[quote="Lidianna"]
i jak zareagowali, co powiedzieli ? jestem bardzo ciekawa...
[/quote]
W sklepie powiedziałam,że mam do nich żal i mam kłopot zwiazany z taka sytuacja ,oraz o tym ,ze powinni oddzielac samiczki od samców skoro moga zachodzic w ciażę,i tak jedna pani powiedziała mi ,żebym je przyniosła dopóki sa slepe do sklepu,spytałam po co?
pani powiedziała,ze na karmę.A co do ciąży pani powiedziała,że ciezarne moga przychodzić juz z hurtowni i oni nie maja na to wpływu.
Natomiast druga pani(ta,która mi pakowała szczurke ,klatke itp)powiedziała,zebym przyniosła je jak podrosna to znajdzie im dom.Teraz tak,chetnie bym skorzystała z jej pomocy w szukaniu domu ale obawiam sie ,że faktycznie mogliby nakarmic nimi jakiegoś gada.Ta pani była bardzo no jak to powiedziec -przeprosiła mnie za sytuacje i nie moge nic zarzucic jej zachowaniu.Teraz zreszta to i tak niewazne,jeden mały zostaje u mnie.Tylko nie wiem jak to wszystko zoorganizować pod kontem wyeliminowania ewentualnych ciąz.
Julka opiekuje sie nimi swietnie.
Te mluchy odkad otworzyły slepka sa bardzo ciekawskie i wierca sie w te i we wte,julka pilnuje ,nie pozwala im wychodzic z domku ,jak ,któremus uda sie juz wysunąć z domku to zaraz je łapie i niesie zpowrotem.W ogóle okopała cały domek ze wszystkich stron,wzniosła fundamenty pod domkiem ,wystaje tylko daszek i jedno wejście.
Teraz o noszeniu ogona-Julka chodzi po klatce,chodzi i nagle zaczyna kręcić sie w kółko za ogonem ,łapie koniec tego ogona do pyszczka i prowadzi siebie za ogon do domku,to sie powtarza kilka razy z rzedu.
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
Moderator: Junior Moderator
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
Ostatnio zmieniony pn kwie 16, 2007 7:37 am przez martha, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
A moze widzialas jak np z czegos spadała albo sie o cos uderzyla? Ja dzisiaj jade z moimi pannami do weta, to przy okazji sie zapytam czym moze to byc spowodowane o ile bedzie wiedział.
Moje stadko: Eliza, Korek i Gina
|| Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']

RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
na pewno nie spadła u mnie z niczego i nie uderzyła się.To na pewno,no chyba,ze noca w klatce ale to raczej nieprawdopodobne,to noszenie ogona pojawiło sie po porodzie,tez zabieram sie do szukania weterynarza w kwestii sterylizacji szczurka(wiem,wiem nie od razu)trudno znaleźc,okazuje sie ,ze ciezko z gryzoniami i lekarzami.
pozdrawiam
pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wt kwie 17, 2007 1:38 pm przez martha, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
A ska jesteś Martha? i kogo chcesz sterylizować ( samca czy samiczkę?)
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
zW-wy
samca
samca
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
no to masz spory wybór z pewnych znana jest Oaza i dr Wojtyś, no isamczyka będziesz musiałaizolować 4 miesiące aż dorośnie. Chyba ,żebyś zdecydowała sie kastrować samiczkę - będziesz mogła czekać mniej - też do 4 mca zycia, zapobiegniesz ciązy oraz bardzo czesto pojawiajacym się w starszym wieku guzkom gruczołów mlekowych zrobisz zarówno w Oazie jak i u dr Wojtyś.
Ostatnio zmieniony wt kwie 17, 2007 6:21 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
RE: urodził sie wczoraj....szukam opiekuna
Te małe sa takie śmieszne i słodkie,że mogę gapić sie na nie godzinami(zupełnie jakbym nie miała nic innego do roboty).
Julka jest strasznie zaborcza,małe odkad posmakowały świata za klatką,cały czas chcą wyłazić,wystarczy pojawic sie w pobliżu juz oba stoją na bacznośc,włażą na rękę i są bardzo zadowolone jak moge ganiac po stole, po kanapie.
Wyłazą z domku szaleja ,podskakuja, julka zaraz je łapie w zęby i niesie zpowrotem do domku,jednego zaniesie idzie po drugiego to ten pierwszy znowu wyłazi i tak w kółko,cyrk.A juz buntują się.
No niesamowite słodziaki.Zrobiłam im w klatce kilka rzeczy do zabawy,grubą gałąź,kawał grubego sznura na ,którym sie dyndają.A śliczne są takie,że szok- tłusciochy jedne.Niesamowite jak błyskawicznie sie zmieniły od chwili gdy otworzyły slepka.Jeden jak pisałam wczesniej zostaje z Julką,on juz bedzie taki bardzo mój ,mam nadzieję,bo odkad pojawił sie na swiecie to mnie zna,wiec dla niego bede chyba naturalnie członkiem jego stada.Mam wrażenie,ze te małe chyba wiedzą,ze moja ręka i ja to całość.
Julka jest strasznie zaborcza,małe odkad posmakowały świata za klatką,cały czas chcą wyłazić,wystarczy pojawic sie w pobliżu juz oba stoją na bacznośc,włażą na rękę i są bardzo zadowolone jak moge ganiac po stole, po kanapie.
Wyłazą z domku szaleja ,podskakuja, julka zaraz je łapie w zęby i niesie zpowrotem do domku,jednego zaniesie idzie po drugiego to ten pierwszy znowu wyłazi i tak w kółko,cyrk.A juz buntują się.
No niesamowite słodziaki.Zrobiłam im w klatce kilka rzeczy do zabawy,grubą gałąź,kawał grubego sznura na ,którym sie dyndają.A śliczne są takie,że szok- tłusciochy jedne.Niesamowite jak błyskawicznie sie zmieniły od chwili gdy otworzyły slepka.Jeden jak pisałam wczesniej zostaje z Julką,on juz bedzie taki bardzo mój ,mam nadzieję,bo odkad pojawił sie na swiecie to mnie zna,wiec dla niego bede chyba naturalnie członkiem jego stada.Mam wrażenie,ze te małe chyba wiedzą,ze moja ręka i ja to całość.
Ostatnio zmieniony czw kwie 19, 2007 10:42 am przez martha, łącznie zmieniany 1 raz.