szczury.org

kurcze noo ale mnie ten maluch z plama na pupie powalil jejku no strasznie superowe znaczenia jakby nie to ze w srode biore od Zir panienki chyba bym brala od Ciebie bo sa powalajace maluchy

A wiadomo juz ile dziewczynek jest? Rzeczywiscie super znaczenia maja, az sie zaczelam zastanawiac... A jeszcze pare dni temu mowilam ze juz wiecej szczurkow mi wystarczy ;]

Ausaya pisze:A wiadomo juz ile dziewczynek jest?

Dzisiaj mają 7 dni i puki co nie chcę ich brać na ręce, żeby przypadkiem mamusi się coś nie odwidziało. Czytałem gdzieś tutaj, że ktoś miał przypadek pożerania 10-dniowych maluchów, więc sami rozumiecie... No a bez indywidualnych oględzin nie da się odpowiedzieć na te pytanie

tak czytam i pmyslalem ze w sumie bym mogl z jedna samiczke przygarnac

Ano jasne to ja czekam w takim razie na jakis znak jak bedzie juz cos wiadomo.

Maluchy rosną, ale jeszcze nie wsadzam do nich rąk, więc nie wiem ile jest chłopaków a ile dziewczynek. Dzisiaj mają już 8 dni a wyglądają tak

Ja rowniez z checia przygarne jedna samiczke

Dzisiaj maleństwa mają już 11 dni i, moim skromnym zdaniem, są coraz słodsze
Zresztą oceńcie sami:

Polecam uwadze pierwszą fot, gdzie widać wszystkie 14 sztuk
Myślę, że w czasie świąt będzie już dobry czas na sesję fotograficzną indywidualnie z każdym maluchem
A potem pozostanie mi czekać na chętnych do przygarnięcia ogoneczków, liczę na Was

hihi faktycznie sa coraz slodsze:) juz sie nie moge doczekac na swoja czarnuszke:) byle do polowy kwietnia:))

ja jestem jakas niedorozwinieta bo nadal czarne diably widze tam :p.
Jezu jakie one maja smieszne plamki niektore. Jak tylko bedziesz mogl to miziaj malce jak najwiecej zeby nie baly sie ludzi

boziu boziu jakie slodziaki juz sie nie moge doczekac jak bedzie wiadomo ktore to samiczki ten plamciasty na srodku na pierwszym zdjeciu (dwie plamki przy oczkach reszta biala) jest najladniejszy chyba

ja bym mogla przygarnac jedna dziewczynke:) do moich 3 dziewuch. jestem z Warszawy. zaraz napisze do Ciebie na PM

Maluchy głównie śpią, wczoraj otworzyły oczka i odkleiły się im uszka A mamusia przeniosła je do domku, z którego sam ich przecież nie wyciągnę... Jak one się budzą to i tak jeszcze bardzo nieśmiało z domku wychodzą. Raczej są wynoszone „za cycek” przez mamusię
Więc w efekcie w święta nie udało mi się zrobić zdjęć a najbliższy wolny wieczór będę miał w środę.
Wszystkich proszę więc o wyrozumiałość i jeszcze chwilkę cierpliwości
Jedyne, co udało mi się zrobić to jedno zbiorowe zdjęcie i portret szczurzynki:

jakie juz duze sa

sliczne:)) szybko rosna slodziaki:)