orzechy włoskie w skorupkach

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
Azi
Posty: 1065
Rejestracja: czw wrz 11, 2003 6:49 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Azi »

[quote="Wampiria"]ciekawe jak one to robią [/quote]

mają takie małe rurki do wysysania zawartości ;)
Wampiria
Posty: 60
Rejestracja: pn sie 07, 2006 10:12 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Wampiria »

Azi, heh.. czasem tak to wygląda jakby naprawde miały rurki ;) musze sie kiedyś im przypatrzeć i sprawdzic dokladnie jak wygląda wybieranie zawartości orzecha :D
zebra
Posty: 274
Rejestracja: śr paź 11, 2006 3:45 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: zebra »

Może nagrasz z tego filmik? :hihi:
Zonia[*] Shadow[*] I will always love you...

with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
Kagero
Posty: 455
Rejestracja: pn cze 12, 2006 11:53 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Kagero »

swoją drogą to ciekawie by było pooglądać sobie filmiki z takimi codziennymi zachowaniami szczurków.. ^^

ale wracając do orzechów: kluchy sie na mnie poobrażały za te orzechy. Charlie śpi odwrócona do mnie zadkiem, a Katasz się na mnie gapi z wyrzutem - wsadził nawet spryciarz tego orzecha w miseczkę, żeby mu nie uciekał, ale nie dał rady. to się obraził, że dałam mu coś, czego nie da się zjeść od razu.
Quod me nutrit me destruit.
nev!
Posty: 108
Rejestracja: śr lis 01, 2006 10:48 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: nev! »

hm. Bimboniasty szczur bardzo lubił gryźć całe orzechy włoskie, natomiast Szczurzyca już nie. Czy wszystko zależy od charakteru.
Kagero
Posty: 455
Rejestracja: pn cze 12, 2006 11:53 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Kagero »

Dokładnie. Od charakteru zależy, czy szczuras się będzie męczył z rozłupywaniem takiego "zapakowanego" orzecha, czy lepiej mu dać ołupionego. No i oczywiście od kulinarnych gustów też wiele zależy. No bo i po co miałby się bawić w łupanie, jeśli nie będzie tego jeść? No chyba, że dla samej zabawy z otwieraniem.
Quod me nutrit me destruit.
marchewa
Posty: 1272
Rejestracja: śr lis 02, 2005 1:05 pm
Kontakt:

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: marchewa »

[quote="Azi"]u mnie Nessa odczuwa na widok orzeszków ziemnych (w skorupce) instynkt macierzyński. Składuje je za domkiem i przy nich śpi,[/quote]
U mnie Tuśka ma tak samo :khihi:

Muszę spróbowac dać kluchom takie orzechy włoskie nierozłupane, tym bardziej że to z mojego orzecha, zbierane przez moją babcię i suszone przez moją babcię :) I przepyszne :D
I wish I was a punk rocker with flowers in my hair, In 77 and 69 revolution was in the air
I was born too late to a world that doesn’t care, I wish I was a punk rocker with flowers in my hair
zebra
Posty: 274
Rejestracja: śr paź 11, 2006 3:45 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: zebra »

U mnie hitem były pestki dyni: rozłupywanie to było TO, ale zjadanie zawartości już niekoniecznie... :jezor2:
Zonia[*] Shadow[*] I will always love you...

with me: Salsa Samba Azucar Neya Billy Ella Sarah Dakota Georgia!
Wampiria
Posty: 60
Rejestracja: pn sie 07, 2006 10:12 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Wampiria »

a moje pasQdy zjadają dynie jedynie kiedy same ją sobie rozłupią :D łuskanej dyni którą jem ja nawet nie tkną...
Kagero
Posty: 455
Rejestracja: pn cze 12, 2006 11:53 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: Kagero »

to by oznaczało, że są wybitnie dumne i *łaski nie potrzebujemy - damy radę!* zresztą Charlie tak samo kręci noskiem na łuskany słonecznik ;-)
moje jednak nie walczą z orzechami i przyjmują postawę: *mamy sobie ołupić? to my już orzechów nie lubimy...*. poobrażały się i tyle było zabawy z orzechami włoskimi.
Quod me nutrit me destruit.
nev!
Posty: 108
Rejestracja: śr lis 01, 2006 10:48 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: nev! »

ech... z innej beczki gatunkowo i offtopicznie, ale też o rozłupywaniu rzecz.

Mamy w domu papugę gatunku nimfa, Tepidło się zwie. Papug przez x lat dostawał słonecznik w łupinkach i dziobem trzaskał, i jadł. I było to dobre. Aż tu pewnego dnia dostał już obłupany. Nie powinniśmy byli tego robić, bo teraz papuga od jakichś trzech lat patrzy na nas jak na idiotów kiedy jej dajemy niełuskany. Papug przemęczać się nie będzie, i łupać to my mu mamy.

Podobnie ze szczurzycą --> ona łupac nie chciała, i nie każde orzechy jej pasowały.
AmericanIdiot
Posty: 261
Rejestracja: pt lip 28, 2006 8:01 pm

orzechy włoskie w skorupkach

Post autor: AmericanIdiot »

Moje kluchy dostały orzechy, niełupane. Teraz jest dziurka, troche orzech zjedzony - i tyle. Chłopaki już więcej robic nie chcą. Chyba odziedziczyli po mnie hasło "Grunt to bunt" i orzechów coś wsuwac nie chcą xP Ech...
"Jedynym dowodem na to że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja jest to że się z nami nie kontaktuje" :D

"Wielkośc narodu i jego postęp moralny można poznac po tym w jaki sposób obchodzi się ze swoimi zwierzętami"

Za Tęczowym Mostem: Stef ['], Karmel ['], Pusio ['], Markiz [']
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”