szczury.org

Koniecznie do weta polecanego. Ostatnio gwizdek bo swieta tuz tuz. bez lekow moze sie to skonzcyc tragicznie.

Z tego co slyszalem to nie ma tu dobrego weta :/ tzn jest jeden na drugim koncu miasta... :/ a dzisiaj nie bylem w stanie tam jechac, poszedlem do podobno tez wmiare dobrego lekarza, blizej mnie, szkoda tylko ze nnie mial czasu zerknac na futrzaka :/ i obejrzala go jakas inna lekarka, niemajaca chyba zadnego pojecia o szczurach :drap:

bartek86, jesli wet stwierdza odwodnienie, po informacji ze szczur ma problemy z jedzeniem i piciem miedzy innymi to brak mi slow. :zlosc: To mozna stwierdzic na logike.
Niestety wiekszosc wetow nie zna sie na gryzoniach i traktuje je jak zwierzeta drugiej kategorii.
Stan Twojego szczurasa jest powazny i bez lekow mu nie przejdzie.
Dokarmiasz go i dopajasz.? Bardzo dobrze sprawdza sie Nutri Drink do dostania jest w aptece. Podawac strzykawka (bez igly) do pysia jesli szczuras sam nie ma sily jesc.

Dokarmiam go, podaje tez glukoze w strzykawce tak jak kazal wet. Mowilem ze szczur nie ma sily brac jedzenia w lapki, bo mu wypada, a od wczoraj stan sie pogorszyl i nawet nie ma sily chodzic, wiec to ma byc odpodnienie? :/ :zlosc: no szkoda ze ten drugi lekarz (ktory podobno wmiare zna sie na rzeczy) byl zajety :zlosc: i tak dziwne ze mnie przyjeli bo kazali mi przyjsc po swietach bo teraz terminow juz nie ma na wizyty :zlosc: futrzak dostal trzy zastrzyki (antybiotyk, glukoze i jakies witaminy). Wet nawet nie dotknela szczurka :/ "na oko" stwierdzila co mu jest... nawet nie zobaczyla jak chodzi, a wlasciwie to jak sie przewraca i nie jest w stanie chodzic :/ jeszcze mi awanture zrobila ze zaniedbalem szczura :/ no brak mi slow... :zlosc: mam wielka nadzieje ze futrzak przezyje do jutr i ze jutro obejrzy go drugi lekarz. A gdzies wyczytalem ze do przemywania oczek jest dobra sol fizjologiczna, to prawda?

Az nie chce mi sie wierzyc w taki brak kompetencji i diagnozowanie na oko. :?
Proponuje zaczac leczenie w kierunku zapalenia mozgu i to szybko. Dowiedz sie jaki antybiotyk dostal szczur.
Trzeba podac steryd (dexafort) + borgal w zatrzykach lub biseptol dopyszcznie + notropil 0,3 ml dwa razy dziennie i walczyc.

Co to znaczy nie ma wolnych terminow?!?! Przeciez to jest nagly wypadek, tu chodzi o ratowanie zycia, a nie o przycicie pazurkow!!!!! To maja byc lekarze?!?! Nie moga tak po prostu zostawic umierajacego zwierzaka!!
Jezeli chodzi o maja myche, to teoretycznie udalo sie ja z tego wyleczyc, ale niedlugo potem okazalo sie, ze ma padaczke (najprawdopodobniej skutek owego zapalenia). Ale nie martw sie, to bardzo rzadkie.

