Re: Potrząsanie główką
: pt lut 08, 2008 12:30 pm
Eter, bardzo, bardzo współczuję szczurkowi i Tobie. Nie umiem doradzić, wydaje się, że stan szczurka jest krytyczny. Jeśli to schorzenie neurologiczne (może być pewnie następstwem zapalenia ucha, dlaczego nie), to spradycznie szczurkom udaje się wyzdrowieć. Zostaje Ci koszmar podjęcia decyzji o ewentualnej eutanazji. Ból i duszność, to główne wskazania moim zdaniem do uśpienia szczurka. Jeśli Maksio gaśnie z powodu zapalenia układu nerwowego - to nie wiem czy na pewno trzeba go uspypiać. Może raczej być z nim do końca w znajomym dla niego domu, przy kochającej go dłoni....
I staraj się myśleć, że to co dajesz szczurkom, to godne życie w życzliwym dla nich otoczeniu, i jeśli nawet odchodzą, to zabierają ze sobą pamięć dobrego życia, a nie ból istnienia w koszmarnych warunkach. Dla nich jesteś całym światem i było warto im ten świat dać choćby na krótko.
Miesiąc temu straciłam adoptowaną z piekła szczurkę - boli okropnie do dziś. Dałam jej 8 miesięcy życia bez krzywdzenia i strachu. I też myślę - mało to czy dużo?
I staraj się myśleć, że to co dajesz szczurkom, to godne życie w życzliwym dla nich otoczeniu, i jeśli nawet odchodzą, to zabierają ze sobą pamięć dobrego życia, a nie ból istnienia w koszmarnych warunkach. Dla nich jesteś całym światem i było warto im ten świat dać choćby na krótko.
Miesiąc temu straciłam adoptowaną z piekła szczurkę - boli okropnie do dziś. Dałam jej 8 miesięcy życia bez krzywdzenia i strachu. I też myślę - mało to czy dużo?