doczekać jak będą razem - zupełnie inne życie się dla dzieciaków zacznie. Pod warunkiem, że się na wstępie nie zjedzą nawzajem...

: **wt lip 25, 2006 8:54 am**

Na wstepie gratuluje wnikliwej obserwacji - patrz. narosl na lapce. :haha:
Nie to, zebym sie wysmiewala, ale sie obsmialam jak czytalalm, ze to kawalek zarcia. :lol:
To dobrze, ze Holden zaczyna wracac do swiata zywych.

Ciesze sie, ze Motus jest taki kochany, ja wiedzialam o tym, dlatego tak mi bylo zal go oddawac. :zakochany:

A gdzie fotki???

: **wt lip 25, 2006 2:32 pm**

A już chciałam panienkę ze sklepu kamieniować za tę narośl :lol2:

Obiecuję jakąś gorącą sesyjkę zdjęciową zrobić chłopakom na dniach. Już trenują pozy do sesji :flex:

: **wt lip 25, 2006 9:29 pm**

: **wt lip 25, 2006 9:58 pm**

Sliczny chlopaczek :zakochany: heheh bardzo ladne zdjecie klejnotow

:jezor2:
Chyba sporyz niego chlopak, tak przynajmniej wyklada szczegolnie na tym zdjeciu jak schodziz parapetu... :hihi:

: **wt lip 25, 2006 10:07 pm**

Oj duży jest, to fakt. Największy szczuras jakiego w życiu poznałam (co prawda do tej pory poznałam tylko 3 osobiście:) i najbardziej milusi, i taka ciapa z niego słodka... :zakochany: :zakochany: :zakochany:
Tak sobie myślę, że takie duże klejnoty to niezły wynalazek: to tak jakby cały czas z poduszką chodzić; zawsze można wygodnie usiąść :hyhy:

: **wt lip 25, 2006 10:17 pm**

Boze jaki on sliczny i fotogeniczny. :zakochany:
Nic tylko sie zakochac.

szczury.org

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))

Łańcuch pokarmowy:)))