szczury.org

za mna kilka godzin powaznego zamartwiania sie... wczoraj wieczorem zauwazylam, ze moja pajeczyca lezy na pleckach na dywaniku z pajeczyny... wylinka, mysle sobie... zrosilam wiec terrarium mocniej woda i dalam jej spokoj... mija kilka godzin i nic - ani drgnie... mija noc - bez zmian... po poludniu wracam ze szkoly - nic... powinna poradzic sobie duzo wczesniej, zeby nie bylo zadnych komplikacji... nieudana wylinka to dla pajaka smierc...


tak wygladala przezd wylinka... zupelnie nieruchoma... sprawiala wrazenie martwej...


spojrzcie tylko, jaki ma milutki aksamitny brzusio...

kiedy wychodziam na zajecia z angielskiego, pajaczka zaczela delikatnie poruszac odnozami... pojawila sie nadzieja na powodzenie...


po powrocie, znalazlam w terrarium dwa pajaki... na szczescie udalo sie jej bez komplikacji zrzucic cala wylinke... lezala wycienczona, tak delikatna, ze kadne moje dotkniecie mogloby ja uszkodzic...


a tak wyglada sama wylinka... pajak, zeby moc rosnac, zrzuca cala wierzchnia czesc ciala... lacznie z odnozami i klami... po prostu wysunela sie ze swojej starej skorki...

cos pieknego
pajęcze futerko :lol:
a co ile te gadzinki cos takiego przechodzą ?

Natura jest bardzo fascynująca. Dobrze, że Twojej dziewczynce się udało

czestotliwosc przechodzenia wylinek jest bardzo zroznicowana (zalezy zarowno od gatunku, jak i od donego osobnika i warunkow, w jakich jest trzymany)... mlode pajaczki przechodza je mniej wiecej co miesiac, a im starsze, tym dzieje sie to rzadziej... kilkunastoletnie pajeczyce liniaja raz na 2-3 lata... mnie powtorka z rozrywki czeka pewnie za pare miesiecy...

Ale rewelacja!!! Pająki mnie fascynują, ale niestety panicznie się ich boję :shock: . Mam nadzieję, że będziesz częściej pisała o swojej dziewczynce - bo to naprawdę ciekawe.
pozdrawiam

Super popieram w całej rozciągłości !!!!!!!!!!! Moim zdaniem wszystko co zyje jest fascynujące.

ja tez was popieram
a w ogole krwiopijka swietne zdjecia ) i super pamiatka jesk bedziesz miala juz taka cala kolekcje to mozesz mi jedno przyslac schowam do gablotki i podpisze jaki to pajak pod spodem napisze jej imie i twoja ksywke

dziekujemy bardzo za komplementy! na razie moje malenstwo jest nie do poznania... kiedys moglam z nia robic, co tylko chcialam... teraz zrobila sie bardzo aktywna, a poza tym jest glodna jak wilk i, co za tym idzie, agresywna... nie mialam pojecia, ze ten potwoj jest taki szybki... na szczescie mialam wystarczajacy refleks, zeby nie pozwolic sie ugryzc...

jak tylko wroci do mnie aparat, pochwale sie zdjeciami mojej dziewczynki z jej nowego terrarium...

Pytanie: Co zrobilas z wiklinka? Pamiatka czy do kosza?

pamiatka... niestety pa wyschnieciu zrobila sie baaardzo krucha i delikatna, a ze walala sie na moim biurku, to niestety troszke sie uszkodzila... :? ale niewazne - i tak jest ladna...

wczoraj moja pajeczyca tak slicznie usiadla na bluszczu, ze musialam zrobic jej kilka fotek... oto dwie z nich:


tataj widac, ze ma nieco krotsze tylne odnoza... przypomne, ze to robota mefit the ptasznik slayer...

SLiczna masz ta pajeczyce ja tez kiedys chcialam namowic tate na pajaka tzn snulam takie plany nawet zaczelam szukac jakis...
ladne zrobilas zdjecia fajnie wyglada twoj pajak polaczony z zielenia

Wiesz co ....? Normalnie jak patrze na tego pajaczka, to tez mam ochote sobie takie sprawic!! Tylko ze pewnie , jak go przyniose do domu .. i potem gdzies pojde, to juz mnei do domu nie wpuszcza

a co do pajaka i bluszcza fotki jak najbardziej sa bajeranckie

jak juz chyba wszyscy wiedza, moja sliczna grammostola rosea odeszla do krainy wiecznych lowow... pochowalam ja na dzialce, tuz obok Skavena i Malego Diego...

ale smutno mi bylo bez pajaka... zdaje sie, ze opieka nad ptasznikiem uzaleznia... kupilam nowa dziewczynke... to grammostola pulchra... jest jeszcze malutka, dopiero po siodmej wylince... w przyszlosci bedzie wieksza od mojej starej pajeczycy... bedzie tez piekna - cala lsniaca, aksamitna i idealnie czarna... teraz nie jest moze idealem urody, ale i tak ja uwielbiam...



na odwolku widac jasniejsze, lyse plamy... to dlatego, ze przyszla do mnie poczta (to zupelnie bezpieczny sposob na przesylke tak mlodego pajaka) i biedaczka ze zdenerwowania wyczesala sobie wloski... po wylince znow bedzie sliczna i wlochata...

hoduje tez swierszcze... wcale nie na obiad dla pajaka... zaden z nich zywy do jej terrarium nie trafi... poczekam, az pozagryzaja sie nawzajem... :? taka swierszczowa natura... poki co jednak staram sie zapewnic im jak najlepsze warunki... urzadzilam im terrarium w stylu lesnym... najwyrazniej bardzo mi sie podoba, bo juz wykopaly sobie norki i wylaza w ciagu dnia pogrzac sie na slonku...

Śliczna
Ja kiedyś miałam cykady. A tak, dla przyjemności.
W przyszłości też sprawię sobie pajączka
Ciekawy wystrój terarium- prawdziwy gąszcz