Bylem dzisiaj znowu u weta, tym razem inna pani obejrzala szczurka, nie ta co wczoraj, troche wieksze pojecie miala o futrzakach i chociaz obejrzala szczurka, a nie tak jak poprzednia tylko zerknela i dala zastrzyki nawet nie wyciagajac futrzaka z pudelka :/ ale to i tak mnie nie zadowolilo...calkowity brak wiedzy na temat siersciuchow =( a szkoda bo polecali mi ta klinike, a wlasciwie lekarza ktory mial przyjac mojego szczurasa dzis, ale niestety go nie bylo, lub byl zajety tak jak wczoraj :/ :? Szczurek dostal zastrzyk z antybiotykiem, niestety nie wiem jaki. Jak spytalem czy to mozliwe ze futrzak ma zapalenie mozgu lub zwyrodnieni kregoslupa to uslyszalem odpowiedz, ze zwyrodnienia na pewno nie ma, a zapalenie mozgu jest bardzo mozliwe...ale ze to bardzo ciezko stwierdzic bo szczurasą nie pobiera sie nawet krwi do badania... no i na tym sie skonczylo, kolejna wizyta jutro popoludniu...chociaz ja to juz opadam z sil chyba bardziej niz moj futrzak jak sobie pomysle o tych wetach... :/ myslalem ze szczurek nie przezyje nocy =( w nocy az piszczlo biedactwo, rano nie mogl otworzyc oczek =( ale teraz czuje sie juz troche lepiej, stara sie jesc, ale dokarmiam go bo ma malo sily, stara sie tez chodzic, ale sie przewraca i chwieje za to jak zobaczyl u weta strzykawke to prawie wbiegl mi na rece przerazony no zobaczymy jak to bedzie... a co do wolnych terminow to mnie laskawie przyjeli jak powiedzialem ze szczurek moze nie przezyc doby... :/ ale zbadali go ze tak powiem "na odwal sie" bo mysleli ze i tak zdechnie, bo jeszcze dzis sie dziwili ze przezyl... :/

ps. Szninkiel a jak dlugo leczyli Twoja myche? i czym? wiedzieli ze ma zapalenie mozgu? czy poprostu dali pierwszy lepszy antybiotyk tak jak w moim przypadku?

bartek86, ja ..... bluzg... mi juz wszystko opada... moze....dostal antybiotyk i co??? kiedy kazali przyjac na nastepny? a steryd? a proba pomocy? :sciana2:

bartek...
moim skromnym zdaniem-naprawde pojedz do tej drugiej polecanej kliniki jutro-bo w niedziele juz nic sie nie bedzie dalo zrobic!! nie wierze,ze nie ma jak dojechac,nie obrazaj sie, ale ja dojezdzalam po 30 km i w dodatku do innych miast, bo u mnie jest okropny wet...
naprawde,warto zrobic wszystko co sie da,mojej Myszki juz nie ma ze mna[*],ale wiem,ze zrobilam, co tylko moglam,a nawet wiecej...
prosze cie,nie chodz juz do tej kliniki!z pewnoscia jakos sie dostaniesz do tej drugiej,polecanej. zebys pozniej nie mial poczucia,ze nie zorbiles wszystkiego! i dowiaduj sie o nazwy lekow,jakie sa podawane-pomozesz nie tylko sczurkowi,ale i sam sie czegos nauczysz...pozdrawiam,mocno trzymam kciuki!

Na nastepny kazali przyjsc jutro... u futrzaka widze poprawe, ma wielki apetyt, oczka juz otwiera, próbuje chodzic...ale co ztego?! jesli to jakies zapalenie mozgu czy inna choroba to i tak trzeba małą zupełnie inaczej leczyc... ehh...brak mi juz slow... :/ Jeszcze te cholerne swieta... :zlosc: nie moge zrozumiec tego, ze wet ktory sie jako tako zna na futrzakach nie moze obejrzec mojego szczurka :zlosc: a jest wlasnie w tej klinice do ktorej chodze... zreszta nie trafilbym tam gdyby mi ktos nie polecil tej kliniki i tego weta... a teraz? wczoraj inna wet...dzis tez inna...to moze jutro trafie na tego wlasciwego weta? :drap: :zlosc: chce pomoc futrzakowi, az zal sciska jak widze ze tak cierpi biedactwo, ale dzielnie sie trzyma, oby dala rade!

A jesli zalozmy ze ma zapalenie mozgu, to w jakim stopniu pomoze zwykly antybiotyk? Nie ma szans na obejscie sie bez sterydu? Nie mam za bardzo pojecia o chorobach szczurow, nigdy mi zaden nie zachorowal, dopiero teraz z jednym zaczely sie problemy drugi sie dobrze trzyma. A małej jeszcze wlewam do pyszczka glukoze i sol fizjologiczna i oczka tez przemywa sola fizjologiczna, dopyszczka daje jedzonko, ale juz dzisiaj sama troche podjadla, ale jeszcze jest bardzo slaba :-(

