Strona 2 z 43
<:(...)~~~
: wt mar 09, 2004 4:17 pm
autor: ESTI
Dzięki wszystkim za pyszne słowa.
Cieszę się, że nie ja tylko myślę, że moje dzieciaczki są ślicznusie. :lol:
Aniu: one są jeszcze jaśniejsze w rzeczywistości, niż na zdjęciu.
Tak naprawdę to piwinnam złożyć reklamację, bo kurcze jakoś wyblakły......

hihihi.
Just kiding !
<:(...)~~~
: wt mar 09, 2004 4:20 pm
autor: Ania
Następna będzie mi tu reklamować!

Jeszcze niech się szybcia wypowie i wyjdzie na to, że wszystkie malce wrócą do mamy

<:(...)~~~
: wt mar 09, 2004 4:34 pm
autor: ESTI
Noooo nie dam moich dziewczyn zabrać od siebie - nie ma mowy!!! Mogły by być nawet przeźroczyste lub zielone... A tak poważnie, to bardzo podoba mi się jak się zmieniają. :lol:
<:(...)~~~
: wt mar 09, 2004 7:06 pm
autor: GoHa
huehue.... wlasnie Ania ... moj Kajtek wyglada jak ofiara jakiejs choroby ... caly wyblakl.... juz jest jak mama prawie... ma jasne zakola nad oczami i wyglada jak myszka Miki... hihi ... a Lol nie lepszy...tez blaknie...tylko jest o ton ciemniejszy od brata... to Skandal !! Ale nas Ania zrobila, co Esti? hehe... :lol:
<:(...)~~~
: ndz mar 14, 2004 12:24 am
autor: ESTI
Znowu zorganizowałam sesje zdjęciową moim dziewczynkom.
Jej efekty znajdziecie tu:
http://esti.webpark.pl/index.html
<:(...)~~~
: ndz mar 14, 2004 2:14 am
autor: IVA
<:(...)~~~
: ndz mar 14, 2004 3:33 am
autor: hard
Trzecia fotka, ta zza poduszki, rozbraja

Sama słodycz.
pozdrawiam,
hard
<:(...)~~~
: wt mar 16, 2004 8:02 pm
autor: ESTI
Moje maluchy rosną i rosną. Cały czas jak tylko ja lub mój chłopak jesteśmy w domu, mają otwartą klatkę. Z nadzieją, że będą szukać nowych wrażeń. No i szaleją w okolicach klatki. Zrobiłam im również pomost z koca, przez który mogą dostawać się na fotel i sofę.
http://upload.miau.pl/3070.JPG
http://upload.miau.pl/3071.JPG
http://upload.miau.pl/3072.JPG
http://upload.miau.pl/3075.JPG
http://upload.miau.pl/3074.JPG
I co ze fotek można zobaczyć, lubią biegać i są zadowolone.
Ale od kilku dni zachęcam je do chodzenia po całym pokoju. Ale one się wprost boją.

Gdy siadam z nimi na podłodze to one chilkę obwąchują i zaraz wracają do mnie. Jakoś dziwnie, bo ja bym chciała, żeby latały po całym pokoju. Miały by więcej zajęcia. A one jakoś są strachliwe, choć widzę, ze zainteresowane.
Może ktoś wie o co im chodzi? Czemu tak się boją?
<:(...)~~~
: wt mar 16, 2004 8:56 pm
autor: krwiopij
spokojnie, spokojnie... moj diabel tez na poczatku na podloge nie chceal zlazic... a teraz paskudnik sam wlazi mi na kanape i probuje do szafy sie zakradac...

<:(...)~~~
: wt mar 16, 2004 9:15 pm
autor: IVA
Esti masz 99 % na to, że dziewczynki za jakiś czas będą biegały po całym mieszkaniu jezeli im tylko na to pozwolisz. Pozostaje 1 %, że nie będa chciały chodzić po czymś co im nie przypomina miękkiej kanapy lub fotela.
Taka była moja Łatka, przez całe swoje życie chodziła (biegała) po kanapie, fotelach oraz ławie (ale tylko wtedy gdy była na niej serweta) Jak ognia unikała gładkich i chłodnych powierzchni. Pamiętam, jak kiedyś przy okazji remontu mogła prostą drogą z klatki przez biurko przebiec na fotel ale nie, biurko miało zimny blat i ona nie weszła na niego, wybrała okrężną drogę poprzez jakieś ubrania, zwinięty dywan itp. Takie łapki miała wrażliwe. I nie sprawiała wrażenia aby brakowało jej przestrzeni.
<:(...)~~~
: ndz mar 21, 2004 11:48 pm
autor: ESTI
Jezu..... :shock:
Ja teraz sobie zdaje sprawę, że nie wiedziałam czego chciałam. Moje dziewczyny już się nie boją łazić po całym pokoju. A szczególnie Mika, wprost jest wszędzie i nie idzie jej upilnować. :lol:
No i chyba jej się podoba.
Kiki zawsze więcej czasu potrzebuje, aby się do czegoś nowego przyzwyczaić, więc ona jeszcze nie czuje się do końca swobodnie.
Oj chyba mi będzie brakować tych wspólnych i spokojnych chwil na sofie. :lol: :lol: :lol:
<:(...)~~~
: pn mar 22, 2004 12:15 am
autor: jokada
no to teraz pozostaje tylko pozabezpieczac kabelki, pozasłaniać dziury
i mieć oczy naokoło głowy żeby wiedzieć gdzie są obydwie :lol:
<:(...)~~~
: pn mar 22, 2004 9:04 am
autor: AniaP
O tak! Też coś o tym wiem, oczy dookoła głowy to nawet za mało. Jeszcze trzeba się rozdwoić i powielić ilość rąk i nóg. Moje dziewczynki odkąd opuściły kanapę są wszędzie, czasem są obie w tym samym miejscu, a zwykle niestety każda w innym końcu pokoju. Więc ja się rzucam to na jedną to na drugą stronę, czesem zdąże zanim coś napsocą czasem (częściej) nie zdążę. Tak tylko dla przykładu: jedna zwykle z uporem wsakuje na kwiatka, a druga strąca wazonik z szafki, bo właśnie chciała na nim posiedzieć. No i nie wiem, którą łapać, raczej tą na kwiatku. Ale jest tyle radochy przy tym :lol: i kondycję się poprawia (po godzinie takiego spacerku z dziewczynkami jestem padnięta).
<:(...)~~~
: pn mar 22, 2004 12:40 pm
autor: IVA
:lol: :lol: :lol: Co Wy tu tak narzekacie, jakie oczy na około głowy, jakie rozdwojenie i powielenie. Nie rozumię, przecież szczurki są bardzo madre wiec wystarczyc powinna perswazja
No chyba, że Wasze szczurki tak jak moje dbaja o Waszą kondycję fizyczną

.
<:(...)~~~
: pn mar 22, 2004 1:59 pm
autor: AniaP
No tak, tak oczywiście, ja z moimi szczurciami całe dyskusje prowadzę

, właściwie bardziej monologi, tylko one jakoś tak szybko zapominają co się do nich mówi

Już wydaje mi się, że zrozumiały a za chwilę znowu to samo. A w ich mądrość ani przez chwilkę nie zwątpiłam, bo te bestie wiedzą, że nie wolno (to po nich widać), tylko tak wesoło się bawią, że się zapominają