Najwazniejsze, ze jest jakas poprawa! Wiec antybiotyk chyba dziala. Z tym zapaleniem mozgu to jest o tyle problem, ze z tego co wiem moze miec rozne podloze (m.in. wirusowe) dlatego nie jest latwo je zdiagnozowac.
A co do kliniki, to sprobuj ich przekonac, ze ten koles musi Cie przyjac! Moze wytlumacz im, ze to jedyna szansa dla Twojego ogonka, ze nie mozesz isc gdzie indziej, a szczurka potrzebuje natychmiastowej pomocy (swieta)!

bartek86, zalezy jaki to antybiotyk, jesli to Baytril to jest szansa ze pomoze. Streyd jest bardzo wskazany bo mozilizuje organizm do walki z choroba.
Antybiotyk w przypadku zapalenie mozgu musi byc podawany dlugo ok 14 dni.

byla poprawa, niestety nie na dlugo =(( futrzak dostal ostatni zastrzyk w sobote. Wet przepisala antybiotyk w tabletkach (1 tabletka 15g do podziału na az 15 razy, podawac raz dziennie, antybiotyk to Baytril) niestety od kad go bierze jest pogorszenie W niedziele rano juz sama zaczela jesc, stawala na tylnich lapkach, lepiej sie czula, miala duzy aptetyt, a teraz znowu nie ma sily chodzic, jeszcze bardziej sie przewraca, nie ma sily jesc (karmie ją regularnie). Na pierwszej wizycie wazyla zaledwie 200g ale juz po dwoch dniach przytula do 216g a teraz chudnie =( wczoraj wazyla juz tylko 212g a dzis juz 210g Jutro jade do weta i jeszcze raz sprobuje pogadac, ale konkretnie, bo jak futrzak ma sie tak meczyc to z wielkim zalem ale wole ją uśpić :sad2: bo zal mi sciska serce jak patrze na to jak bardzo sie meczy, a jest bardzo dzielna chyba ze zdiagnozuje futrzaka i zacznie konkretne leczenie ktore ma szanse ją wyleczyc...ehhh...sam juz nie wiem co robic... qrde jeszcze takie drogie te wizyty :? A sluchajcie, czy jezeli wet poda steryd i zacznie na to leczyc futrzaka a futrzak wcale nie ma zapalenia mózgu to czy to zaszkodzi? i czy drogie jest leczenie na zapalenie mózgu i czy trzeba codziennie podawac antybiotyk w zastrzyku?

Batryil w tabletkach szczur powinien dostawac 2 x dziennie. Zaproponuj zmiane na Borgal/Biseptol/ Bactrim i koniecznie steryd. [quote="bartek86"]A sluchajcie, czy jezeli wet poda steryd i zacznie na to leczyc futrzaka a futrzak wcale nie ma zapalenia mózgu to czy to zaszkodzi? i czy drogie jest leczenie na zapalenie mózgu i czy trzeba codziennie podawac antybiotyk w zastrzyku?[/quote]

Baytril nie pomaga najwyrazniej. W przypadku neurologi praktycznie nie da sie postawic diagnozy na 100%. Steryd podaje sie przy wszystkich ciezszych chorobach, a np Bactrimem leczy sie nawet przeziebienia.
Kazdy lek nie jest obojotny na organizmu.
Antybiotyk mozna podawac takze dopyszcznie Bactrim badz Biseptol sa w syropie.
Ale przy takim stanie szczura lepiej zaczac od zastrzykow. Praktycznie kazdy antybiotyk musi byc podawany codzinnie(przynajmniej z tych) bo inaczej kuracja nie ma zadnego sensu.


Jesli wet nie bedzie potrafil mu pomoc to nie wolno sie zwierzakowi pozwolic meczyc :-( .

a wlasnie...zapomnialem dodac, ze wet twierdzi ze moj futrzak jest stary i (nie mowi wprost ale mozna latwo wywnioskowac) LECZENIE NIE MA ZADNEGO SENSU BO JEST STARY I I TAK NIEDLUGO ZDECHNIE... dodam ze ogon ma rok i okolo osiem miesiecy. A wet uparla sie, ze szczury zyja ok 2 lat i malo ktory dozywa wieku 2,5 roku...ehh...


i przyznam ze antybiotyk podaje 2 razy dziennie, chociaz wet mowila zeby podawac tylko raz dziennie. Futrzak na widok strzykawki juz ucieka :-( Jutro pojade do wet i pogadam o tym sterydzie, bo szkoda zeby sie zwierzak tak meczyl